Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Czuwający w 08 Lipiec, 2016, 08:07
-
chyba dobry dział :):):)
chciałbym abyście dzielili się reakcjami waszych rodzin/bliskich, ponieważ wielu z nas ma jeszcze takowych w WTS, na najnowszy program zgromadzenia Lojalność.
i nie ukrywam ze bardziej interesujące były by reakcje ich w stosunku do was po najnowszym praniu mózgu ;D ;D
-
Warszawa
Sam kongres - bez emocji. Klaszczących połowa całości
na ostatnim filmie - bez emocji. Nie widziałem łez u nikogo, nawet nie było u mojej żony
w krótkich rozmowach z kilkoma osobami - nikt nic nie mówił o kongresie.
Dziwnie tu mamy...
-
ja na razie czekam bo u mnie od dzisiaj sie rozpoczęły , wiec na razie to smutno obrażone miny reszty rodziny zaliczyłem jak sie dowiedzieli ze jednak mnie nie nie przekonają do wspólnej uczty duchowej ;D ;D ;D
-
Może na początek fejsbukowe echa:
"Wczoraj wrocilam z kongresu... <3 Byl wspanialy i inny ! Niesamowite przezycie ...Nie chce wiecej pisac, bo moze nie wszyscy byli jeszcze na kongresie. Jestem pod wrazeniem i tak ma byc ! Po to mamy nasze zgromadzenia , aby zyc nimi dlugo , dlugo... Pozdrawiam wszystkich braci i siostry <3" (pisownia oryginalna)
Dzisiaj to chyba najwięcej kongresów rozpoczyna się równocześnie: Wałbrzych, Płock, Szczecin, Białystok, Kraków, Lublin.
-
ja własnie czekam na echa ;D ;D u moich po dzisiejszym
-
Warszawa
Sam kongres - bez emocji. Klaszczących połowa całości
na ostatnim filmie - bez emocji. Nie widziałem łez u nikogo, nawet nie było u mojej żony
w krótkich rozmowach z kilkoma osobami - nikt nic nie mówił o kongresie.
Dziwnie tu mamy...
Wiadomo: "Warszafka" ;) https://www.youtube.com/watch?v=KBlNN90Vu5M
-
"rewelacja", "każdy kongres jest szczególny, ale ten przebił wszystko", "widzę, że Jehowa szykuje nas na ciężkie czasy", "im gorzej, tym lepiej, faktycznie koniec zbliża się ogromnymi krokami"...
Także ten...
-
Swoją drogą, to jakbym w to wierzył, że to Jehowa dostarcza ten program itd., to wyciągnąłbym logiczny wniosek, że koniec będzie kwestią jednak dłuższego czasu, wszak Bóg da czas by cechy potrzebne do przetrwania wielkiego ucisku w sobie wypracować itd... ;)
-
Każdy normalny wie, że to nie żaden "pokarm" od Boga tylko korporacyjne bzdury, uwłaczające Jemu i Jezusowi.
Sami przytaczają słowa Biblii z Prz. 29:25, że "lęk przed ludźmi (w PNŚ "strach przed człowiekiem") nastawia na człowieka
sidła, lecz kto ufa Panu, ten jest bezpieczny", a z drugiej strony pokazują, jak to chowamy się w piwnicach właśnie ze strachu przed człowiekiem. ::) To jakaś totalna paranoja!
A gdzie wiara w słowa Jezusa: "Wyprostujcie się i podnieście głowy, bo zbliża się wasze wybawienie"?
Nie ma tej wiary, bo zaufali człowiekowi i ziemskiej organizacji. :-\
-
Na końcu się wyprostowali tuż przed konfrontacją z ZOMO:P
-
Na końcu się wyprostowali tuż przed konfrontacją z ZOMO:P
No, i zacisnęli pięści. ;)
Jak to dobrze, że był tam brat Brown, który im mówił, kiedy usiąść, a kiedy wstać i czy można drzwi otworzyć. ;)
Ale ZOMO musiało mieć swoje klucze, bo nikt im nie otworzył od środka, a wyważać też nie musieli. ;)
-
A luźnej rozmowie z pewnym mało myślącym starszym ,gdy on zachwycał się programem filmowym ,wspomniałam,że mi się to zupełnie nie podoba i do mnie nie trafia. Jestem starej daty. On tak wytrzeszczył oczy ze zdziwienia ,było to najszczersze zdziwienie jakie można mieć. Zapytał jak to i zamilkł. Dodałam,że wolę czysty tekst Biblii,taka himeryczność starzejącej się . Nie umiał nic już powiedzieć.
-
A luźnej rozmowie z pewnym mało myślącym starszym ,gdy on zachwycał się programem filmowym ,wspomniałam,że mi się to zupełnie nie podoba i do mnie nie trafia. Jestem starej daty. On tak wytrzeszczył oczy ze zdziwienia ,było to najszczersze zdziwienie jakie można mieć. Zapytał jak to i zamilkł. Dodałam,że wolę czysty tekst Biblii,taka himeryczność starzejącej się . Nie umiał nic już powiedzieć.
No to będzie lada dzień wizyta pasterska:P
-
W mojej okolicy dopiero kongres się zaczął, dzisiaj na mieście atak 'niebieskich plakietek'. Zobaczymy w poniedziałek, szczerze to jestem bardzo ciekawa, co wymyślą.
Powiem że zapowiada się ciekawie, dzisiaj mijałam jednego starszego ode mnie ze zboru (byłego) szedł tak rozpromieniony, zadowolony (jakby czegoś się napił) jakby chciał mi przekazać: "tylko w organizacji można być szczęśliwym".
P.S. muszę Wam się czymś pochwalić/z czegoś zwierzyć: zawsze chciałam mieć super moc, serio marzyłam o tym, ale chciałam latać, a nie być niewidzialną. Na moje głośne i radosne "dzień dobry" nic nie odpowiedział, nawet nie popatrzył się w moim kierunku. Cóż nie będę narzekać, zawsze to super moc.
-
Mareczek taki chamowaty?
-
Mareczek taki chamowaty?
Był uradowany jak nie wim co. Skoro Ja dla nich nie istnieje to pytanie do czego tak się szczerzył? Co brał?
-
Dziś miałam rozmowę z pewną naprawdę kochaną siostrą,którą informuję o wszystkich odkryciach. Zrozpaczona przeonywała mnie,że ten kongres ją upewnił,że to jedyna organizacja boża.Żebym nie odchodziła,bo ona nie chce,by Jehowa mnie zniszczył w Armagedonie. Pogadałyśmy trochę o tym,że takie myślenie obraża Jehowę,Boga miłości i Jego Syna,bo z miłości oddał za mnie życie. A na Armagedon,to miały demony się szykować i że to Szatan ma "środki do powodowania śmierci"(wg.NŚ hebr 2:14). Biedna,rozbita ale szczera kobieta. Jej zebrania pomagają,ma męża spoza zboru. Wpada na salę po wytchnienie.
