Założyłam już taki wątek ale za Chiny nie mogę go tu znaleźć, więc wpisuję się w ten rozdział.
Już przeniesione we właściwe miejsce czyli tutaj- Mario
Moje studiowanie literatury Św.J. ma kilka etapów.
- etap pierwszy trwał dość długo, bo od poznania "braci" przez kilka lat , były to małe, biało- czarne broszurki, fatalnie tłumaczone.Wtedy interesowały mnie kwestie doktrynalne , pilnie czytałam każde zdanie, każdy wyraz, sprawdzałam każdy werset i to w różnych tłumaczeniach.Przekłady Nowego Świata jeszcze na polski nie było.
- etap drugi trwał bardzo wiele lat, z literaturą świadków miałam kontakt incydentalny, tekstów "teologicznych" nigdy nie czytałam i nadal nie czytam.
-etap trzeci, obecne czasy - teraz literaturę dostaję regularnie, dzięki stojakom i przypadkowym spotkaniom ze świadkami, którzy dość licznie krążą po moim osiedlu.W ogóle nie czytam.
Najwięcej zostało mi w pamięci z etapu drugiego, kiedy to lekturę zaczynałam i kończyłam na drugiej części teksów, zawierającej rozmaite ciekawostki.Kilka z nich przydało mi się w życiu a także moim znajomym, który przekazałam dobre rady, których kilka mi zapadło w serce i rozum.
W tekście do nowożeńców przytoczono radę bardzo starego brata, który świeżo łączącym się węzłem małżeńskim radził, by "nigdy z siebie nie żartowali, zwłaszcza wobec osób trzecich. Nawet gdy wydaje się, że małżonek będący przedmiotem żartu to akceptuje, to jednak głęboko w sercu pozostaje osad". Nie miejsce tu na psychologizowanie, ale ów brat miał 100% rację. Żart jest zawsze czyimś kosztem.
Któryś numer "Przebudźcie się" zawierał tekst o przedszkolu bez zabawek.Bodaj w Anglii rodzice zauważyli, że dzieci nie bawią się wspólnie, tylko każde osobno jakąś skomplikowaną, "mądrą " zabawką.Doszli do wniosku, że wycackane zabawki nie potrzebują domyślności czy ciekawości dziecka, są "gotowe", a to zabija kreatywność dziecka.I zgodzili się, by dzieciom zabrać zabawki. Pomysł okazał się bardzo dobry, po początkowych fochach i marudzeniu, dzieci zaczęły wymyślać wspólne zabawy, wykazały niesamowitą pomysłowość i energię.