Jest to dla mnie zagadka. Musi stać za tym jakiś mechanizm obronny, który się aktywuje w sytuacji zagrożenia
taki magiczny sposób myślenia ("ciemne siły knują spisek ale my siły światłości przeciwstawimy się temu") znany jest w Europie od wielu wieków...
kiedyś w średniowieczu np. wierzono że obecność Żydów w miasteczku może "wywołać gniew Boga" a zatem może wywołać np. trzęsienie ziemi
stąd brały się m.in. "pobożne" pomysły aby wszystkich Żydów np. zamordować albo przynajmniej wypędzić hen daleko
współcześnie "w fejsbukowym średniowieczu XXI wieku" miliony ludzi uwierzyły w spisek "masonów i Żydów i cyklistów i kogoś tam jeszcze"
sposobem na "pokonanie sił ciemności" było nie szczepienie się i nie noszenie maseczek i wypisywanie głupot na fejsbuku... "aż do zwycięstwa"...
opcjonalnie można jeszcze latać po sejmie z gaśnicą albo pielgrzymować do Gietrzwałdu
