Oj wydaje mi się, że mogę kilka rzeczy powiedzieć. Województwo mazowieckie, ludzie w granicach 30 lat, jak już biorą ślub to tylko kościelny. Myślę, że tak połowa żyje w konkubinacie a druga połowa po kościelnym
Co ciekawe w moim przypadku całkiem obce osoby pytały, dlaczego nie wzięliśmy kościelnego. Byli całkowicie zdzwieni odpowiedzią, że ślubów w kościele katolickim nie biorą ateiści ze świadkami. I zawsze padał argument: "to taki piękny ślub"
1. Związek pomiędzy ŚJ a osobą z innej religii jest trudny, ponieważ, gdy ŚJ zorientują się, że nie zmienią cudzych poglądów to patrzą na "chłopaka/dziewczynę" jak na ufo.
2. Wszystkie towarzyskie relacje z kolegami, którzy są ŚJ kończą się (pomyślcie jakbyście się czuli, gdyby nie przyjęli Was wszyscy lub prawie wszyscy z przyjaciół chłopaka / dziewczyny!).
3. Osoby, z którymi miało się fajne relacje nagle wciąż Ciebie ŚJta moralizują, na zebraniach bracia są w stanie do wypowiedzi na każdy temat wtrącić jak ważne jest pobierać się Panu.
4. Do tego dochodzą kwestie:
urodzin,
wszelkich imprez rodzinnych (większość imprez rodzinnych to jednak te związane ze chrzcinami, komunią, imieninami, urodzinami, Wielkanoc, Boże Narodzenie)
dzieci - jak się pojawią to w jakiej religii zostaną wychowane (rodzina chce chrzcin)
do tego jeszcze kwestie seksualne
5. Rodzice ŚJ nie akceptują chłopaka / dziewczyny.
6. Rodzice chłopaka/dziewczyny nie akceptują ŚJ.
7. I na koniec jeszcze nie włoży białej sukienki (wiele ludzi uważa, że do Urzędu Stanu Cywilnego nie można włożyć białej sukni).
To wszystko jest bardzo trudne, ale jak się uda to ta dziewczyna, ten chłopak naprawdę są Was warci.
PS Jak mój mąż szedł na studium to Jego babcia obawiała się, że obiją mu buzie.
PS2 A to takie spokojne chłopaki były.
PS3 Do czasu