-
Hbr 2,14 po grecku: "mającego siłę/moc śmierci".
-
"By otworzyć komuś oczy potrzeba niekiedy całego życia. By ujrzeć-wystarczy błysk chwili" Anthony de Mello
-
Ja z kolei rozmawiałem parę dni temu z jedną osobą ze zboru.
Sama zapytała co myślę o zgromadzeniu.
No to powiedziałem ;D
Była zaskoczona ( autentycznie ), że tak odebrałem film o wykluczonej Soni.
Uwierzcie, używałem różnych argumentów, stawiałem pytania do przemyślenia, nic to nie dało.
To faktycznie jest jak rozmowa z człowiekiem , który jest pod wpływem hipnozy.
Mogę już teraz stwierdzić, że dla większości ten program jest jak klej szybkowiążący.
Stali się jeszcze bardziej bezkompromisowi, wyprani z uczuć i czekają teraz na zejście do piwnic.
Po zgromadzeniu gdy jedna z osób na Facebook-u zwróciła uwagę na temat muzyki audiomachine w filmie, od razu została osądzona i usunięta ze znajomych (takie mini wykluczenie).
Jednak są również pozytywne strony tego zgromadzenia.
Jedna z osób zainteresowanych, której wcześniej ktoś z forum kierował uwagę na prawdziwe oblicze WTS-u, po zgromadzeniu powiedziała, że przejrzała na oczy i raczej skończy swoją przygodę z org.
Tak podziałały na nią te mroczne filmy.
Teraz, w niektórych zborach zacznie się polowanie na braci, którzy mają w rodzinie wykluczonych i wywieranie na nich presji.
Być może również to będzie początkiem przebudzenia dla niektórych.
-
A ja z premedytacją utrzymuję kontakt z wykluczonymi z rodziny. I niech mi zakażą!
-
A ja z premedytacją utrzymuję kontakt z wykluczonymi z rodziny. I niech mi zakażą!
Zdaje się, że zatwardziali komuniści nie zalecali by z rodziną reakcjonistów nie utrzymywali kontaktów, chyba, żeby na nich donieść.
Czytałem o oficerze Wojska Polskiego, którego wezwały służby i zaczęły wypytywać o kuzyna, który działał w podziemiu niepodległościowym.
Powiedział im, że "mnie on nie interesuje wcale", nie utrzymuje kontaktów.
A oni: "ale nas on interesuje"!!
"Pojedziecie do niego i nam go wystawicie". :(
Nie wiem czy w faszyzmie niemieckim też były zakazy utrzymywania kontaktów z 'niewierzącą' w Hitlera rodziną. :-\
Ale z niższą rasą to raczej tak. Nie wolno było się żenić żołnierzowi czy działaczowi Niemcowi z Polką. A z Żydówką? :(
-
Rozmawiałam z nielicznymi którzy jeszcze utrzymują kontakty z moją osobą.
Praktycznie każda zauważyła dno jakiego sięga organizacja publikując takie filmy i dzieląc ludzi i rodziny.
Jednak problem jest inni. Choć wiedzą to odczuwają strach bo przecież Armagedon.... i że trzeba słuchać się Starszych.
Jedna z osób powiedziała że lojalność tego wymaga
-
załóżmy, że dobrze się podpiąłem, bo tu o kongresach...
Wczoraj zadzwonił do mnie znajomy i opowiada, że u niego na kongresie jeden z mówców (zdaje się, że NO) powiedział:
'całe to mówienie o pedofilii to bełkot' - tak lekko sparafrazowałem.
-
załóżmy, że dobrze się podpiąłem, bo tu o kongresach...
Wczoraj zadzwonił do mnie znajomy i opowiada, że u niego na kongresie jeden z mówców (zdaje się, że NO) powiedział:
'całe to mówienie o pedofilii to bełkot' - tak lekko sparafrazowałem.
Szkoda że nie mamy nagrania tego, to by było mocne. A nie wiesz może z którego miasta kongresowego ta kwestia?
-
Wrocław. Spróbuje popytać, czy by nagrania nie dało się załatwić. Sam jestem ciekaw jak to brzmiało.
-
załóżmy, że dobrze się podpiąłem, bo tu o kongresach...
Wczoraj zadzwonił do mnie znajomy i opowiada, że u niego na kongresie jeden z mówców (zdaje się, że NO) powiedział:
'całe to mówienie o pedofilii to bełkot' - tak lekko sparafrazowałem.
A ja założę, że wśród słuchaczy były ofiary pedofilii. Wolę nie myśleć, jak się poczuły :(
Już teraz witam je serdecznie wśród potencjalnych forumowiczów ;)
-
Strach przed Armagedonem, tja...
Pozbyłem się go w ten sposób: Czy Bóg, który jest miłością jest w stanie zgładzić 6 miliardów ludzi na ziemi, swoich dzieci, tylko dlatego, że nie zachwycili się wizją malowaną na kolorowych w amerykańskiej bibule?
Czy ludzie, którzy cieszą się z tego, że Bóg wkrótce zgładzi 6 miliardów ludzi na ziemi są normalni, czy może raczej okrutni i nienormalni?
Jak człowiek przez chwilę się zastanowi nad naprawdę podstawowymi doktrynami WTSu, może dojść do ciekawych, hmmm...., raczej zaskakujących dla samego siebie wniosków.
-
Czy Bóg, który jest miłością jest w stanie zgładzić 6 miliardów ludzi na ziemi, swoich dzieci, tylko dlatego, że nie zachwycili się wizją malowaną na kolorowych w amerykańskiej bibule?
Dlatego armagedon dotąd nie nastąpił, ale teraz sytuacja się zmieniła, bo teraz ta wizja jest przedstawiona na filmie z cudowną muzyką Audiomachine. Żarty się skończyły :D
-
W innym temacie pisałem o tym, co się u mnie działo po kongresie, więc w sumie wkleję tutaj ten fragment:
Wszystko się wywróciło w moim domu do góry nogami. Największy miał w tym udział najnowszy kongres (zwłaszcza puszczane te filmiki), po którym wybuchła niezła burza.
Po pierwsze moja matka nie wytrzymała i dwa tygodnie temu oficjalnie się odłączyła. Chodzi obecnie do psychiatry i na terapię grupową, bo całe życie w organizacji całkowicie ją zniszczyło.
