Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią  (Przeczytany 5196 razy)

Offline Storczyk

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #60 dnia: 25 Maj, 2022, 22:57 »
Nie zapytam bo nie znam tych wymienionych.
Inne rejony.
Zresztą nie interesuje mnie to.
Cieszę się, że w sekcie mogłeś bezproblemowo spełniać swoje pasje.
Wielu niestety nie mogło .


Offline Gostek

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #61 dnia: 26 Maj, 2022, 06:49 »
Zbór - Zabrze, na Śląsku, pewnie w nim Niemce byli.
Pamiętam jak ze trzydzieści lat temu przyjechałem do Niemiec i poszedłem do polskiego zboru, a tam same zakazy, bo bracia je z Polski przenieśli. A obok w niemieckich zborach na luzie było, bo ciągle imprezki popijane piwkiem robili. Pamiętam wypowiedzi niektórych nawiedzonych starszych z mojego zboru, jaki to "zły" dla świata zewnętrznego przykład niemieccy bracia dawają.
Był taki jeden brat z Gdańska, który to się oburzał, że Niemcy zamiast brać urlop i wykorzystywać go na cele teoretyczne czyli, głoszenie, albo na wizytę brata podróżującego, która trwa zazwyczaj tydzień, to oni sobie po prostu gdzieś na urlop wyjeżdżają .!
Duży zamęt był też z pierwszoklasistami, bo niemieccy bracia wysyłali swoje dzieci z tytkami wypełnionymi po brzegi słodyczami a w polskich zborach zabraniano tych praktyk, bo mówiono, że to ma związek z magią i coś mówiono, że to tzw.  róg obfitości i że w ogóle jest to niebiblijne.. 🤔
« Ostatnia zmiana: 26 Maj, 2022, 06:53 wysłana przez Gostek »


Online Gremczak

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #62 dnia: 26 Maj, 2022, 07:21 »
Gostek ,znałeś Konopków.
Pewnie jakieś pochodzenie Niemieckie mieli ,jak to się mówiło.Zamieszkali ostatecznie w Rajhu.


Offline Estera

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #63 dnia: 26 Maj, 2022, 17:22 »
Mi się jeszcze przypomniała afera kiełbasiana! (...)
Czy wy też spotkaliście się z zakazanymi kiełbasami?! (...)
   Tak, były takie zakazy.
   Nawet sporządzano nieformalne listy nazw kiełbas, których się nie powinno kupować.
   I przekazywano te wieści ustnie.
   To tyle co do kiełbas.

   A inny absurd tak mi się przypomniało, to ...
   Zakaz kupowania i chodzenia w stringach, bo to ... "szatańskie majtki"  >:D >:D ...
   Nic tam nie ma z majtek, tylko sznurki  ;D ;D
   I że stringi to szatański pomysł na bieliznę dla kobiet, żeby sprowadzać mężczyzn na niemoralną drogę.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Storczyk

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #64 dnia: 26 Maj, 2022, 19:07 »
 Kiełbas nie pamiętam, tylko konserwy turystyczne z rzekomą zawartością plazmy. Głośna sprawa na początku lat 90 tych.




Offline Roszada

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #65 dnia: 26 Maj, 2022, 19:19 »
Nigdy nie było Pytania Czytelników, czy psu wolno podawać niewykrwawione mięso lub kiełbasę z plazmą. :)


Offline Sebastian

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #66 dnia: 26 Maj, 2022, 19:24 »
Nigdy nie było Pytania Czytelników, czy psu wolno podawać niewykrwawione mięso lub kiełbasę z plazmą. :)
skoro zakazano transfuzji dla psów, to jest dla mnie jasne, że zakazano także podawania psu jedzenia z krwią.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Roszada

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #67 dnia: 26 Maj, 2022, 19:26 »
skoro zakazano transfuzji dla psów, to jest dla mnie jasne, że zakazano także podawania psu jedzenia z krwią.
To trzeba go na spacerze pilnować, by jakiejś myszy nie złapał, albo by mu rzeźnik czegoś nie dał, co ma miejsce, gdy wyrzucają jakieś ochłapy. :)


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #68 dnia: 26 Maj, 2022, 22:14 »
Wspomnień ciąg dalszy...

Otóż dziś myślałam o zasadach panujących na ośrodkach pionierskich. Największe znaczenie ma to kto taki ośrodek prowadzi - czy surowy starszy czy jakiś początkujący starszy na luzie.

