Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?  (Przeczytany 3380 razy)

Offline spawarka noego

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Sierpień, 2022, 15:30 »

Ale fakt faktem, że znam historie osób, które odzyskały kontakt z rodziną, mimo, że są "odstępcami".
Najpierw - po ich odejściu z orga - rodzina całkowicie się od nich odcięła. Zero kontaktow.
Na szczęście z pomocą, a raczej z BRAKIEM POMOCY przyszedł zbór!
Bo jak ktoś ma wykluczonego ojca / syna / matkę / córkę, od których do tej pory otrzymywał jakąś pomoc, to zbór bynajmniej wspaniałomyślnie takiego obowiązku na siebie nie przejmuje!
I do czego dochodzi? Ano do tego, że taki rodzic - emeryt analizuje, że zdrowie ma coraz słabsze, a wszyscy, oprócz wykluczonego dziecka, mają go w nosie!
"Kochający" bracia i siostry ze zboru też mają go w nosie!
W efekcie nawet gorliwy Świadek, gdy podupadnie na zdrowiu, nagle zaczyna wyciągać swoją rękę po pomoc do wykluczonego dziecka!
A może dodatkowo nagle zaczyna dostrzegać, że choć należy do zboru od 40 lat, to tak naprawdę nikt się nim nie interesuje?!


Bingo!
Tak to będzie wyglądało w wielu wypadkach i tak ja sobie to wyobrażam.
Wraz z ustaniem fizycznej samodzielności najstarszych starowinek i starowinków, duchowe więzy podlegają duchowej erozji. Pomoc zboru w stosunku do nich albo nie zadziała, albo zadziała, lecz na krótką metę.

Dalej scenariusz przewiduje przekazanie niedołężnych członków w ręce prawowitych opiekunów w osobach odpowiednio najbliższych w gronie rodziny cielesnej, choćby byli oni odłączeni lub stanowili wręcz gorszy sort odstępczuchów.

Niewolnik jakoś nie przewidział w zborze funkcji pełnoczasowych miłosiernych Samarytan, przysposobionych i delegowanych do pełnienia opieki nad podupadłymi fizycznie współbraćmi (Jaki potencjał! Ile godzin służby do nastukania!)
Czyż godzi się bowiem temu co duchowe zapewniać pomoc fizyczną li i jedynie?

Ten magiczny proces „zwracania” członków własnej społeczności ich rodzinom, które wcześniej ochoczo i gorliwie poddawali ostracyzmowi zasługuje na odrębny termin: OSTARCYZM.
A fakt, że praktyka wystawia na zewnątrz słabe świadectwo organizacji, jakoś wewnątrz nikogo już nie frasuje...
« Ostatnia zmiana: 24 Sierpień, 2022, 15:40 wysłana przez spawarka noego »


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #31 dnia: 24 Sierpień, 2022, 15:58 »

W 2071 roku Świadkowie będą istnieli już tylko w Internecie w sekcji: sekty, które wymarły śmiercią naturalną.
Oczywiście będzie na ziemi jeszcze kilku Świadków, którzy będą pamiętali 58 zmianę nauki o pokoleniu, które NIE PRZEMINIE! I to oni będą tym pokoleniem, które nie przeminęło, bo cały czas wierzy w bujdy z USA.

Także byle do 2071 - odgrzebiemy sobie ten temat na forum i będziemy wspólnie się z niego śmiali  ;D
(mtg): ''oko proroka'' na 2071 rok  >:D
« Ostatnia zmiana: 24 Sierpień, 2022, 16:01 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Roszada

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #32 dnia: 24 Sierpień, 2022, 18:17 »
Cytuj
Ostracyzm powoli zanika.

A może właśnie jest w tym zdaniu jakaś racja.
Może rzeczywiście CK coraz więcej pisze o stosowaniu ostracyzmu, gdyż głosiciele coraz mniej go stosują. ;)
Głosiciele znajdują sobie furtki.
Może słowa "nie szukaj wymówek" są tego objawem:

„Nie szukaj wymówek, żeby móc kontaktować się z wykluczonym krewnym, na przykład za pośrednictwem SMS-ów czy e-maili (1 Kor. 5:11). Bądź pochłonięty zajęciami teokratycznymi” (Strażnica 15.01 2013 s. 16).