Po drugie - koniec wspólnego mieszkania. Dwa tygodnie temu wyprowadził się mój ojciec, na którym zgromadzenie zrobiło wielkie wrażenie. Oznajmił, że musi zmienić swoje życie, podjąć pewne decyzje i tak dalej. Na dodatek odłączenie się mojej matki zaogniło całą sytuację. Każdy niezbędny kontakt kończy się tragicznie, bo wciąż są pretensje albo do mnie, albo do mojej matki.
Po trzecie - wielkie zaskoczenie. Tydzień temu zadzwoniła do mnie moja babcia (przez zdecydowaną większość mojego życia najbardziej fanatyczny Świadek jakiego znałem). Rozmawiała ze mną ponad 2 godziny, mówiła również o zgromadzeniu - o tym, że do tych filmików trzeba mieć dystans, bo są dość przerysowane (użyła fajnego określenia, że mają być uproszczone by dobrze trafiać do ludzi) i we wszystkim trzeba zachowywać zdrowy rozsądek. Nawet mnie zaprosiła na obiad byśmy mogli spokojnie porozmawiać. (Tutaj kolejna niespodzianka, bo pamiętała o moich przekonaniach i obiad był bez mięsa ;)) I faktycznie porozmawialiśmy. Od tamtego czasu nawet zaczęła regularnie dzwonić. Nie wiem czy mój ojciec i dziadek o tym wiedzą, ale bardzo mnie to zaskoczyło.
Tak podsumowując. Dziwne rzeczy się działy po kongresie - od szykowania sobie awaryjnych plecaczków z survivalowym niezbędnikiem, bo może trzeba będzie uciekać, poprzez dziwne kłótnie i podziały (głównie spory o filmiki), po zmianę stosunków w rodzinie. Kiedyś z ojcem czasem rozmawialiśmy, myślałem nawet, że coś się zmieni na lepsze - kongres włączył mu tryb fanatyka. Za to u babci pojawił się wreszcie rozsądek. Podczas gdy ojciec bardzo gorliwie twierdził jak to dobrze zrobili rodzice Sonii z filmiku nie odbierając telefonu, babcia stwierdziła, że to głupota, bo przecież mogła dzwonić ze szpitala. Czyli reakcje dość skrajne. Dla mamy kongres był tą ostatnią kroplą, która przelała czarę. Pewnie dla własnego spokoju byłaby nadal w organizacji. Przy filmiku o wykluczonych wyszła w trakcie kongresu wściekła, potem w domu wykrzyczała, że to jest cytuję: "chora sekta", a ten bóg to "nie bóg, tylko obrzydliwy demon". Czyli u mnie działo się naprawdę dużo. Do dziś czuć echa kongresu. Niemal każda wizyta ojca u nas (czy to po kolejne rzeczy czy też w sprawie pieniędzy) kończy się awanturą, która zawsze ma jakiś związek z organizacją i kongresem. Zwłaszcza, że ojciec po kongresie został pionierem i odleciał jeszcze bardziej w swoim fatyzmie...
-
ŚJ noszą grube okulary na gumce. Pole widzenia zawężone. Obraz zniekształcony.
Po tegorocznym kongresie, Ci którzy mieli ciasno zaciągniętą gumkę, jeszcze ją docisnęli do tyłu głowy.
Tym, którzy mieli poluzowaną gumkę, okulary spadły, lub co najmniej się obsunęły.
Tajniaczą się i nadal są w zborach, ale to kwestia czasu.
-
Wzmianka o pedofilii była we Wrocławiu, jednak nie na kongresie 29-31 lipca, a tydzień wcześniej. Już ok. 25 lipca dostałem smsy od osób które się tajniaczą a nie byli na tym kongresie, czy mógłbym ową wzmiankę zdobyć, np. w formie jakiegoś nagrania bo wiedzą, że mamy dostęp do wielu materiałów. Zatem przy okazji: ktoś może ma nagrania z tego kongresu albo kontakt z osobami, które mogłyby to nagranie mieć?
Wracając do tematu: zmiany pokongresowe się uwidaczniają. W mojej rodzinie zaostrzenie pomieszane ze sztuczną miłością: teksty w stylu "możesz wrócić do jehowy jeśli chcesz, my ci pomożemy"; z drugiej zaś: "wiem że podjąłeś decyzję co do swojego zycia co wiąże się z konsekwencją życia bez nas". Nie skomentuję (rodzice). Co za parszywa, demoniczna i paskudna sekta!
-
Swoją drogą pomyślałem sobie, że ta Sonia to głupia była. Mogła przez te 15 lat z 10 razy zmienić numer, dzwonić z pre-paida, z budki, od koleżanki. I co? Rodzice by niebacznie odebrali i powiedzieli "słucham" i to by mogło jej wystarczyć. I by nie wróciła do Jehowy!
Ale ona głupia była, więc wrócić musiała.
-
Czyli u mnie działo się naprawdę dużo. Do dziś czuć echa kongresu. Niemal każda wizyta ojca u nas (czy to po kolejne rzeczy czy też w sprawie pieniędzy) kończy się awanturą, która zawsze ma jakiś związek z organizacją i kongresem. Zwłaszcza, że ojciec po kongresie został pionierem i odleciał jeszcze bardziej w swoim fatyzmie...
Czyli jakby nie patrzeć organizacja rozwalała i nadal rozwala rodziny. Jednak ostatnie jej perełki mogą być, a nawet są strzałem w kolano. Znajoma mi opowiadała, że jej ciotka fanatyk religijny powiedziała, cytują....jakim trzeba być pop...cepem żeby nie odbierać telefonu od dziecka.
-
Swoją drogą pomyślałem sobie, że ta Sonia to głupia była. Mogła przez te 15 lat z 10 razy zmienić numer, dzwonić z pre-paida, z budki, od koleżanki. I co? Rodzice by niebacznie odebrali i powiedzieli "słucham" i to by mogło jej wystarczyć. I by nie wróciła do Jehowy!
Ale ona głupia była, więc wrócić musiała.
Dobre!
-
Wzmianka o pedofilii była we Wrocławiu, jednak nie na kongresie 29-31 lipca, a tydzień wcześniej. Już ok. 25 lipca dostałem smsy od osób które się tajniaczą a nie byli na tym kongresie, czy mógłbym ową wzmiankę zdobyć, np. w formie jakiegoś nagrania bo wiedzą, że mamy dostęp do wielu materiałów. Zatem przy okazji: ktoś może ma nagrania z tego kongresu albo kontakt z osobami, które mogłyby to nagranie mieć?
Cisnę ludków o to nagranie, ale nie wszystko zależy ode mnie. Więc nawet nie obiecuje. A jeśli nawet mówimy o tym samym fragmencie to przynajmniej wiem (ze słyszenia oczywiście - czyli żaden pewnik) kto o tym mówił.
