moim zdaniem mała cichodajka powinna uczyć sie od wielkiej nierządnicy i zaproponować teokratyczny odpowiednik duszpasterstwa specjalistycznego
skoro babilońskie kościoły odprawiają np. msze dla przewodników górskich to świadkowie Jehowy powinni w wiekszych miastach tworzyć wyspecjalizowane zbory dla miłośników muzyki rockowej czy wyspecjalizowane zbory dla filatelistów
mam też jeden bardziej kontrowersyjny pomysł "po-epidemiczny"
mianowicie specjalistyczne duszpasterstwo teokratyczne dla homoseksualistów
w babilonie wielkim organizuje sie rekolekcje dla par niesakramentalnych (kościół katolicki teoretycznie nie akceptuje rozwodów ale pieniążki od rozwodników nie śmierdzą więc trzeba dać im jakąś namiastkę akceptacji przez kościół i po katolicku wytłumaczyć katolicki ostracyzm: my kapłani będziemy ciebie poniżać, np. nazywać kawalerem z odzysku albo cudzołożnikiem ale ty masz nie zrażać się, masz przychodzić na mszę, a dziecko powinieneś posłać do pierwszej komunii i oczywiście powinieneś ucieszyć się że możesz zapłacić za wszystkie religijne gadżety związane z pierwszokomunijną imprezą)
wzorując się na tychże rekolekcjach możnaby np. zaproponować teokratyczne duszpasterstwo dla homoseksualistów: przyjdzie brat starszy wygłosi piękny wykład w którym wykrzyczy "h... wam w d..., i tak nie dostaniecie sie do raju na ziemi!" ale jednocześnie pozwoli wzruszonym pedałkom płakać ze szczęścia że ktoś w ogóle wpuścił ich na salę królestwa
jak się wam podoba mój poepidemiczny pomysł?!