Offline Roszada

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #33 dnia: 24 Sierpień, 2022, 18:50 »
Z najnowszej Strażnicy na listopad:

"Niektórzy krytykują nas za to, jak traktujemy wykluczonych, mówiąc na przykład: „Jak możecie twierdzić, że panuje wśród was miłość?”. Takie uwagi mogą zasiać w naszych umysłach wątpliwości. Moglibyśmy zacząć się zastanawiać: „Czy Jehowa nie wymaga ode mnie zbyt wiele? Czy Jego organizacja nie jest zbyt rygorystyczna?”. Jeśli znalazłeś się w którejś z tych sytuacji, to co pomoże ci pozostać blisko Jehowy i Jego organizacji?" (Strażnica listopad 2022 s. 17).


Offline janeczek

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #34 dnia: 24 Sierpień, 2022, 19:31 »
Tu działa nasz ludzki rozwój że już nie działają tłumaczenia typu, zabijanie jest złe ale to dla boga jehowy to jest super. Mamy miłować wszystkich nawet wrogów, ale odstępcę rodzonego brata siostrę mamy nienawidzić bardziej niż Szatana. Bo o Szatanie mówiony a o bratu który nie wierzy w to co my zapomnijmy, jak o martwym wrogu. To rozwój nie stosowanie relatywizmu sprawia że manipulacja staje się trudniejsza.
Na kongresie niedziela była wypowiedzi, dlaczego mamy przebaczać nawet jak nas oskarżono o coś a później się okazało się to nieprawdą.
Tu o starszych chodziło kogoś chcą usunąć z funkcji starszego, samo życie za opiekuńczy za bardzo lubiany a my to dupki pazerne, i jak tu żyć.
Nie ma nic na niego, plotka usuwamy z przywileju ale prawda wychodzi i co że przywracamy.
Nie bo cele nie taki, tłumaczyli dlaczego jehowa popiera nieprawość i usunięty brat powinien przebaczyć i jakie błogosławieństwa z tego wyniesie.
Z nieprawość kłamstwa ogólnie z tego co jest ogólnie utożsamiane z Szatanem, nie jestem lotny intelektualnie ale wiem o tym.
Rozumiem ja tylko wyszkolony nauczony, widzą ci lotni empatyczni od urodzenia a jest ich sporo w zborach, takie to dylematy ma CK i próbują ale czy zadziała wątpię. 
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się


Offline PoProstuJa

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #35 dnia: 24 Sierpień, 2022, 21:33 »
Z najnowszej Strażnicy na listopad:

"Niektórzy krytykują nas za to, jak traktujemy wykluczonych, mówiąc na przykład: „Jak możecie twierdzić, że panuje wśród was miłość?”. Takie uwagi mogą zasiać w naszych umysłach wątpliwości. Moglibyśmy zacząć się zastanawiać: „Czy Jehowa nie wymaga ode mnie zbyt wiele? Czy Jego organizacja nie jest zbyt rygorystyczna?”. Jeśli znalazłeś się w którejś z tych sytuacji, to co pomoże ci pozostać blisko Jehowy i Jego organizacji?" (Strażnica listopad 2022 s. 17).

Wspaniały cytat! Piszą o sobie, że wymagają od swoich wiernych zbyt wiele i że są zbyt rygorystyczni... oczywiście całą winę zawsze zwalając na Jehowę!
A jednocześnie nie dają odpowiedzi na stawiane sobie zarzuty!

Aż muszę poszukać jak się nazywa ta metoda manipulacji!