-
Czyli jakby nie patrzeć organizacja rozwalała i nadal rozwala rodziny. Jednak ostatnie jej perełki mogą być, a nawet są strzałem w kolano. Znajoma mi opowiadała, że jej ciotka fanatyk religijny powiedziała, cytują....jakim trzeba być pop...cepem żeby nie odbierać telefonu od dziecka.
??? Czy to strzał w kolano . Nie jestem pewien .Strategicznie długofalowo niestety może w końcu też dać efekt znany w sztuce prowadzenia konfliktów czy wojen . Może chodzić o różne konflikty - a przecież WTS tworzy ciągle nowych wrogów w postaci nowych członków którzy poznają prawdę o "prawdzie " .
Mogą próbować przez takie kongresy i myśli na nich przedstawiane np. większy strach i niepewność , nie ważne za jaką cenę w życiu rodzin Świadków , cel to utrzymać wierną w 100% możliwie największą liczbę np . poprzez skłócanie i wywoływanie tematów kontrowersyjnych .
To jest logiczne biorąc pod uwagę zasadę :"dziel i rządź ".
Oni nic nie tworzą ,tylko korzystają ze starych , sprawdzonych metod .
Cytat z wiki.:Dziel i rządź (łac. divide et impera) – stara i praktyczna zasada rządzenia polegająca na wzniecaniu wewnętrznych konfliktów na podbitych terenach i występowaniu jako rozjemca zwaśnionych stron. Jako pierwsi zastosowali ją Rzymianie na Półwyspie Apenińskim (podpisywali umowy z podbitymi ludami, zwanymi odtąd „sprzymierzeńcami”, a sprzymierzeńcom nie wolno było podpisywać umów między sobą, przez to prowincje nie mogły się zjednoczyć, aby pokonać Rzymian)........ .
Analogicznie - jak ognia unikaj słabych no i odstępców nawet jak są jeszcze w zborze .
Poza tym łatwiej kontrolować gawiedź która zamiast spokojnie analizować zeznania członka Ciała Kierowniczego Geoffreya W. Jackson - przed komisją w Australii w sprawie czystości procedur w sprawie pedofilii .
A tak szukają sposobów jak wdrożyć nowe "wspaniałe" rady .
Mają też najważniejsze tego wroga i to dobrze zidentyfikowanego obok siebie(głosiciel tylko sami to dostosują w kogo to uderzy w myśl cel uświęca środki) .
Więc zasada w.w. Dziel i rządź (łac. divide et impera) to super metoda - kongres służy tylko do podgrzania tematu który podzieli ludzi, w rodzinach, zborach .
Opinie będą spolaryzowane .
Reakcje niektórych świadczą o potrzebie włożenia głowy w śnieg bez czapki - tak są rozgrzani że muszą teraz coś zrobić .
I niestety robią to , ze szkodą dla otoczenia, bezmyślnie , bezdusznie , wbrew radom Chrystusa , ale przecież Na kongresie były takie piękne i wzruszające rady itd........ ???
Ale z góry wybaczam im, z nadzieją na otworzenie oczu.
Staram się myśleć i traktować ich jak dzieci którym rodzice kochający mówią coś nielogicznego (np. nieświadomie ) - w końcu organizacja to "nasza matka " , więc jak radzi to tylko dla naszego dobra. :(
-
Swoją drogą pomyślałem sobie, że ta Sonia to głupia była. Mogła przez te 15 lat z 10 razy zmienić numer, dzwonić z pre-paida, z budki, od koleżanki. I co? Rodzice by niebacznie odebrali i powiedzieli "słucham" i to by mogło jej wystarczyć. I by nie wróciła do Jehowy!
Ale ona głupia była, więc wrócić musiała.
Nie wiem czy ktoś o tym już pisał na forum, ale żałosne było w filmiku ukazanie biednych zaszczutych dzieci Sonii, które przychodziły z nią na zebrania i doświadczyły pełnego ostracyzmu. W pakiecie ZA DARMO.
Według mnie to jest okropne, że nie wstydzili się tego pokazać. Mogli sobie darować wątek dzieci. Zostały użyte w filmiku tylko jako narzędzie propagandy. Ja uważam, że posiadanie dwójki zdrowych pięknych dzieci to najlepsze, co mogło Sonię w życiu spotkać (ktoś może uważać oczywiście inaczej).
-
Siostra pionierka spotkała sie ze mną po zlocie i rzekla do mnie ze to moze byc nasze ostatnie spotkanie.
(Chciałem zapytac czy została pomazana i idzie do nieba)
Ale powiedziala, ze jestem nieczynny i jak zostanę wykluczony to ona wybiera Jehowę.
Zastanawiam się czy jej nie sprawdzić. Przeciez zawsze mogą mnie przykluczyć....
PS
Podobno jak nasz Detektor Prawdy Alek wszedł to szcześciu w kiblu go pilnowało żeby bąka nie puścił.
Tylko 5 osob poszło do wody,
tzn. dało sie zagazować duchem z Cielca Kierowniczego na 3000 obecnych w tej pralni...
-
Siostra pionierka spotkała sie ze mną po zlocie i rzekla do mnie ze to moze byc nasze ostatnie spotkanie.
(Chciałem zapytac czy została pomazana i idzie do nieba)
Ale powiedziala, ze jestem nieczynny i jak zostanę wykluczony to ona wybiera Jehowę.
Zastanawiam się czy jej nie sprawdzić. Przeciez zawsze mogą mnie przykluczyć....
PS
Podobno jak nasz Detektor Prawdy Alek wszedł to szcześciu w kiblu go pilnowało żeby bąka nie puścił.
Tylko 5 osob poszło do wody,
tzn. dało sie zagazować duchem z Cielca Kierowniczego na 3000 obecnych w tej pralni...
Bo to jest bój duchowy a czasem i fizyczny (Joseph Franklin Rutherford -miał ochroniarzy z kijami na kongresach- a co był skromnym naśladowcą Chrystusa w końcu :)).
Ojczyzna bez żołnierza, to jak bez miecza kat
Więc biorą kwiat młodzieży od wielu, wielu lat
A gdy spod ciężkich tanków robocza tryska krew
W salonach hut i banków wesoły słychać śpiew:
Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga
Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
Dyrektor w gabinecie kolację smaczną pcha
Wesoły jest bo przecie waleczną armię ma
A gdy robociarz marnie w okopach będzie gnił
On grubą forsę zgarnie i brzuch mu będzie tył.
Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga
Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
Na Placu Piłsudskiego trebacze w trąby dmą
To wódz Państwa Polskiego przegląda armię swą
A gdy ktoś kwiatki głupie na grobie złoży twym
To ty nieznany trupie zaśpiewaj razem z nim:
Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga
Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe.
