Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czas po epidemii  (Przeczytany 41280 razy)

Offline DontBeUnkind

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #195 dnia: 14 Lipiec, 2020, 21:33 »
Przypisywanie Króla Północy Rosji Putinowi to jakaś alienacja CK -wszak mieszkają z dala od NY w lesie nad jeziorem.
Strażnik WTSu zasnął-kto śledzi wydarzenia światowe to wie kto teraz boksuje w ringu:
USA : CHINY.

Chiny nie wypełniają wszystkich trzech warunków, wymienionych w aktualnie omawianych artykułach, które pozwoliłyby utożsamić je z Królem Północy, a mianowicie:

1) zakaz poszukiwań nowych rekrutów;
2) konfiskata nieruchomości;
3) ograniczenie wpływów z dobrowolnych datków.


Osobiście to zaczynam odliczać już do kolejnego artykułu, gdzie w akapicie trzecim padną sakramentalne słowa „nie wzięliśmy pod uwagę kontekstu” i w sumie „biorąc pod uwagę cały 11 rozdział Księgi Daniela to proroctwo wypełniło się już przed narodzinami Jezusa”

Nolite te bastardes carborundorum


Offline sawaszi

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #196 dnia: 14 Lipiec, 2020, 22:13 »
Chiny to ateistyczny (komunistyczny) "kraj środka" opisany w księdze Objawienie (Jana) jako kraj smoka .
Pasuje to dokładnie do kontry "ostatniego mocarstwa światowego" , "Króla Południa" ,"ostateczne starcie" itd.
Księga Daniela ; 12 : 9,10 ..


Offline Sebastian

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #197 dnia: 14 Lipiec, 2020, 22:27 »
Chiny to ateistyczny (komunistyczny) "kraj środka" opisany w księdze Objawienie (Jana) jako kraj smoka .
Pasuje to dokładnie do kontry "ostatniego mocarstwa światowego" , "Króla Południa" ,"ostateczne starcie" itd.
Księga Daniela ; 12 : 9,10 ..
mówisz to z pewnością siebie równą członkom ciała kierowniczego
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline sawaszi

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #198 dnia: 14 Lipiec, 2020, 22:35 »
mówisz to z pewnością siebie równą członkom ciała kierowniczego

Moim "ciałem kierowniczym" jest Chrystus (Jezus z Nazaretu) i tylko w Niego wierzę .
Aj w 'cekistów kc' nie wierzę bo oni mają coś za uszami (spirytyści i obłudnicy) "Ww  >:D " ..
« Ostatnia zmiana: 14 Lipiec, 2020, 22:40 wysłana przez sawaszi »


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #199 dnia: 14 Lipiec, 2020, 22:37 »
Biblia zapodaje: zło -dobro,Bóg -szatan,białe-czarne.północ-południe, +  -
Stąd może południe-północ

Dokładnie, Biblia określa to nad wyraz dokładnie:

"Plus i minus
Plus i minus to jedyne (jedyne),
Plus i minus to jedyne co widzę,
Plus i minus to jedyne co słyszę (jedyne),
Plus i minus to jedyne czym żyję
Ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem!"
[Księga Tajemnicza. Prolog, K44:10]

https://sjwp.pl/index.php?topic=4677.msg221148#msg221148



Offline DontBeUnkind

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #200 dnia: 16 Lipiec, 2020, 09:31 »
Trochę offtop, ale czy ktoś zwrócił uwagę na dzisiejszy tekst dzienny?

Cytuj
Co między innymi odróżnia prawdziwych chrześcijan od wyznawców religii fałszywej? My ‛mówimy prawdę’ (Zach. 8:16, 17). Mówimy prawdę w sprawach małych i wielkich — nieznajomym, współpracownikom, przyjaciołom i najbliższym.

O której prawdzie tutaj jest mowa? Przeszłej, teraźniejszej czy o tej, którą sobie wymyślą? 🥴
Nolite te bastardes carborundorum


Offline Roszada

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #201 dnia: 16 Lipiec, 2020, 09:37 »
To jest tak zwana "Teraźniejsza prawda":

*** jv rozdz. 10 s. 121 ak. 2 Coraz dokładniejsze poznawanie prawdy ***
Swoje wierzenia oparte na Piśmie Świętym często nazywali „teraźniejszą prawdą”, przez co wcale nie chcieli zasugerować, że zmienia się sama prawda, lecz że oni robią postępy w jej rozumieniu.