"Niektórzy mogą pomyśleć, że skoro nie płacę pensji swoim pracownikom, to jestem podłym draniem! Że jestem zbyt skąpy i oszukuję ludzi!
Jeśli znalazłeś się w takiej sytuacji, to powiem ci, co pomoże ci pozostać blisko mojej firmy (mającej Boże błogosławieństwo)!"


Offline Estera

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #36 dnia: 25 Sierpień, 2022, 10:30 »
W organizacji żebrałam o miłość, a w zwyczajnym świecie nie muszę żebrać.

   PoProstuJa :-* :-*

   Dokładnie to samo odkryłam, jak przestałam utrzymywać bliski kontakt ze zborem.
   Otrzymywałam wiele wyrazów wspaniałej empatii, od zupełnie mi prawie obcych poznanych ludzi.
   Wiele wyrazów szacunku, współczucia, pochwał.
   Tyle ich było, że musiałam nauczyć się je normalnie przyjmować jako coś normalnego.
   Poczynając od dyrektora, poprzez przełożonych po zwykłych współpracowników, z którymi się stykałam.
   Wielokrotnie zastanawiałam się, dlaczego człowieka w zborze mają prawie za śmiecia?
   Kto ma rację, gdzie jest prawda?
   Tu w tym świecie, w którym realnie żyję i widzę i czuję co przeżywam?
   Czy w zborze?
   Tym niby kierowanym przez Boga miłości, gdzie jest taki totalny brak miłości, empatii i zainteresowania?

   To były pytania, cegiełki.
   Powiem szczerze, że to był też jeden z moich kamieni milowych na mojej drodze odkrywania prawdy o jw.org.
   A jeszcze wtedy byłam takim dość gorliwym śj i też dość gorliwie szukałam odpowiedzi na tego typu rodzące się zagadnienia.
   Bo to, że zwykli szeregowi śj prawie wszyscy nie okazywali zainteresowania, to jeszcze ich jakoś tłumaczyłam.
   Ale to, że starsi, pionierzy specjalni, odwiedzający nadzorcy będący w zborze nie interesowali się moją sytuacją, to już tłumaczenia nie było.
   I tak jest do dziś.
   Nie muszę ciągle żebrać o szacunek i poważanie w tym zwyczajnym świecie ani o niego zabiegać usilnie.
   Ludzie mnie po prostu szanują i poważają za to jakim jestem człowiekiem na co dzień.
   Po bliższym poznaniu, nawet obdarzają ogromnym zaufaniem, powierzając mi swoje bardzo osobiste sprawy.
   Powiem Wam, że jest to bardzo miłe uczucie być tak docenionym :-*
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline PoProstuJa

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #37 dnia: 25 Sierpień, 2022, 15:01 »
   PoProstuJa :-* :-*
   Dokładnie to samo odkryłam, jak przestałam utrzymywać bliski kontakt ze zborem.
   Otrzymywałam wiele wyrazów wspaniałej empatii, od zupełnie mi prawie obcych poznanych ludzi.
   
   Wielokrotnie zastanawiałam się, dlaczego człowieka w zborze mają prawie za śmiecia?

   Bo to, że zwykli szeregowi śj prawie wszyscy nie okazywali zainteresowania, to jeszcze ich jakoś tłumaczyłam.
   Ale to, że starsi, pionierzy specjalni, odwiedzający nadzorcy będący w zborze nie interesowali się moją sytuacją, to już tłumaczenia nie było.
   I tak jest do dziś.

To było coś z czym nigdy nie potrafiłam się pogodzić... że w zborze nie widziałam prawdziwej miłości!

Na zgromadzeniach zawsze była mowa o wspaniałej miłości u Świadków, która wyróżnia prawdziwą religię! Tymczasem po latach odkryłam, że to była tylko fałszywa reklama, totalna ściema, propagandowy lep mający przyciągnąć kolejne osoby do organizacji.

I to fakt, że obcy ludzie potrafią okazać więcej zrozumienia i współczucia niż bracia ze zboru.
Ale co takiego się dzieje, że Świadkowie z czasem stają się bezuczuciowymi cyborgami?!