Po śmierci ci wykopią wygodny wspólny grób
Wesoło jest tam chłopie-co krok to inny trup
A gdy cię uczuć fala w miłosny popchnie szał
To z siostrą ze szpitala zabitą będziesz spał
Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga
Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga
Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
-
tzn. dało sie zagazować duchem z Cielca Kierowniczego na 3000 obecnych w tej pralni...
[/quote
Ej, w co ty mnie mieszasz? :o
Nikogo nie gazowałem :)
-
tzn. dało sie zagazować duchem z Cielca Kierowniczego na 3000 obecnych w tej pralni...
Ej, w co ty mnie mieszasz? :o
Nikogo nie gazowałem :)
Zjadłeś jeden nawias kwadratowy, i Twój wpis poszedł do cytatu
Ale "śmiechłem" ;)
PS. Teraz zauważyłem że mam małe święto - 200 postów
Nawet nie wiem kiedy zleciało
A nie staram się nabijać, pisze rzadko, za rzadko
-
tzn. dało sie zagazować duchem z Cielca Kierowniczego na 3000 obecnych w tej pralni...
[/quote
Ej, w co ty mnie mieszasz? :o
Nikogo nie gazowałem :)
Ej ty cielcu jeden - masz taki gaz
ze jak zapodasz, to swiadek chce jeszcze raz.... :D
-
Moja mama stara się rozważnie mówić o kongresie i tych radach i nie dawać mi pożywki ;)
Przed kongresem nakreśliłam jej, czego ma się spodziewać, o czym będą filmy i żeby się nie zdziwiła, jak zobaczy bunkier.
Po kongresie była lekko skonsternowana, bo lubi ironizować i dawać cięte riposty, ale musiała się ze względu na mnie powstrzymać :) Stwierdziła, że faktycznie filmy są przerysowane, ale że trzeba się przygotować na ewentualność ciężkich czasów. No. To było po kongresie. Od tamtej pory jakoś nie specjalnie naciskała na sprzątanie piwnicy...
Ale teraz coś się stało. Od kilku dni nadaje, że wojna u drzwi, że trzeba się przygotować. Z uwagą czytała artykuł o prepersach i z przejęciem zaczęła się zastanawiać, jakie produkty kupić na zapas...
Doszły ją słuchy, że w niemieckich zborach systematycznie podaje się komunikaty z przypomnieniem o tym, żeby każdy miał przygotowany plecak z niezbędnymi do ucieczki rzeczami, że każdy ma być gotowy błyskawicznie spakować dokumenty, prowiant na ileś tam godzin.
Mnie to przerosło.
Lubię być przygotowana na każdą ewentualność, ale tak spakowany plecak wywołałby u mnie silną depresję i stan głębokiej nerwicy.
-
Stwierdziła, że faktycznie filmy są przerysowane, ale że trzeba się przygotować na ewentualność ciężkich czasów
Zdaje się, że w bogatych Niemczech zaczęto przebąkiwać, by mieć w domu zapas żarcia na 10 dni. ;)
Coś w tym jest. :P
-
a co po 10 dniach?Armagedon sie skończy,czy może obrona cywilna wyważy w piwnicy drzwi?
-
a co po 10 dniach?Armagedon sie skończy,czy może obrona cywilna wyważy w piwnicy drzwi?
Wyjdą, uzupełnią zapasy w sklepie i zabunkrują się znów.
-
Rozmawiałam z pewną rozsądną siostrą,która do tej pory wiele widziała i burzyła się w sercu i mowie. I tu nagle dzonk. Po kongresie już nie ta ssma. Wszystko jej się podobało. Nawet ostracyzm wobec dzieci zaczęła usprawiedliwiać. I ona o mnie się bardzo martwi,że mam tak krytyczne nastawienie. To jej powiedziałam,że skoro jej się zaczęło wszystko podobać,to super,niech tak trzyma. Bo co tu można rzec. Ręce tylko załamać. Ale każdy ma co lubi. Tylko dzieci żal.
-
To się nazywa Pranie Mózgu.
-
Wyjdą, uzupełnią zapasy w sklepie i zabunkrują się znów.
Oprócz bunkrów na topie jest również "plecak ucieczki". Braciszkowie rozsyłają sobie link do jotwuorga, gdzie jest opisane, co taki plecak powinien zawierać (nie do końca zrozumiałam przed kim lub czym będą uciekać). I to tak na serio. Dorośli ludzie... ;-)
-
Pamiętam kilka lat temu na zebraniu w tygodniu, omawiano ,a właściwie były wytyczne jak przygotować się do klęsk żywiołowych, jakie "żelazne" zapasy powinny być w domu : kilka zgrzewek wody , konserwy na ok tydz lub dwa ,spakowany plecak itp. Wyobrazilam sobie ten stos dóbr i minę mojego męża gdybym mu powiedziała że na zebraniu kazano nam się tak przygotować. Dostałam takiego ataku śmiechu że musiałam wyjść z sali.
-
Akurat w miejscach, gdzie klęski żywiołowe są częste, taki plecak ucieczki jest bardzo przydatny. Nie wiem co w tym śmiesznego.
-
Akurat w miejscach, gdzie klęski żywiołowe są częste, taki plecak ucieczki jest bardzo przydatny. Nie wiem co w tym śmiesznego.
PL do nich się raczej średnio zalicza..
-
Ale coś panuje wśród świadków pokongresowe oczekiwanie na ucisk. Pogadać ciężko ,bo każde wydarzenie dowodzi jak to już blisko. Męczące to. A w miastach to ciekawe gdzie uciekać będą? Do Tesco lub Biedronki?
Ani tu piwnic,ani schronów,do lasu daleko.
-
Akurat w miejscach, gdzie klęski żywiołowe są częste, taki plecak ucieczki jest bardzo przydatny. Nie wiem co w tym śmiesznego.
Plecak taki zwany z angielskiego BOB tłumacząc od razu na polski BIERZ I UCIEKAJ to nie wymysł WTS-u.
W USA można zamówić sobie w jednej z wielu firm dostawę żarcia leków ubrań noży menażek itp I NIEKTÓRZY ROBIĄ ZAPASY NA 5 LAT!!!
A taki plecaczek to w Polsce ma około 100 000 zwykłych obywateli.
Zagrożeń jest wiele: BRAK PRĄDU; KATAKLIZMY; WOJNA REGULARNA ORAZ ostatnio w modzie TANIUTKA WOJNA HYBRYDOWA; ZAMIESZKI NP ZWIĄZANE Z PUCZEM
LEPIEJ BYĆ PRZYGOTOWANYM NIŻ BYĆ NIE PRZYGOTOWANYM I DAĆ CIAŁA cytat kogoś tam 8-) co pisał o plecakach
-
Ale coś panuje wśród świadków pokongresowe oczekiwanie na ucisk. Pogadać ciężko ,bo każde wydarzenie dowodzi jak to już blisko. Męczące to. A w miastach to ciekawe gdzie uciekać będą? Do Tesco lub Biedronki?