Miałam okazję być na ośrodku prowadzonym przez początkującego starszego oraz na takim ośrodku, który był prowadzony przez dwóch starszych w wieku emerytalnym. I to takich, którzy twardą ręką swoje rodzone dzieci do "prawdy" prowadzili.

No i właśnie na tym drugim ośrodku starsi czuli się co najmniej jak nasi ojcowie. Gdybym była wtedy nastolatką, to może bym zrozumiała ich zasady. Ale byłam już dorosła, grubo po dwudziestce. I jadę na ośrodek na którym pojawia się zarządzenie, że wszyscy mają iść spać najpóźniej o godz. 22.00. Poczułam się traktowana jak dziecko. Powiedzieliśmy, że o 22.00 to raczej nie zaśniemy i że chcielibyśmy posiedzieć w suterenie, a pozostali  - jak chcą - to niech śpią. To wtedy starszy nam odpowiedział, że jak będziemy siedzieć w tej suterenie, to będziemy świecić światło... a to przecież dodatkowe koszta! A poza tym, to musimy być wyspani żeby wstać rano.
I tak postawiliśmy na swoim i poszliśmy do sutereny, ale przeprawa była niełatwa.

Kolejne zdziwienie pojawiło się, gdy dostaliśmy zaproszenie od miejscowych braci na pizzę. Starsi nie do końca wiedzieli czy się na to zgodzić... Spodziewali się wszystkiego najgorszego - że wrócimy z tej pizzy o północy, pijani, naćpani, zarzygani i kto wie co jeszcze.
A tymczasem myśmy wrócili ok. 21.00 i trzeźwi (reakcja starszych:  :o ).
Starsi pochwalili nas za to. A tymczasem ja się poczułam jak jakiś przedszkolak i byłam dodatkowo zdziwiona tym, że co starsi spodziewali się po nas wszystkiego najgorszego... (może już mieli takie przeżycia w przeszłości?!).

Fakt, że dwóch emerytów dyktuje całej grupie co mają robić i te zasady są na poziomie zakazów dla nastolatków, sprawił, że obiecałam sobie, że już na ośrodek nie pojadę.
I nie minęło dużo czasu jak się okazało, że w Polsce ośrodki w ogóle przestają istnieć... Co prawda można było sobie zorganizować wyjazd na własną rękę, ale już nie pod szyldem JW.ORGa...
------

Z jednej strony wkurzałam się na taki "zamordyzm" ze strony starszych, a z drugiej strony staram się ich zrozumieć. Niejednokrotnie obiły mi się bowiem o uszy historie, że zborowa młodzież na takich wyjazdach zachowuje się jak pieski spuszczone z łańcucha. A wszystkiemu winne są ekstremalne zakazy i nakazy wobec dzieci i młodzieży. Jak taki młody za główną rozrywkę ma siedzenie na zebraniach oraz głoszenie, a cała reszta (edukacja, gry, bajki, filmy, "świeckie" towarzystko) jest zła, to odrobina wolności może sprawić, że wszystkie hamulce mu puszczą...

A jak było na Waszych ośrodkach?



Offline NNN

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #69 dnia: 26 Maj, 2022, 22:42 »
skoro zakazano transfuzji dla psów, to jest dla mnie jasne, że zakazano także podawania psu jedzenia z krwią.
quote author=Roszada link=topic=11238.msg243944#msg243944 date=1653585992]To trzeba go na spacerze pilnować, by jakiejś myszy nie złapał, albo by mu rzeźnik czegoś nie dał, co ma miejsce, gdy wyrzucają jakieś ochłapy. :)


W sztuce "Sala Królestwa" Tomasza Śpiewaka, granej w teatrze Zagłębia w Sosnowcu, między innymi w 2016 roku jest taka scenka, gdy chyba zainteresowana (nie pamiętam dokładnie) zadaje pytanie prowadzącemu studium z nią:

 "-  Mam takie pytanie - czy mogę zrobić transfuzję krwi mojemu psu, gdy złapie kleszcza? Jeśli mogę, to jest to okrutne. Bo nie mogę zrobić transfuzji dziecku, a psu mogę. A jeśli nie mogę, to jest bez sensu, bo zwierzęta się zżerają  i nie są w stanie powstrzymać się od krwi. Co Strażnica mówi na ten temat?- Głosiciel obiecał się dowiedzieć na następne studium.
- Sprawdziłem. Chrześcijanin nie może przetoczyć swojemu zwierzęciu krwi. Jeśli jest to zwierzę dziecka, które nie zostało ochrzczone, też nie może tego zrobić. Zakaz przyjmowania krwi obejmuje tak samo zwierzęta, jak i ludzi."