Może to skutek ciągłej tresury, presji i praktyki wykluczania?!
Może to zasługa tych wszystkich artykułów jak traktować innych?
Ludzie w zborach są tresowani do ciągłej nieufności!

Najpierw trzeba sprawdzać czy dany brat jest "dobrym towarzystwem" i jeśli nie jest aktywny w służbie i opuszcza zebrania, to od razu trzeba się od niego odciąć.
Ponadto trzeba po mistrzowsku, od razu i bez skrupułów umieć zerwać kontakty z wykluczonym - nawet jeśli to Twój przyjaciel, ojciec, matka, dziecko...!

Więc Świadkowie już chyba rutynowo odcinają się od każdego... tak PROFILAKTYCZNIE!

Kiedyś obiło mi się o ucho, że hitlerowcy byli uczeni posłuszeństwa w taki sposób, że najpierw dostawali małego szczeniaczka, którym musieli się opiekować. Gdy piesek już urósł, a oni zdążyli się do niego przywiązać, dostawali rozkaz, że mają strzelić do swojego psa. Gdy już zabili swojego przyjaciela - zwierzaka, to byli całkowicie gotowi do beznamiętnego zabijania ludzi.

Może tak działa ten mechanizm w zborach?!


Offline Estera

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #38 dnia: 25 Sierpień, 2022, 16:33 »
Najpierw trzeba sprawdzać czy dany brat jest "dobrym towarzystwem" i jeśli nie jest aktywny w służbie i opuszcza zebrania, to od razu trzeba się od niego odciąć.
Ponadto trzeba po mistrzowsku, od razu i bez skrupułów umieć zerwać kontakty z wykluczonym - nawet jeśli to Twój przyjaciel, ojciec, matka, dziecko...!

   Dlatego też myślę, że w najbliższym i dalszym czasie kierownictwo śj nigdy nie zrezygnuje z wykluczeń i ostracyzmu.
   To ich główne narzędzie do trzymania ludzi w swoich kleszczach i ryzach religijnych do dyscyplinowania każdej owcy inaczej myślącej.
   Świadkowie Jehowy to      ... religijne państwo totalitarne :'( ...     nie akceptujące żadnej innej polityki myśleniowej, niż ono samo propaguje.
   Ale tak naprawdę to, to dopiero odkrywa się będąc już na zewnątrz tej propagandowej bańki.
   Dla rasowego, gorliwego śj jest to myśl, która nigdy się w jego umyśle nie zrodzi, niestety.
   Trzeba być na zewnątrz tej propagandy, żeby to jasno zobaczyć i zrozumieć.
   I dlatego ten ich system uzależnień jest taki mocny.

   CK zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że gdyby zrezygnowali z ostracyzmu, wielu by się nawet nie oglądnęło za nimi.
   I myślę, że to nie byłaby ta jedna trzecia wyznawców, ale o wiele, wiele więcej, a obecni PIMO w zborach są tego dowodem.
   Bo wykluczenie i ostracyzm jest przede wszystkim narzędziem, które ma nie dopuszczać do ujawniania prawdy o tej religii.
   A pojawiające się stale rady na zgromadzeniach i w ich pismach pokazują, że odstępcy są dla nich naprawdę wielką piętą Achillesową.
                                       :-* :-* :-* ... Cierniem wbitym prosto w ich serce ... :-* :-* :-*
   Są przecież znane przypadki, że po odkryciu prawdy o tej sekcie przez jedną osobę, całe rodziny stamtąd odeszły.
   A wraz z tym, przede wszystkim duża kasa, która się z tym ściśle wiąże.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline PoProstuJa

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #39 dnia: 26 Sierpień, 2022, 12:51 »
   Dlatego też myślę, że w najbliższym i dalszym czasie kierownictwo śj nigdy nie zrezygnuje z wykluczeń i ostracyzmu.
   To ich główne narzędzie do trzymania ludzi w swoich kleszczach i ryzach religijnych do dyscyplinowania każdej owcy inaczej myślącej.

