wizja której osobowy Duch Święty (albo bezosobowy duch święty) powierza skompletowanie kanonu Pisma Świętego akurat Lucyferowi albo najbliższym sługom tegoż Lucyfera jest...
no cóż, „intrygująca”...
Tacy współcześni odstępcy jak Sebastian czy inni czytelnicy tego forum, to są (wg nauczania strażnicy) „mali” odstępcy, którzy nawet do pięt nie dorastają pisarzom wczesnochrześcijańskim, gdyż...
gdyż tzw. Wielkie Odstępstwo (które miało rzekomo mieć miejsce natychmiast po śmierci Apostoła Jana) to pisarze wczesnochrześcijańscy, na których opiera się Kościół Katolicki
I właśnie tym „sługom Diabła” z woli Boga Jehowy powierzono zadecydowanie, „co należy a co nie należy” do kanonu...
No cóż, „intrygująca”
koncepcja!
To pomysł porównywalny z tym jakby Sebastianowi Turkowskiemu i Włodkowi Bednarskiemu pozwolono by dwuosobowo decydować co ma się ukazać w strażnicy a co nigdy nie zostanie wydrukowane
i to my dwaj (Sebastian z Włodkiem) byśmy pokazywali proponowane treści Ciału Kierowniczemu, a ośmiu perwersów tworzących to szanowne gremium zatwierdzałoby nasze propozycje zupełnie ich nie czytając
wizja, sami przyznajcie, komiczna i kosmiczna