Co się z tymi ludźmi porobiło

[Dorkas]

(mtg): to owoc rodziców  z pokolenia lat 1985-1990 wina ciąży leży w nich: słabe geny, wychowanie czy ( małpia miłość)

Nie uważam tak, ale to rodzice dają z przytupem , czemu winić dzieci? To rodzice uczą , że należy poprosić , to rodzice wychowują.

[Nadaszyniak]

Nie uważam tak

Witaj Dorkas: ale takie są fakty, którym zaprzeczyć nie można, spójrz na obecnie dzieciaki 7-10 lat nie wspomnę o starszakach, jakie zachowanie podejście do samych siebie, siedzą jak ''małpki'' koło siebie trzymając smartfon, brak jakiejkolwiek komunikatywności, a nastolatkowie to sama dostrzegasz.
Wina leży w wychowaniu dziecka, jednak kiedy sami występowali przeciw rodzicom, teraz doświadczają skutki na swoich pociechach.
Oczywiście nie można wszystkich wkładać do jednego worka, bo również jest uczciwe, kulturalne młode pokolenie, ale większość to młodzież jest bardzo rozpuszczona nie mająca żadnych hamulców.
Głośno się trąbi  że poradnie psychologiczne pękają w szwach nad trudną młodzieżą, zapytam gdzie są rodzice podstawowa komórka społeczna, która wychowuje i wszczepia wartości swoim dzieciakom.
Twój cytat: ''... ale to rodzice dają z przytupem" właśnie masz racje, to początek pokolenia rocznika 1975-1985 roku
 

[Gostek]

Sam mam troje małych wnucząt i czasami krew mi podchodzi pod sam daszek jak widzę jak się zachowują. Najgorsze są te ich grymasy przy jedzeniu. Moje dzieci jadły, to co było podane na stole. Oczywiście mogło się zdarzyć, że, któreś dziecko czegoś nie za bardzo lubiło, bo to jest rzeczą całkowicie normalną. Ale jak obserwuję moje wnuki, to mam wrażenie, że im większość rzeczy nie smakuje. Nie potrafię tego zrozumieć. 😝

[Dorkas]

Dzień dobry
Macie rację , ale co wam to daje? takie pitu pitu? 

w miejsce żywymi wstawcie , młodymi. Spróbujcie spojrzeć na świat ICH oczami , może wtedy się dogadamy ?
Ostatnio słyszałam mądrą wg mnie wypowiedź, odnośnie lektur , oczywiście , że mogą się uczyć naszych wieszczów ale ONI nasze dzieci , wnuki żyją w innym świecie ! czytają inne książki ! Nie zmusimy ich do czytania tego co ICH nudzi.
MY rodzice czy dziadkowie w większości nie umiemy posłużyć się telefonem ,komputerem , nie umiemy odnaleźć się w necie.
Dzisiejszy świat jest strasznie zagmatwany , słowa nie mają znaczenia , dorośli nie są autorytetem bo co innego mówią a co innego robią. Dzieci to czują , widzą nie umieją może tego  nazwać ale ich wew człowiek krzyczy.
One naprawdę potrzebują mądrych autorytetów. Jeżeli rodzice , dziadkowie tego nie zrozumieją to one poszukają ich gdzie indziej.

[Gremczak]

Wypada dać chipsy i jakiegoś batona, do picia Coca Cole.

[Sebastian]

w powyższych rozważaniach jest fundamentalny błąd: autor pyta co się z TYMI ludźmi porobiło, a dyskutanci roztrząsają co się z INNYMI NIŻ TAMCI ludźmi stało.

odp na pytanie z założycielskiego posta brzmi: DWIE OSOBY popełniły zbrodnię zabójstwa gdyż te DWIE OSOBY są chore psychicznie.

te dwa pojedyncze zabójstwa NICZEGO nam nie mówią o reszcie społeczeństwa

[Dorkas]

Wypada dać chipsy i jakiegoś batona, do picia Coca Cole.

Ja ze swoim wnukiem idę do "Maczka" uwielbiam   , ale robię też pyszny obiadek kompocik jak jest seans filmowy to popkorn i czipsy muszą być  czemu nie ? Ach mamy też wspólne gierki w których jestem lepsza od niego  On uczy się ode mnie a ja mówię , że nie umiem grać w FIF-ę nie ma konfliktu interesów.