Tak, to ich główne narzędzie do zastraszania ludzi i sposób na egzekwowanie od nich posłuszeństwa.

Ale teraz mamy już inne czasy...! Jeszcze "stare pokolenie" trzyma się JW.ORGa, bo zainwestowali w niego całe swoje życie. Natomiast młodzież ma w nosie 8 dziadków z USA. Dla nich to już nie jest żaden autorytet.

Jedynym sposobem na zniknięcie tej organizacji jest chyba zatem fizyczne wymarcie pokolenia, które uczyło się o "pokoleniu, które nigdy nie umrze...".

Oczywiście można by sądzić, że wystarczy takim Świadkom przedstawić FAKTY na temat ich przywódców, aby się przebudzili. Ale w tej religii nie liczy się rozum i logiczne myślenie, ale EMOCJE!

Jeżeli uważają, że wszystko na świecie pochodzi od Szatana, to zatykają uszy i zamykają oczy, żeby tylko do nich nie dotarły żadne niewygodne informacje o organizacji!

Przebudzenie zwykle następuje dopiero wtedy, gdy się bezpośrednio dostanie pałą w łeb! Od zboru i/lub od starszych zboru!
Znam takich (wiek emerytalny), którzy się przebudzili po tym jak np. zostali niesłusznie oskarżeni i byli ciągani po komitetach, albo jak zbór olał brata / siostrę w potrzebie.
Dopiero po takiej akcji otwierają się oczy i uszy, a człowiek się zastanawia w jakie bagno wdepnął!

Ja myślę, że ta organizacja sama siebie doprowadzi do autodestrukcji!
Ciało Kierownicze ma teraz psychozę strachu i nieufności wobec każdego brata / siostry, którzy mogą się okazać potencjalnymi odstępcami!

Dojdzie do tego, że bracia sami zaczną do siebie strzelać (mam nadzieję, że jednak nie literalnie, ale choćby w systemie masowych donosów i wykluczeń). Zresztą donosicielstwo to już jest najpopularniejsza metoda na "oczyszczanie zboru". Niedługo organizacja tak skutecznie się "oczyści", że zostanie w niej tylko kilku emerytów z USA!

P.S.
Niedługo będzie tyle wykluczeń w organizacji, że aż zabraknie braci w zborach i komitety sądownicze staną się jednoosobowe!

A na końcu, jak już zbory będą maksymalnie przetrzebione, ten brat z komitetu będzie musiał wykluczyć sam siebie!  ;D

P.S.2
Przypomniał mi się taki dowcip.
Funkcjonariusz ZOMO zastrzelił na ulicy swojego najlepszego przyjaciela za nieprzestrzeganie godziny policyjnej.
Sędzia pyta:
- Ale dlaczego obywatel zaczął od razu do niego strzelać skoro była dopiero godzina 21.00?
- Wysoki sądzie, ja go dobrze znałem! Mieszkał daleko od miejsca, w którym go spotkałem i w życiu by nie zdążył wrócić do domu przed godziną 22.00!


 
« Ostatnia zmiana: 26 Sierpień, 2022, 13:13 wysłana przez PoProstuJa »


Offline Estera

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #40 dnia: 26 Sierpień, 2022, 16:35 »
Ja myślę, że ta organizacja sama siebie doprowadzi do autodestrukcji!
Ciało Kierownicze ma teraz psychozę strachu i nieufności wobec każdego brata / siostry, którzy mogą się okazać potencjalnymi odstępcami!

   Kojarzę sobie taką rozmowę po pierwszych wskazówkach w zborze, że ...
   W zborze też może trafiać się złe towarzystwo wśród braci i że trzeba na braci uważać :o :o
   W prywatnej rozmowie na spotkaniu towarzyskim jedna z sióstr to podsumowała tak:

  "Zawsze się mówiło, że bracia ze zboru to najlepsze towarzystwo jakie może istnieć pod słońcem.
   A teraz trzeba uważać, bo ktoś może okazać się złym towarzystwem?
   To gdzie my jesteśmy, skoro to tak wygląda? A jak to wybadać? Robić jakieś dochodzenie?
   To równie dobrze każdy może się okazać sędzią każdego w zborze!!! To po co tam być!!!
   Trzeba uważać na towarzystwo w świecie i w zborze to samo!!!
   To czym my się różnimy od świata?!"