Ani tu piwnic,ani schronów,do lasu daleko.
Tylko zastanawia mnie, dlaczego ŚJ tak się przygotowują do ucisku?
2Tes 1:5 Są one (uciski Tesaloniczan) zapowiedzią sprawiedliwego sądu Boga; celem jego jest uznanie was za godnych królestwa Bożego, za które też cierpicie. 6 Bo przecież jest rzeczą słuszną u Boga odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają, 7 a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi 8 w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni4 Ewangelii Pana naszego Jezusa.
-
Plecak taki zwany z angielskiego BOB tłumacząc od razu na polski BIERZ I UCIEKAJ to nie wymysł WTS-u.
W USA można zamówić sobie w jednej z wielu firm dostawę żarcia leków ubrań noży menażek itp I NIEKTÓRZY ROBIĄ ZAPASY NA 5 LAT!!!
A taki plecaczek to w Polsce ma około 100 000 zwykłych obywateli.
Zagrożeń jest wiele: BRAK PRĄDU; KATAKLIZMY; WOJNA REGULARNA ORAZ ostatnio w modzie TANIUTKA WOJNA HYBRYDOWA; ZAMIESZKI NP ZWIĄZANE Z PUCZEM
LEPIEJ BYĆ PRZYGOTOWANYM NIŻ BYĆ NIE PRZYGOTOWANYM I DAĆ CIAŁA cytat kogoś tam 8-) co pisał o plecakach
Gdzie o tych plecakach jest? :)
-
Gdzie o tych plecakach jest? :)
A co? Też chcesz się przygotować do wielkiego ucisku? :D :D
-
Zamiast plecaka lepszy jest porządny łom.
-
Matus, a czemu łom?
-
Gdzie o tych plecakach jest? :)
„Lepiej się przygotować, czekać i nie doczekać, niż być nieprzygotowanym i dać ciała”.
Suren Cormudian, Dziedzictwo przodków
-
Matus, a czemu łom?
Uniwersalniejszy.
-
Może i tak, ale potem trzeba by było coś zjeść, żeby się posilić ;D ;D ;D
-
"Potem" w sensie czego?
Bo właśnie mając łom zdobycie czegoś do jedzenia (i wielu innych rzeczy) nie jest zbyt wielkim problemem.
-
"Potem" w sensie czego?
Bo właśnie mając łom zdobycie czegoś do jedzenia (i wielu innych rzeczy) nie jest zbyt wielkim problemem.
:D :D :D
-
A,a,a,a,a,a, ... w ten deseń idziecie... ;D ;D ;D
Nie wzięłam pod uwagę, że każdy będzie przysypany gruzem, lub zablokowany w piwnicy.
Ale przecież w tej piwnicy ma być też ten plecak z prowiantem!
A jak dużo by się ich tam zebrało to i łom nie byłby potrzebny. W stadzie siła!
-
Oprócz bunkrów na topie jest również "plecak ucieczki". Braciszkowie rozsyłają sobie link do jotwuorga, gdzie jest opisane, co taki plecak powinien zawierać (nie do końca zrozumiałam przed kim lub czym będą uciekać). I to tak na serio. Dorośli ludzie... ;-)
Z plecakiem ucieczki nie ma żartów. Zyskuje sporą popularność.
Kilka dni temu pokazywali Włochy po trzęsieniu ziemi i przy tej okazji kilka osób się wypowiadało, że chwycili to, co było pod ręką i uciekali, dokumenty i pieniądze i w nogi.
Na to moja Muti - patrz, jednak trzeba mieć to wszystko pod ręką.
Ja - co, plecak ucieczki?
Ona - tu się nie ma z czego śmiać.
No oczywiście, że nie ma się z czego śmiać. Tu są same poważne sprawy. Sekta poważna. Kongres poważny. Uchodźcy to znak poważny. Spór polityki z religią poważny. Kurcze, no wszystko jest poważne, to i plecak musi być poważny.
Tak jakby przez całe stulecia nie opłacało się mieć wszystkiego pod ręką. To jest cały czas tak samo aktualne. Lot z rodziną jak uciekał, to też mieli wszystko w plecaczkach. Noe do arki pewno też zabrał plecaczek. Żydzi uciekający w góry też mieli plecaczki.
Jeśli jakimś cudem się okaże, że to wszystko prawda i faktycznie będzie armagedon, to jestem przekonana, że nie od plecaczka będzie zależało moje ocalenie...
-
Kiedy ja pierwszy raz słuchałam na zebraniu o plecaczku, to mi się to typowo kojarzyło z armagedonowymi prześladowaniami i zawieruchami. I uznałam, że jeszcze na to jest czas, więc po co mi taki plecak. Poza tym raczej tu gdzie mieszkam nie ma tu katastrof, trzęsienia ziemi itd.
Ala niedługo potem przyśniło mi się, że mieszkańcy z mojej okolicy są ewakuowani z powodu zagrożenia wybuchem gazu. I po obudzeniu się uznałam, że posiadanie takiego plecaczka wcale nie jest takie głupie! Może u mnie nie będzie trzęsienia ziemi, ale może być nagła ewakuacja mieszkańców z jakiegoś powodu. Może też być jakaś awaria wodociągów i brak wody; awaria instalacji elektrycznej i brak prądu, brak gazu itp. I wtedy wypadałoby mieć przy sobie coś do przekąszenia, a przede wszystkim wodę do picia.
Ja jeszcze sobie plecaczka nie zorganizowałam, ale wcale to taki głupi pomysł nie jest. Z tym że Świadkowie zawsze mówią o plecaczku w kontekście możliwych katastrof. A tak naprawdę może on się przydać niekoniecznie w obliczu strasznych tragedii, ale nawet przy jakichś mniejszych awariach czy choćby wtedy, gdy trzeba szybko gdzieś pojechać w ważnym celu, a nie ma się spakowanego bagażu.
-
Kiedy ja pierwszy raz słuchałam na zebraniu o plecaczku, to mi się to typowo kojarzyło z armagedonowymi prześladowaniami i zawieruchami. I uznałam, że jeszcze na to jest czas, więc po co mi taki plecak. Poza tym raczej tu gdzie mieszkam nie ma tu katastrof, trzęsienia ziemi itd.
Ala niedługo potem przyśniło mi się, że mieszkańcy z mojej okolicy są ewakuowani z powodu zagrożenia wybuchem gazu. I po obudzeniu się uznałam, że posiadanie takiego plecaczka wcale nie jest takie głupie! Może u mnie nie będzie trzęsienia ziemi, ale może być nagła ewakuacja mieszkańców z jakiegoś powodu. Może też być jakaś awaria wodociągów i brak wody; awaria instalacji elektrycznej i brak prądu, brak gazu itp. I wtedy wypadałoby mieć przy sobie coś do przekąszenia, a przede wszystkim wodę do picia.