[karyma]

W czasach pierwszej rzeczpospolitej były osobne przepisy karne dla dzieciobójczyń zabijających własne dzieci przed urodzeniem lub krótko po. w różnych innych kulturach i czasach było podobnie. Z różnych powodów zabijano dzieci nie tylko swoje , mimo specjalnych kar dla takich osób. Gdyby tak nie było, nie wprowdzano specjalnych przepisów TO znaczy że były to dość częste przpadki. Co się z nimi porobiło ? Już starożytni grecy podobno zrzucali dzieci z skał jak im się nie podobało.  Oni też sfiksowali od bieżącej polityki ? Były to czasy gdzie wojny były powszechne a przemocy w życiu codziennym było dużo więcej niż dziś (np kary cielesne itd). W różnych czasach zdarzały się masakry gdzie wybijano wszystkich włącznie z dziećmi. Co się z nimi porobiło ?

[Nadaszyniak]

Ja ze swoim wnukiem idę do "Maczka" uwielbiam   , ale robię też pyszny obiadek kompocik jak jest seans filmowy to popkorn i czipsy muszą być  czemu nie ? Ach mamy też wspólne gierki w których jestem lepsza od niego  On uczy się ode mnie a ja mówię , że nie umiem grać w FIF-ę nie ma konfliktu interesów.

Witaj Dorkas: jeżeli tak jest jak piszesz( bo nie mam powodu nie wierzyć), to idziesz z duchem czasu  inni powinni brać przykład - BRAVO i czyń tak dalej  - mądrą JESTEŚ NIEWIASTĄ 

[darew]

Widzę zmiany, zmiany na forum. Jeszcze nie tak dawno nie można było "uprawiać polityki".
Teraz widzę można to robić w każdym temacie.
To pozytywne zmiany, bo wolność słowa to przecież dobra rzecz. 
Zobaczymy czy się to utrzyma i czy dostęp do tej wolności będzie równy, czy uzależniony od zbieżności z poglądami administracji.

Głośno się trąbi  że poradnie psychologiczne pękają w szwach nad trudną młodzieżą, zapytam gdzie są rodzice podstawowa komórka społeczna, która wychowuje i wszczepia wartości swoim dzieciakom.

Rodzice? Rodzice uważają że szkoła powinna wychowywać ich dzieci. A oni uważają że mogą robić kariery, osiągać sukcesy, pracując 16 godz. na dobę, żeby być np. przywołany tu Matczak, prawnikami. On zajmuje się tym czy czasem prezydent nie łamie konstytucji a jego syn Mata z kolegami sprawdzają czy uda się przećpać wypłatę ojca.

https://www.money.pl/gospodarka/chcesz-sukcesu-pracuj-16-godzin-dziennie-eksperci-komentuja-recepte-marcina-matczaka-6695120886676320a.html
https://www.youtube.com/watch?v=wTAibxp37vE
https://genius.com/Mata-patointeligencja-lyrics

[Gostek]

Widzę zmiany, zmiany na forum. Jeszcze nie tak dawno nie można było "uprawiać polityki".
Teraz widzę można to robić prawie w każdym temacie.
To pozytywne zmiany, bo wolność słowa to przecież dobra rzecz. 
Zobaczymy czy się to utrzyma i czy dostęp do tej wolności będzie równy, czy uzależniony od zbieżności z poglądami administracji.
Rodzice? Rodzice uważają że szkoła powinna wychowywać ich dzieci. A oni uważają że mogą robić kariery, osiągać sukcesy, pracując 16 godz. na dobę, żeby być np. przywołany tu Matczak, prawnikami. On zajmuje się tym czy czasem prezydent nie łamie konstytucji a jego syn Mata z kolegami sprawdzają czy uda się przećpać wypłatę ojca.

https://www.money.pl/gospodarka/chcesz-sukcesu-pracuj-16-godzin-dziennie-eksperci-komentuja-recepte-marcina-matczaka-6695120886676320a.html
https://www.youtube.com/watch?v=wTAibxp37vE

