A teraz wywiad z tą uciszaną, gdy jako mała dziewczynka poszła do starszych, aby poskarżyć na przemocowego ojca, który regularnie bił ją, braci a nawet matkę, starszy powiedział," życie jest ciężkie" .
Ucieczka w małżeństwo też okazała się błędna.
Gdyż jak sama mówi trafiła "z deszczu pod rynnę".
Życie ja nie rozpieszczało, ale nie użala się nad sobą,nie gra ofiary.Mimo zniechęcania do wyższego wykształcenia pokazała środkowy palec i postawiła na swoim.
Głosząc jako dziecko na siłę koleżanką w szkole, dziwi się, że dzieciaki miały do niej tyle cierpliwości.
Opowiada o hipokryzji ,zawiści zbiorowej .
Braku tak podkreślanej miłości braterskiej.
Bardzo ciekawy wywiad.
O silnej kobiecie, która się nie poddaje i nie udaje.