0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Mam takie pytanie, mam nadzieję, że nie śmieszne: Skąd taki NO wie, że ktoś opuścił zebranie miesiąc czy 2 miesiące wcześniej. Czy to jest gdzieś zapisywane?
Ja dowiedziałem się po drugiej notatce służbowej ze sekretarz wszystko zapisujeale ogólnie to zdolny chłopak bo jeździł i filował kto stoi na wózkach jak jest ubrany czy aby godnie i czy zgodnie z grafikiem...
Zależy od zboru. Ale w każdym znajdzie się bardziej gorliwy lub nad. U mnie jest taki sługa, który wyśpiewa wszystko.
A czy ktoś pamięta gościa o nazwisku Trzewik, Bolszewik czy jakoś tak? Kilkanaście lat temu był NO na Śląsku. Miał taki świetny zwyczaj, że na kwaterze i braci bez pytania dzwonił telefon braci i rachunki przychodziły na 200-300 zł. Był samotnym kawalerem, wysoki, szczupły i laski za nim sikały po nogach a on się tylko na nie napalał.
Pamiętam takiego jednego NO Torżewik, imię wypadło mi z pamięc. Działał w trójmieście z 10 lat temu, obecnie należy do zboru w Białymstoku, ponoć spadł z przywilejów za numerek.Może właśnie o tego Tobie chodzi.