Z kolei w książce Marty Paw "Niegodna" jest taka scenka:
"Ten dom przez Ciebie nie będzie cieszył się błogosławieństwem Bożym - krzyczała mama.
- Daj mi spokój, przecież to tylko pies- nie dawał się tato.
- A sam byś zjadł?
- Nie, przecież wiesz.
- No to po co w ogóle To przywiozłeś?- zapytała.
- Irek to mój klient, spakował mi w masarni, nawet nie wiedziałem co dokładnie. Uspokój się, bo przesadzasz
.- Ja przesadzam? A jaki ty przykład dajesz dzieciom? - mama była nieprzejednana (...)
 I wtedy zobaczyłam ich stojących nad psem, który jakby nigdy nic pożerał kaszankę, tę zakazaną, z krwią.
« Ostatnia zmiana: 26 Maj, 2022, 22:51 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #70 dnia: 28 Maj, 2022, 11:03 »
W sztuce "Sala Królestwa" Tomasza Śpiewaka, granej w teatrze Zagłębia w Sosnowcu, między innymi w 2016 roku jest taka scenka, gdy chyba zainteresowana (nie pamiętam dokładnie) zadaje pytanie prowadzącemu studium z nią:

 "-  Mam takie pytanie - czy mogę zrobić transfuzję krwi mojemu psu, gdy złapie kleszcza? Jeśli mogę, to jest to okrutne. Bo nie mogę zrobić transfuzji dziecku, a psu mogę. A jeśli nie mogę, to jest bez sensu, bo zwierzęta się zżerają  i nie są w stanie powstrzymać się od krwi. Co Strażnica mówi na ten temat?- Głosiciel obiecał się dowiedzieć na następne studium.
- Sprawdziłem. Chrześcijanin nie może przetoczyć swojemu zwierzęciu krwi. Jeśli jest to zwierzę dziecka, które nie zostało ochrzczone, też nie może tego zrobić. Zakaz przyjmowania krwi obejmuje tak samo zwierzęta, jak i ludzi."

Z kolei w książce Marty Paw "Niegodna" jest taka scenka:
"Ten dom przez Ciebie nie będzie cieszył się błogosławieństwem Bożym - krzyczała mama.

 I wtedy zobaczyłam ich stojących nad psem, który jakby nigdy nic pożerał kaszankę, tę zakazaną, z krwią.

Hmmm, możemy się tylko cieszyć, że Świadkowie Jehowy raczej nie zajmują się prowadzeniem ogrodów zoologicznych. W przeciwnym razie podczas karmienia ich lwy i tygrysy dostawałyby trawę i banany....  ;D A gdyby jakiś zwierz rzucił się na mięso innego, to wtedy pewnie by miał komitet sądowniczy i zostałby wykluczony z ZOO!

A teraz kolejny absurd, który dla Świadków jest obowiązkowy, choć Biblia nic o tym nie mówi.
Dodam więcej - nie wypełniając tego obowiązku Świadek traci status czynnego głosiciela i zostaje wyrzucony (wykreślony z listy) z grupy "zbiórkowej" do której należał.

Tym obowiązkiem jest głoszenie i RAPORTOWANIE GODZIN GŁOSZENIA.

Najpierw Świadek musi głosić (najczęstszą formą głoszenia przez pandemią było chodzenie od drzwi do drzwi, stanie przy wózku z literaturą, dzwonienie do ludzi, pisanie listów, puszczanie przy drzwiach filmików z tabletu itp.). W czasie pandemii Świadkowie otworzyli się bardziej na media społecznościowe, na pisanie maili, smsów.
Zaczęli nawet masowo komentować "odstępcze" filmiki na YouTube... czyli zaczęli łamać zakaz Ciała Kierowniczego żeby takich filmików nie oglądać.

W każdym razie jak się porozmawia z kimś o Strażnicy, filmiku z tabletu, o Bogu, o Armagedonie itd., to trzeba koniecznie zaraportować ilość poświęconego na to czasu. Następnie taki raport z ilością wszystkich godzin w danym miesiącu wysyła się do starszego zboru. A straszy przesyła to dalej, aż w końcu liczba godzin trafia do USA i jest umieszczana w statystykach.  Jest to bardzo istotne, ponieważ ilość godzin spędzonych w tzw. "służbie" określa status człowieka w zborze.

