Nie znam osobiście tego Radosława, mogę się tylko domyślać jaką miał motywację do wystąpienia na tym kanale.
Moim zdaniem postanowił "zareklamować" się na kanale Sekielskiego, który ma sporo widzów. Dzięki temu więcej osób może dotrzeć na jego kanał na YouTube oraz korzystać odpłatnie z jego usług.
Nie sądzę aby JW.ORG za ten wywiad coś mu zrobił - np. komitet sądowniczy - bo nie ma do tego podstaw. On nie zrobił niczego złego. Nie postawił organizacji w złym świetle, ponieważ jego historia jest Świadkom bardzo na rękę. On tłumaczy, że miał trudne dzieciństwo i popadł w nałogi. A dzięki Świadkom z tego wyszedł. Co prawda później wrócił do nałogu, ale wg jego narracji nie przez Świadków, tylko przez to, że wcześniej (przed chrztem) nie poszedł na terapię.
Druga sprawa jest taka, że nie da się go w zborze zdegradować, bo nie ma z czego go "zrzucić". Jeżeli Radosław pojechał za granicę, pracuje (bądź pracował) jako robotnik na budowie i jest w zborze obcojęzycznym, to najprawdopodobniej ma status zwykłego głosiciela. Jakie więc przywileje można mu odebrać? Zgłaszanie się na Strażnicy...? (to niewielka strata).
Trzecia kwestia jest taka, że Radosław był kiedyś osobą ważną w organizacji, a obecnie prawdopodobnie ma w niej niski status. A że jest to człowiek elokwentny, lubiący skupiać na sobie uwagę (np. bardzo przywiązuje uwagę do swojego wyglądu), to zapewne chce być kimś więcej niż tylko zwykłym głosicielem. Działalność na YouTube umożliwia mu to.
Być może, że kolejną motywacją Radosława do wystąpienia w programie była jego troska o Świadków (bo zapewne zna dużo uzależnionych i widzi jak marnieją w organizacji).
Ja ogólnie pomysł Radosława na wystąpienie w tym programie odbieram pozytywnie. Przełamał pewne tabu, które Świadkowie ukrywają... No bo przecież o nałogach u ludzi w organizacji się nie mówi.
Z drugiej strony aż ciężko mi uwierzyć, że mając ciągły dostęp do Internetu, w tym do potencjalnie "odstępczych" treści Radosław nadal jest aktywnym Świadkiem.
Aczkolwiek jest to możliwe jeśli założymy, że "Świat" kojarzy mu się z dzieciństwem i dorastaniem, czyli z patologią. Natomiast u Świadków dostał coś lepszego. Mógł w organizacji awansować, wykazać się jako nadzorca podróżujący. Moim zdaniem to była rola, która bardzo mu pasowała, bo takie uwielbienie ze strony braci mogło mu schlebiać i budować jego poczucie własnej wartości (w przeciwieństwie do wydarzeń z jego dzieciństwa, które mogły bardzo nadwątlić jego samoocenę, wiarę w siebie, poczucie własnej wartości itd.).
P.S. Jestem ciekawa czy skoro Radosław udziela płatnych porad/konsultacji osobom uzależnionym od alkoholu, to znaczy, że ma ukończoną jakąś szkołę/kursy dla osób pomagającym osobom uzależnionym, czy też korzysta tylko z własnego doświadczenia jako (obecnie) niepijący alkoholik?