Pewnie pisząc to sugerujesz, że coś się na forum zmieniło na lepsze..? 🤔
Może nawet myślisz, że jednym kiedyś było wolno więcej pisać na różne (nieraz niewygodne tematy) aniżeli innym..
Wszystko zależy od formy pisania. Wydaje mi się, że tu można o wielu rzeczach pisać, tylko należy pamiętać o podstawowej zasadzie jaką jest wzajemny szacunek, i to nawet w odmiennym podejściu do różnych odmiennych tematów. Przykładem tego jest forumowicz Światus, jak już wcześniej o tym wspomniał Sebastian 👍

Nieraz było tu na Forum naprawdę ostro i uważam za słuszne, że zaingerował nasz kolega Nemo i ukrucił zapędy niektórych forumowiczów, takich jak np. Urgent.

Po prostu szanujmy się wzajemnie i będzie git. 😉

[Stanisław Klocek]

Na FB Joanna Lupka zamieściła taki demotywator dotyczący: - kliknij w link --> Różnicy postrzegania problemów - W związku z nim rozgorzała dyskusja. Oto pierwszy komentarz.

Sympatyczna anegdotka, która pokazuje też różnicę między polskimi szkołami, a amerykańskimi. Tam nauczyciel uważał geniusza za głąba. Polscy nauczyciele dokładnie odwrotnie. Tumanów uważają za geniuszy, a potem ich wychowankowie obejmują wysokie funkcje w administracji państwowej

[Stanisław Klocek]

Odnośnie tytułu wątku, mam pytanie. Czy jest to rezultat bezstresowego wychowania dzieci? (por. klikając) 1 - 2 - 3,  Oraz, czy ten konflikt pokoleń, jak; tu 1 - tu 2, czy te 3 - z - tym 4? Te dwa ostatnie dotyczą pokolenia ŚJ. Czy są spowodowane jeszcze innymi przyczynami?

[Gostek]

Obserwując dzieci Świadków, a w szczególności te wychowane w tzw. "prawdzie" nasuwa mi się pewne spostrzeżenie. A mianowicie, że dzieci te szybciej od innych dzieci wchodzą w dorosłość, przez co są bardziej bardziej butne i mniej wrażliwe na innych. Może to być też spowodowane, że ich rodzice a w szczególności ojcowie piastujące w zborach pewne funkcje poświęcają im mniej uwagi i czasu.
I między innymi właśnie organizacja odpowiada za to jakimi ludźmi później są.
Obserwowałem wiele dzieci w zborach i widziałem, jak szybko się one uczyłey jedno od drugiego pewnych zachowań, żeby zaistnieć i w ogóle, żeby nie podpaść,przez co nauczyły się doskonale maskować i kombinować. Ot takie to było to świadkowskie wychowanie młodych ludzi w zborach.
Moje spostrzeżenia dotyczą okresu ostatnich 20 lat. Wydaje mi się, że te dorastające w rodzinach świadków, wcześniej były bardziej wrażliwsze i mniej udawały idealnych świadków. Nacisk jaki organizacja położyła na bycie idealnym świadkiem zrobiła dużo złego odnośnie prawidłowego wychowania dzieci. Bo od najmłodszych lat musiały przybierać różne maski, by prowadzić podwójne życie. Nauczyły się grać pewnych ról w otaczającym je świecie.

[debata]

Reasumując, najwięcej i najgorszych patosów produkują świadkowie Jehowy oraz wyborcy PiSu i Dudy.
To Duda łamie konstytucję i nazywa głosujących przed 89r. i oglądających "Zieloną granicę" świniami.
To Kaczyński z  Morawieckim nazywają ojca narodu Tuska - rudym.
To PiS puścił helikopter z kasą za którą "królowie życia" upijają się i używają przemocy w domu. Za tę kasę chlają też i kupują dopalacze małolaty. To jak ma być dobrze?
Ale idzie ku lepszemu. Koniec już "wataha dorżnięta". Helkopter niedługo będzie odwołany, pieniądze pójdą do mafii vatowskich. "Królowie życia" pójdą do roboty i zrobią się potulni jak baranki. Małolatom pozbawionym 500+ nawet do głowy nie przyjdzie alkohol czy dopalacze jak będą musieli szczaw rwać i mirabelki jeść żeby głodnymi nie być.
Tylko coś z tą sektą produkującą patosów, buntowników trzeba byłoby zrobić