Jeżeli ktoś głosi kilka godzin w miesiącu, to jest takim zwykłym głosicielem. Jeżeli ktoś oddaje za miesiąc zaledwie 1 - 2 godziny głoszenia, to jest uważany, za takiego "duchowego słabeusza". Jesli ktoś głosi co najmniej 10 godzin w każdym miesiącu, to może kandydować na urząd starszego zboru (oczywiście spełniając 100 innych wymagań).
Jeśli ktoś głosi 9 godzin w miesiącu... to już starszym zostać nie może, a wręcz może zostać pozbawiony tego stołka - jeżeli by już starszym był.

Jeżeli ktoś głosi w każdym miesiącu po 50 godzin, to ma status pioniera pomocniczego. Jeżeli ktoś głosi po 70 godzin, to jest już pionierem! A pionier to człowiek lepszej klasy!
Dodam, że aby być pionierem nie wystarczy tylko głosić po 50 czy 70 godzin - trzeba złożyć krótki wniosek i czekać na pozytywną opinię ze strony starszych zboru.

Czasami w zborze jest "promocja" (gdy odwiedza go nadzorca obwodu) i wtedy można być pionierem pomocniczym głosząc "zaledwie" 30 godzin.

W tym całym systemie pionierów jest jeszcze pionier specjalny, ale nie wiem ile obecnie musi wyrabiać... czy to jest 100 godzin czy więcej?

Oczywiście głoszenie jest wolontariatem. Nikt za te godziny pieniędzy nie dostaje.

Czy znacie jeszcze jakąś inną religię w której raportuje się ilość "wygłoszonych" godzin? Mi kojarzy się to z limitami godzin / sprzedaży produktów ustalanych w korporacjach i firmach typu MLM.

Jeśli Świadek odda w danym miesiącu 0 godzin głoszenia, wtedy dzwonią do niego starsi... i ogólnie zaczyna być uważany za ruinę duchową...




Offline Profesor Tutka

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #71 dnia: 28 Maj, 2022, 11:44 »
Nie na temat ale w zwiazku ;D.Śj  mogą produkować i sprzedawać wyroby zawierające krew,np:kaszankę,czarne czy coś podobnego.To powszechna praktyka wśród ŚJ,chodzi o to tylko, by samemu tego nie spozywać.


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #72 dnia: 28 Maj, 2022, 11:51 »
Nie na temat ale w zwiazku ;D.Śj  mogą produkować i sprzedawać wyroby zawierające krew,np:kaszankę,czarne czy coś podobnego.To powszechna praktyka wśród ŚJ,chodzi o to tylko, by samemu tego nie spozywać.

Hmmm jestem zgorszona.... Jak to? ŚJ mogą legalnie kaszankę robić?! No owszem... sprzedają ją zapewne ludziom "ze świata", ale tym sposobem promują jedzenie krwi!
Jak to się ma do ich zakazu transfuzji (ludziom i psom) oraz zakazu spożywania krwi?!
To tak jakby produkować naboje do pistoletu - sama nimi nie strzelam, ale sprzedaję je innym..

Piszesz Profesorze, że to powszechna praktyka, co mnie akurat zaskakuje. Czy znasz osobiście takich kaszankowych producentów - będących ŚJ?!


Offline Profesor Tutka

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #73 dnia: 28 Maj, 2022, 11:52 »
Tak,jeden nawet jest starszakiem.Wszystko ok.


Offline Technolog

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #74 dnia: 28 Maj, 2022, 12:05 »

Tym obowiązkiem jest głoszenie i RAPORTOWANIE GODZIN GŁOSZENIA.
Przecież na samym  jw.orgu jest napisane, że SJ składają sprawozdania dobrowolnie (np. datki są dobrowolne :)
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/ilu-swiadkow-jehowy-na-swiecie/

Ah nie, czekaj. Jak nie złożysz sprawozdania to... masz telefon ponaglający i po 6 miesiącach nieskładania jesteś wykreślony z listy na tablicy ogłoszeń, a karta sprawozdań przesunięta do prestiżowej sekcji nieczynnych, o czym będą wiedzieć (ponoć) tylko starsi.

No ale przecież nie ma przymusu składania sprawozdań, więc o co chodzi?:)