Ja jeszcze sobie plecaczka nie zorganizowałam, ale wcale to taki głupi pomysł nie jest. Z tym że Świadkowie zawsze mówią o plecaczku w kontekście możliwych katastrof. A tak naprawdę może on się przydać niekoniecznie w obliczu strasznych tragedii, ale nawet przy jakichś mniejszych awariach czy choćby wtedy, gdy trzeba szybko gdzieś pojechać w ważnym celu, a nie ma się spakowanego bagażu.
Dobre dobre. Koniecznie muszę zapamiętać co mi się dziś przyśni. Jeśli wypadek samochodowy,to od razu walę rano na giełdę i sprzedaję diabła. Dokupuję kilka apteczek i owijam się w bandaże. Wody nie kupię, bo jutro żabka czynna. ;) ;) ;)
-
Najważniejsze to zapakować do plecaczka literatury do pełna, bo jak żyć gdyby nie było połączenia z jotwuorgiem? :P
-
O cię,florek. A ja plecaczka nie mam,normalnie z reklamówką będę ganiać?😨
-
Kiedy ja pierwszy raz słuchałam na zebraniu o plecaczku, to mi się to typowo kojarzyło z armagedonowymi prześladowaniami i zawieruchami. I uznałam, że jeszcze na to jest czas, więc po co mi taki plecak. Poza tym raczej tu gdzie mieszkam nie ma tu katastrof, trzęsienia ziemi itd.
Ala niedługo potem przyśniło mi się, że mieszkańcy z mojej okolicy są ewakuowani z powodu zagrożenia wybuchem gazu. I po obudzeniu się uznałam, że posiadanie takiego plecaczka wcale nie jest takie głupie! Może u mnie nie będzie trzęsienia ziemi, ale może być nagła ewakuacja mieszkańców z jakiegoś powodu. Może też być jakaś awaria wodociągów i brak wody; awaria instalacji elektrycznej i brak prądu, brak gazu itp. I wtedy wypadałoby mieć przy sobie coś do przekąszenia, a przede wszystkim wodę do picia.
Ja jeszcze sobie plecaczka nie zorganizowałam, ale wcale to taki głupi pomysł nie jest. Z tym że Świadkowie zawsze mówią o plecaczku w kontekście możliwych katastrof. A tak naprawdę może on się przydać niekoniecznie w obliczu strasznych tragedii, ale nawet przy jakichś mniejszych awariach czy choćby wtedy, gdy trzeba szybko gdzieś pojechać w ważnym celu, a nie ma się spakowanego bagażu.
PoProstuJa masz świętą rację. A teraz jotwuorgie powinno otworzyć swoją rzeźnię, żeby sprzedawać braciom po miłościwie niskich cenach konserwy turystyczne zapakowane w puszki z logo jw, wytwórnię wody, żeby sprzedawać braciom po miłościwie niskich cenach wodę mineralną wlaną do butelek z logo jw i to samo z herbatnikami, lekarstwami itp. No i oczywiście plecak powinien wyjść z fabryki plecaków z logo jw.
-
No, Rychtar jesteś the best!!
No po prostu rozwaliłeś mnie od rana, będę sobie poprawiać humor cały dzień
przez Twój pościk, a ileż prawdy w nim. Super, super wykazałeś tę miłość WTS-u
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
w takim minimum treści
lepiej bym tego nie ujęła ...
-
Istnieje ryzyko że konserwy byłyby z psiny jeśli produkowane byłyby w Chinach, aby obniżyć koszty oczywiście.
-
Mieliśmy kiedyś wspaniałą możliwość zamawiać opakowania na tomy. Najpierw giętkie,nadające się do służby, potem plastikowe,takie brązowe sztywne trumienki na literaturę. Stały dumnie na półkach ,takie obrzydliwe ale świadczące o duchowości. Oczywiście były na specjalne zamówienie,to trzeba było uczciwie za nie się rozliczyć.
No to teraz może czas na plecaki z profesjonalnym wyposażeniem. W zależności od funkcji inny kolor,z logo, stałyby sobie w widoczny, miejscu w przedpokoju, by bracia przychodząc na 5 min.zbiórki uczyli się jak do Ucisku się przygotowywać. A jak na ulicy w razie W byłoby widać,kto swój,a kto obcy, by go anioł przez przypadek nie kropną.
-
No, Rychtar jesteś the best!!
No po prostu rozwaliłeś mnie od rana, będę sobie poprawiać humor cały dzień
przez Twój pościk, a ileż prawdy w nim. Super, super wykazałeś tę miłość WTS-u
;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
w takim minimum treści
lepiej bym tego nie ujęła ...
To nie mnie należy się chwała, to po prostu jest pokarm na czas słuszny.
-
To pokazuje w jakie absurdy ludzie potrafią wierzyć.
Mam czasem wrażenie, że CK ma niezłą bekę ze świadków, i ciągle ich wypróbowują:
- jaki kit im jeszcze da się wcisnąć i go łykną?
-
Mam nadzieję, że przynajmniej szelki od plecaków nie będą zbyt uciskać... ;D
My tu gadu gadu a chłop śliwki rwie. Zakładajmy fabrykę tanich plecaków z przegródkami na konserwy, suchary i wodę, to może być świetny biznes ;D No i na chleb, bo jednak starsze "ciocie" mogą mieć problem z sucharami ;)
-
Swiatus, Chińczyków nie przebijesz, jeśli chodzi o cenę!!!
Daruj sobie ten biznes... plecakowo - sucharowy ...
Szkoda czasu...
-
Mam nadzieję, że przynajmniej szelki od plecaków nie będą zbyt uciskać... ;D
My tu gadu gadu a chłop śliwki rwie. Zakładajmy fabrykę tanich plecaków z przegródkami na konserwy, suchary i wodę, to może być świetny biznes ;D No i na chleb, bo jednak starsze "ciocie" mogą mieć problem z sucharami ;)
Ja widzę tu bardzo poważnie niedopatrzenie. A gdzie przegródka na jedyny słuszny przekład Pisma Świętego kolejny raz zrewidowany? Gdzie przegródka na ładowarkę do tabletu i tablet z dostępem wyłącznie do jotwu.org? Gdzie przegródka na sprawozdanie ze służby? Głosiciel zamknięty w piwnicy z plecakiem powinien być gotowy do wszelkiego dobrego dzieła nawet w porze niesprzyjającej :P
-
Sprawozdań ze służby to już chyba nie będzie, zanim z tej piwnicy nie wyjdą.
