Opcji jest kilka. Można i tak: spoko Czaruś. Rozmumiem Twoje stanowisko. Gdybym nadal była w tej organizacji, która moim zdaniem ma cechy sekty to zapewne postąpiłabym tak samo.
Chłopak wydał Tobie świadectwo załączając link do ich stronki. Możesz mu się zrewanżować czymś podobnym. Powiedz, że chętnie możesz z nim pogadać na ten temat przy kawie i cieście, które zaoferował
z słodkim dopiskiem, że fajnie się ułożyło, że spotkałaś w pracy osobę o podobnych zaineresowaniach.
Czy ja bym postąpił w ten sposób? Nie wiem. Nie wiem jakie sa relacje pomiędzy Wami i jego relacje pomiędzy innymi współpracownikami. Może jest zarąbisty gość i nie warto ruszać tematu?
Z drugiej strony pomyśl czy gdybyś pracowała w firmie u ŚJ jako podwładna, a Ty odeszłabyś z organizacji to czy oni nadal byliby dla Ciebie ciepli, serdeczni? Ten chłopak jest Twoim podwładnym to grzecznie, dyplomatycznie odmawia na zaproszenie. Gdyby to on był Twoim szefem i wiedziałby, że stajesz się odstępcą, to nie byłoby takich słodko-pierdzących meili.
Zgadzam się po części z wcześniejszymi komentarzami. Jednak To nie Ty sprowokujesz temat(Nadaszyniak o tym wspomniał). Temat już został sprowokowany przez podwładnego, który podał Tobie w linku wyjaśnienie swoich przekonań. Ty tematu nie sprowokujesz, ale możesz ten temat pociągnąć, jak chcesz. To nie Ty byłaś inicjatorką tematu kto i w co wierzy. Chłopak sam się wychylił. Prawdopodobnie jak chyba wszyscy inni ŚJ liczy na to, że będziesz zaskoczona jego przekonaniami i podejmiesz rozmowę, a on będzie szczęśliwy, że w dobie pandemii wydał świadectwo ''prawdzie'' i sobie zaraportuje minutki. A tu NIESPODZIANKA:) Materiał podany przez NATANA chociaż krótki, to moim zdanim idealnie będzie się nadawał na pierwszy strzał w rozmowie, jeżeli do niej dojdzie. Zawsze możesz go uprzedzić mówiąc, że jest super chłopakiem oraz pracownikiem i to w co wierzy teraz nie ma kompletnie dla Ciebie znaczenia, i nie wpływnie to na relacje podwładny-pracownik. Możesz podkreślić, że jak chce to jesteś gotowa ''pogawędzić' sobie o tych sprawach jeżeli będzie odpowiedni moment i chwila w pracy.
Temat trudny, ale nie musisz od razu zrzucać mu bomby na głowę. ŚJ przy drzwiach też zaczynają od luźnych tematów. Bombę zrzucają potem:)