Czyli teraz najdziwniejsze historie? Starzy ludzie ich dużo znali. Można się z tego śmiać. Jednak są ludzie, którym to opowiadałem, i się nie śmiali.
Pewna rodzina świadkowa, w przed dzień chrztu (dzieci się ochrzciły później) miała pokaz latających talerzy po domu. Nie chodzi o UFO, tylko o talerze do jedzenia. Z racji tego, że widziałem wiele sytuacji, wierze im na słowo.
Rozmawiałem kiedyś z kobietą ok 60 lat. Wdowa. Katoliczka. Rozmowy kulturalne. Ona mówi, że do niej przychodzi mąż z szafy. Nieżyjący. Nie śmiałem z niej ze względu na wiek, tylko rozumienie sytuacji. Prawdopodobnie coś zrobiła, i przestał przychodzić.
jeden facet opowiadał, ze matka do niego w nocy przychodzi. Niby nic nadzwyczajnego, ale jego matka już nie żyje. Bałbym się teraz napisać, jakie ta matka mu czynności robi. Nie chodzi o zmianę pieluch, ale jest blisko. Normalnie bym pomyślał, że to jakaś schiza albo ćpanie. A tu nic z tych rzeczy.
Mogę opisywać teraz czarne msze i zbieranie czaszek ludzkich, bo mam przedawnienie. Tylko, kto w to uwierzy. A jest przynajmniej jedna osoba na forum, która wie gdzie są te miejsca.