„Tak rzekł Wszechwładny Pan, Jehowa [יהוה, JHWH]: ‚Oto (...) stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; i nie będzie się w umyśle wspominać rzeczy dawniejszych ani nie przyjdą one do serca’” (Izajasza 65:13, 17; zobacz też 2 Piotra 3:13).
Tak możemy przeczytać na pierwsze stronie polskiego przekładu Nowego Świata, wydania z roku 1997.
Tymczasem w ostatnim punkcie Sobotniego programu popołudniowego, brat Lett powiedział, że już zawsze będziemy korzystać z Biblii. Jestem zatem ciekaw w jaki sposób można to pogodzić z w.w. cytatem. Biblia zawiera opisy dziesiątek morderstw, rzezi, gwałtów i tym podobnych przyjemności, które często spotykały tych, którzy mają się w Raju przecież znaleźć. Czy korzystanie z niej nie przypomni niektórym ich losów w szatańskim systemie rzeczy? Np. myślę o tych wszystkich kananejskich dzieciakach, które przebijano mieczem lub rozbijano im główki kamieniami. Raczej nie będą pocieszone, jak w raju będą czytać, że wyrok na nich był sprawiedliwy...