Bo chyba sami sobie głosić nie będą. ;D ;D ;D
No chyba, że ktoś z poślizgu, dopisze sobie godziny do pioniera ...
-
Mam nadzieję, że przynajmniej szelki od plecaków nie będą zbyt uciskać... ;D
My tu gadu gadu a chłop śliwki rwie. Zakładajmy fabrykę tanich plecaków z przegródkami na konserwy, suchary i wodę, to może być świetny biznes ;D No i na chleb, bo jednak starsze "ciocie" mogą mieć problem z sucharami ;)
Ja widzę tu bardzo poważnie niedopatrzenie. A gdzie przegródka na jedyny słuszny przekład Pisma Świętego kolejny raz zrewidowany? Gdzie przegródka na ładowarkę do tabletu i tablet z dostępem wyłącznie do jotwu.org? Gdzie przegródka na sprawozdanie ze służby? Głosiciel zamknięty w piwnicy z plecakiem powinien być gotowy do wszelkiego dobrego dzieła nawet w porze niesprzyjającej :P
Jaka ładowarka? Dynamo jej zainstalować i jak będzie dobrze kręcić to i tableta odpali.
Z chlebem bym nie przesadzała. Na pamiątce macę jedzą i żyją, to i w piwnicy dadzą radę.
Sugerowałabym jedynie zapakować latarkę, ale to do rozważenia, bo nowych świateł dość i może wystarczą do oświetlenia armagedonowych mroków.
-
Mam nadzieję, że przynajmniej szelki od plecaków nie będą zbyt uciskać... ;D
My tu gadu gadu a chłop śliwki rwie. Zakładajmy fabrykę tanich plecaków z przegródkami na konserwy, suchary i wodę, to może być świetny biznes ;D No i na chleb, bo jednak starsze "ciocie" mogą mieć problem z sucharami ;)
Ja widzę tu bardzo poważnie niedopatrzenie. A gdzie przegródka na jedyny słuszny przekład Pisma Świętego kolejny raz zrewidowany? Gdzie przegródka na ładowarkę do tabletu i tablet z dostępem wyłącznie do jotwu.org? Gdzie przegródka na sprawozdanie ze służby? Głosiciel zamknięty w piwnicy z plecakiem powinien być gotowy do wszelkiego dobrego dzieła nawet w porze niesprzyjającej :P
Ja popieram ten pomysł! I przegródki na literaturę i tablet są obowiązkowe! Pamiętajmy, że nie samym chlebem i konserwą żyje człowiek, ale każdą wypowiedzią Strażnicy! Trudno będzie wytrzymać w piwnicy bez pokarmu duchowego! ;D
Ja już widzę ten plecaczek oczami wyobraźni - niebieski, z białym napisem JW.ORG. To plecak na miarę Inspektora Gadżeta - wbudowana latarka i antena odbierająca sygnał radia, TV oraz internet. Do tego wysuwana rączka i kółka. Plecak jest tak skonstruowany, że po odpięciu specjalnego zamka nadmiar materiału można zamienić w jednoosobowy namiot z termoizolacją.
Oczywiście plecak ten może mieć jeszcze 100 dodatkowych funkcji - za dodatkową opłatą rzecz jasna.
Produkcję przeniesie się do Chin czy Wietnamu, a sprzedawać będziemy po cenach europejskich ;D
-
To pokazuje w jakie absurdy ludzie potrafią wierzyć.
Mam czasem wrażenie, że CK ma niezłą bekę ze świadków, i ciągle ich wypróbowują:
- jaki kit im jeszcze da się wcisnąć i go łykną?
Jak był film o pokoleniu i te bzdetne wykresy to sobie oglądałem to akurat na 60 calowym telewizorze i miałem wrażenie dzięki tak dużemu powiększeniu że koleś powstrzymuje śmiech. I tak wzrok mu uciekł w jedną stronę jakby ktoś spoza kadru skręcał się ze śmiechu i on odruchowo tak sobie kuknął w jego kierunku.
Generalnie to jest wstrętne jak ktoś kogoś nie dla żartu niewinnego ale dla długofalowej kożyści tak oszukuje i się naśmiewa.
-
Sprawozdań ze służby to już chyba nie będzie, zanim z tej piwnicy nie wyjdą.
Bo chyba sami sobie głosić nie będą. ;D ;D ;D
No chyba, że ktoś z poślizgu, dopisze sobie godziny do pioniera ...
Zawsze można zadzwonić do zainteresowanego, o ile w piwnicy będzie zasięg. Albo listy popisać :)
-
A,a,a,a,a,a, ... w ten deseń idziecie... ;D ;D ;D
Nie wzięłam pod uwagę, że każdy będzie przysypany gruzem, lub zablokowany w piwnicy.
Ale przecież w tej piwnicy ma być też ten plecak z prowiantem!
A jak dużo by się ich tam zebrało to i łom nie byłby potrzebny. W stadzie siła!
No chyba nie za bardzo zrozumiałaś ideę łomu.
To łopatologicznie.
1. Idzie sobie człowiek z łomem.
2. Spotyka człowieka z plecaczkiem.
3. Idzie sobie człowiek z łomem i plecaczkiem.
-
A może jakby poprosił to sam z miłości do bliźniego by się podzielił ...
I wtedy łom byłby niepotrzebny. Matus ... a co tak agresywnie?
Od razu "łopatologią" wyjeżdżasz? Ale dzięki za rozjaśnienie ...
Bo to jest tak, facet idzie tylko w jednym kierunku myślowym,
a kobieta ma dziesięć wersji ... :D
-
No chyba nie za bardzo zrozumiałaś ideę łomu.
To łopatologicznie.
1. Idzie sobie człowiek z łomem.
2. Spotyka człowieka z plecaczkiem.
3. Idzie sobie człowiek z łomem i plecaczkiem.
A może jakby poprosił to sam z miłości do bliźniego by się podzielił ...
I wtedy łom byłby niepotrzebny. Matus ... a co tak agresywnie?
Od razu "łopatologią" wyjeżdżasz? Ale dzięki za rozjaśnienie ...
Bo to jest tak, facet idzie tylko w jednym kierunku myślowym,
a kobieta ma dziesięć wersji ... :D
Która wersja jest prawdopodobniejsza jest raczej oczywiste.
Wystarczy przypomnieć sobie:
- zachowanie braci pod stadionową bramą przed programem,
- zajmowanie miejsc na stadionach/halach,
- czasami również obserwacja parkingu po programu przemawia do wyobraźni.
Poza tym łom ma tę przewagę, że jak już będziesz w raju, to możesz nim odgonić lwa (gdyby on jednak jeszcze nie wiedział, że jest raj i że ma być pokojowo nastawiony), co plecaczkiem może być trudne.
;)