*** jv rozdz. 28 s. 634 Próby i odsiew wewnątrz organizacji ***
Chwalę Boga za dzień, w którym przyniesiono do mych drzwi Teraźniejszą Prawdę. Była taka zdrowa, taka orzeźwiająca dla umysłu i serca, że szybko odrzuciłem wszystkie te dawne oszustwa i nonsensy, a Bóg posłużył się mną, bym otworzył oczy również Tobie. Razem cieszyliśmy się Prawdą, pracując ramię w ramię przez piętnaście lat. Pan udostępnił Ci wspaniały przywilej występowania w roli Jego rzecznika. Nigdy nie znałem nikogo, kto by tak umiejętnie obnażał niedorzeczności głoszone przez Babilon. W swoim liście pytasz: ‚I co teraz?’ Otóż w tym miejscu zaczyna się smutna część tej historii. Teraz bowiem pozwoliłeś, by Twoje serce napełniła gorycz przeciwko Temu, którego podyktowane miłością czyny oraz błogosławieństwo z góry wniosły Prawdę do naszych serc. Odszedłeś i pociągnąłeś za sobą część owiec. (...)

To taki slogan. Prawda na dziś, jutro już nieaktualna... :)


Offline Takajaja

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #202 dnia: 16 Lipiec, 2020, 09:57 »
Trochę offtop, ale czy ktoś zwrócił uwagę na dzisiejszy tekst dzienny?

O której prawdzie tutaj jest mowa? Przeszłej, teraźniejszej czy o tej, którą sobie wymyślą? 🥴

O prawdzie, ktorej nie mozna sprawdzić. Bo jesli się tylko podwazy obecną lub przypomni przeszlą to jesteś chory(a) duchowo.


Offline DontBeUnkind

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #203 dnia: 16 Lipiec, 2020, 10:03 »
O prawdzie, ktorej nie mozna sprawdzić. Bo jesli się tylko podwazy obecną lub przypomni przeszlą to jesteś chory(a) duchowo.

Jeśli spożywasz przeterminowany pokarm duchowy to nie dziw się, że duchowy brzuszek boli 🤷🏼‍♀️
Nolite te bastardes carborundorum


Offline Triss

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #204 dnia: 16 Lipiec, 2020, 11:59 »
Gdy odważyłam się przełamać i zacząć czytać odstępcze materiały bardzo we mnie uderzały teksty dzienne, artykuły albo myśli na zebraniach. Jak na złość wałkowane były (albo ja byłam tak wyczulona) tematy związane ze złym towarzystwem, podwójnym życiem, wykluczeniem. Pomyślałam "a co jeśli Jehowa chce mi coś powiedzieć? Skorygować?"
Na szczęście pewien mądry człowiek z forum napisał mi że to rachunek prawdopodobieństwa, a nie ingerencja Boga. I rzeczywiście, jakby nie patrzeć to te myśli pojawiają się cyklicznie. Sprytne zagranie aby wpędzić w poczucie winy. Dzisiejszy tekst jest tego dowodem:

Nigdy jednak nie prowadź z tego powodu podwójnego życia — udając, że zachowujesz czystość moralną, kiedy przebywasz z rodziną albo ze zborem, a zachowując się zupełnie inaczej, kiedy korzystasz z mediów społecznościowych albo jesteś z rówieśnikami, którzy nie służą Jehowie. Coś takiego byłoby życiem w kłamstwie — udawaniem przed rodzicami, współwyznawcami i Bogiem
"Forgive your enemies, but never forget their name"


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #205 dnia: 16 Lipiec, 2020, 12:49 »
Wracam do głównego tematu.
Kilka wolnych myśli na podstawie rynku ŚJ w Polsce i motta: "ŚJ - religia wirtualna".

ŚJ znani z głoszenia i nawracania. Dziś to jest niezauważalne. Gdyby komuś z zewnątrz tłumaczyć tę grupę to mniej więcej jak tłumaczenie religii Inków lub Majów. Flagowe działanie, czyli pukanie w drzwi, nie istnieje. Zresztą i tak przynosiło marne rezultaty. Mimo, że na wioskach istnieją składane straganiki, gdzie glebory sprzedają płody rolne, inni mali biznesmeni sprzedają kawę w papierowych kubkach, tudzież lody i watę cukrową, to ŚJ nie ma ze stojakami. Przecież jedna osoba w maseczce i z odpowiednim dystansem może stać. Gestem ręki może wskazać przechodniom, że darmowo można zaopatrzyć się w wydawnictwo. W wypadku dyskusji można bez problemu skierować na jedyną słuszną stronę Internetową. Przy tych działaniach można być niemową lub obcokrajowcem. Jednak tego minimum nie ma. Są pisania do znajomych, których się zna. Obserwuje się też pisanie bzdur na różnych portalach społecznościowych, które potem wchodzi w sprawozdanie z działalności.