   Ta paranoja CK na tle   ... odstępców ... przesłania im rozsądek.
   Zawsze się chwalili tym, że prawda sama się obroni.
   Więc jeśli głoszą i reprezentują prawdę, to czego się oni tak obawiają?
   No tak.
   Mają podstawy do obaw.
   Bo jak kręcą, kłamią, oszukują i manipulują.
   To mają się czego bać, rzeczywiście, bo nikt nie lubi być oszukiwany, a religijnie szczególnie.
   A wielu odkrywa, że tak właśnie jest, stąd ten ich wszechpotężny strach przed nami, odstępczuchami.
   I najlepiej jak każdy śj będzie taki, jak na tej ilustracji niżej.

   
   
« Ostatnia zmiana: 26 Sierpień, 2022, 16:38 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline PoProstuJa

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #41 dnia: 27 Sierpień, 2022, 19:16 »
Takie szybkie pytanko na dziś...

Gdyby Jezus przyszedł dzisiaj na zebranie w Polsce...
To jak myślicie - kazaliby mu się ogolić po dobroci czy od razu zabraliby mu wszystkie przywileje w zborze?
A za brak maseczki dostałby tylko upomnienie czy od razu komitet sądowniczy?
 ;D


Offline Technolog

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #42 dnia: 27 Sierpień, 2022, 21:35 »
Takie szybkie pytanko na dziś...

Gdyby Jezus przyszedł dzisiaj na zebranie w Polsce...
To jak myślicie - kazaliby mu się ogolić po dobroci czy od razu zabraliby mu wszystkie przywileje w zborze?
A za brak maseczki dostałby tylko upomnienie czy od razu komitet sądowniczy?
 ;D
Myślę, że gdyby miał zadanie w szkole teokratycznej to by go nie zaliczył.
A w niedzielę na Strażnicy pewnie pomyslałby: o czym oni gadają? Jakie znów Ciało Kierownicze?
Po pierwszej odpowiedzi już więcej nie dostałby mikrofonu w obawie przed sianiem herezji.
A po wysłuchaniu sprawozdania finansowego rozbiłby skrzynki na datki,
Po wysłuchaniu listu o rocznym abonamencie z kasy zborowej, prowadzącego wygoniłby biczem ze sceny z tekstem: Zrobiliście jaskinię zbójców!
« Ostatnia zmiana: 27 Sierpień, 2022, 21:38 wysłana przez Technolog »


Offline PoProstuJa

Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #43 dnia: 27 Sierpień, 2022, 21:43 »
Myślę, że gdyby miał zadanie w szkole teokratycznej to by go nie zaliczył.
A w niedzielę na Strażnicy pewnie pomyslałby: o czym oni gadają? Jakie znów Ciało Kierownicze?
Po pierwszej odpowiedzi już więcej nie dostałby mikrofonu w obawie przed sianiem herezji.
A po wysłuchaniu sprawozdania finansowego rozbiłby skrzynki na datki,
Po wysłuchaniu listu o rocznym abonamencie z kasy zborowej, prowadzącego wygoniłby biczem ze sceny z tekstem: Zrobiliście jaskinię zbójców!

Mogłoby tak być!
Dlatego profilaktycznie starsi zboru powiedzieliby porządkowym żeby nie wpuszczali Jezusa na teren Sali Królestwa!...


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Czy Świadkowie zrezygnują kiedyś z wykluczeń i ostracyzmu?
« Odpowiedź #44 dnia: 27 Sierpień, 2022, 22:36 »
(mtg): moim zdaniem uznaliby Jezusa za osobę niezrównoważoną psychicznie  >:D