Druga istotna dziedzina u ŚJ to wspólne spotykanie się. Ono nie istnieje w realu. Jest wirtualne. W dobie zakazów spotykali się po domach w ukryciu. Kongresy robili w lesie. Podczas okupacji niemieckiej nawet w obozach produkowali literaturę. Dziś nie ma nic. Są już imprezy sportowe w okrojonej formie, jeśli chodzi o publiczność. Można dzięki temu pomachać z trybun swoim pupilom na stadionie. U SJ nie ma nic. Przecież nie trzeba się chować po lesie. Można zrobić kongres na 30 - 50 osób na łące, w miejscu gdzie można rozpalić ognisko. Nie trzeba prądu do przemawiania - chociaż są mobilne głośniki. Dwa prześcieradła i gałązki z płaczącej wierzby wystarczą do odegrania dramatu biblijnego z udziałem Piłata i Jezusa. Nawet postronni mogli by się przysiąść sądząc, że to ciekawy happening, niczym rynkowy pochód do koła ratusza pod hasłem "Jezus cię kocha".
Można organizować zebrania w małych grupach, w domach. Wiadomo, że brat Alojzy nie poprowadzi tak dobrze Strażnicy jak w innej grupie zdolny brat Serwacy. Przy odrobinie pomyślunku w kwadrans można ułożyć szablon ogólnokrajowy w jaki sposób wykorzystywać SK metodą wahadłową.
Tego wszystkiego nie ma. Jest łącze i nowy bóg Zoom.

Zaistniała sytuacja pokazuje ciekawe zachowania. Kongres wirtualny jest historycznym wydarzeniem. Panuje tam niesamowita radość. Wieczni zainteresowani zasiadają przed zoomem w obawie przed rychłym gniewem najwyższego. Tym, którym dojazd na zebranie zajmował 30 minut i tyle samo powrót, buzia się cieszy w wyniku odzyskania pełnej godziny. Jest też grupa późnych klientów, której nie podobał się postęp organizacyjny z powodów ideologicznych lub technicznych. Teraz głód do tyłka zajrzał, to i szpinak zjedzą. Nawet im smakuje. Tak pokochali ściąganie zebrań i kongresów, że aż się przesiedli na zooma. Jest wspaniale - Jehowa prowadzi swój lud w dolinie cienia. Zwłaszcza, że wypełniają się wszystkie znaki końcowej końcówki dni końca. Jehowa ukoronował starego nowego króla północy. Jehowa, naukowcami chińskimi, którzy wiedzę czerpali od naukowców amerykańskich, wyhodował jeden ze znaków dni ostatnich - zarazę. W ten sposób rękami króla południa, a być może króla północy kładzie kres głoszeniu, tak jak kiedyś Cyrusem posłużył się do uwolnienia swoich umiłowanych. Prorok Jacek mówi o III WŚ. Chemtrails wraca na niebo. Właśnie nadciągnęła noc komety. Ludzie drżą ze strachu.

Z religii o wysokich zakazach, nakazach, obowiązkach, itp., ŚJ stali się 'łatwi' w trawieniu. Bardziej akceptowali z prostoty bycia obecnie ŚJ. Wszystkie niedociągnięcia można zasłonić pandemią. Wystarczy pomachać przed kamerką. Sprawozdanie czerpać z powietrza. I wiele jeszcze innych udogodnień. Praktykowanie świadkowizmu jest dziś prostsze niż granie w jakieś empires lub farmermanie. Wraz z postępem techniki mamy zbaranienie społeczeństwa. Ludzie kupują w sieci urządzenia, produkty spożywcze, nawet miłość, bez dotykania i sprawdzenia. Teraz kupują religię i Boga. też nie trzeba dotykać. Zresztą Boga nikt nie widział, więc produkt jest łatwiejszy w obrocie.

Teraz teorie spiskowe. Pewnie jest to jakieś testowanie. Masonierska sekta, która zdegradowała Jezusa do roli syna Bożego coś knuje. Zapewne ma przecieki od wyższych rangą reptilów, bo nie na darmo inwestuje w drugie holiłód. Niektórzy mówili z dowcipem lub z przejęciem, że jeszcze chwila, a wszystko pójdzie na sprzedaż i pozostanie wielbienie Jehowy w smart TiVi. Poniekąd jest to realizowane. Te opowiadania bazują jeszcze na starszych fundamentach, gdzie rozważano problematykę technologiczna komunikacji w raju po armagedonie. W skrócie wyglądało to następująco.
Jehowa w swojej mądrości i dobroci przekazywał dyspozycję Jezusowi. Ten zasiadał w międzygalaktycznym parlamencie przewodnicząc radzie 144 000 osłów (raczej baranów) wykupionych z Ziemi. Potem wspólne postanowienia przekazywano przez chłopca na posyłki, czyli anioła. Te wiadomości odkodować mogło Rajskie Ciało Kierownicze Drugich Owiec. Po czym za pośrednictwem Internetu lub innego eteru pokarm na czas słuszny docierał do każdego użytkownika 0,4 hektara powierzchni Ziemi. W zależności od szerokości geograficznej i strefy czasowej program rozpoczynał się oficjalnie o 7 rano wspólnym wielbieniem Jehowy. Tekst dzienny i modlitwa. Albo w domu przed tv lub na polu przed urządzeniem mobilnym. Potem wspólna kawka i ciastko. Od 8 godziny zajęcia edukacyjne - uczenie się habrajskiego, historia starożytna i nowożytna, studium nowych zwojów. Potem informacje kiedy siać sałate, kiedy sadzić pomidory, kiedy są wykopki. W odpowiednich zakładkach można dowiedzieć się jak w sezonie ogórkowym robić pikle w systemie panońskim a jak w nadreńskim. W innym dziale ogłoszenia logistyczne - oddam tonę ziemniaków za 100kg winogron. O 16 -tej zbiórka do służby polowej. Dziś na wybranych cmentarzach zmartwychwstaną osoby na literę 'K' z rocznika 607 p.n.e. więc zabieramy odpowiednią literaturę i wkładamy prześcieradła, by nie odstraszać krawatem.
Tę nowelę można było dowolnie rozbudować. Śmiali się ci z poczuciem humoru. Ci z zerową wyobraźnią uważali to za bluźnierstwo i profanację majestatu najwyższego.
Obecnie jest faza testów. Na razie w powijakach, ale można to rozbudować dowolnie. Stare porzekadła brzmią: pożyjemy, zobaczymy; czas pokaże  ⌚


Offline sawaszi

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #206 dnia: 16 Lipiec, 2020, 20:10 »
Moyses z jakiego natchnienia i weny twórczej teraz korzystasz ?
Napisałeś niczym prorok żywcem wzięty z "nowych zwojów" wyprzedzając "niewolnika z Warwick"  ::)
Podziel się nam tą "wiedzą tajemną? - jeśli to nie tajemnica


Offline DontBeUnkind

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #207 dnia: 16 Lipiec, 2020, 20:19 »
Podali u mnie informacje, że jesienne Zgromadzenie będzie online. Aż mi się łezka zakręciła w oku z żalu 😢
Nolite te bastardes carborundorum


BetMen

  • Gość
Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #208 dnia: 16 Lipiec, 2020, 21:22 »
Powiedzmy sobie szczerze ile da się tak kierować ludźmi poprzez internet?
Pandemia korona wirusa może okazać się zabójcza dla Organizacji,bo kasy zacznie brakować!


Offline Siedemtwarzy

Odp: Czas po epidemii
« Odpowiedź #209 dnia: 16 Lipiec, 2020, 22:08 »
BetMen, kasy nie zabraknie. Po początkowych spadkach datków na początku pandemii, powoli datki idą do góry. Babcie i dziadkowie ogarneli przelewy na konto i kaska zaczyna płynąć, a koszta maleją.  Jak celnie zauważył Moyses, chociażby wózki z jednoosobowa załoga już dawno stać by mogły, a i zebrania możnaby organizować w domach albo salach. Tylko jednak coś ich trzyma przy zoomie. Myślę że czekają na szersze dane ze świata, aby zobaczyć co im się bardziej opłaca. Trzymać ludzi w domach czy wracamy do starego systemu.