Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".  (Przeczytany 5450 razy)

DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #30 dnia: 05 Czerwiec, 2020, 12:03 »
Masz racje czasami nie wiadomo o co chodzi. Na przykład jeden artysta mówi: "naplujcie mi w twarz jak zostanę politykiem". A potem w jeden dzień nim zostaje i tworzy koalicje wspólnie z tymi przeciw którym walczył. Inny z antysystemowca nagle zaczyna się utożsamiać z "bólem" opozycji. Co się stało? Czyżby tak jak teczki u Kiszczaka w szafie, ktoś miał pedofilskie filmiki z Zatoki Sztuki? Wierzę że nie. Ale nikt mej wierze nie pomaga. Co się działo na rufie? Milczenie zainteresowanych jest wymowne tak jak nagła zmiana przekonań. Dziwne.

Czy tak dla wyjaśnienia, mógłbyś podpowiedzieć kim jest Inny utożsamiający się z "bólem" opozycji?


Offline donadams

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #31 dnia: 05 Czerwiec, 2020, 12:45 »
Sam Jezus zapowiedział, że będzie ze swoimi uczniami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata». (Mt 28, 19-20)

Jeśli mowa o wielkim odstępstwie w kontekście nauki Świadków Jehowy, to nie mam nic przeciwko idei odstępstwa, które się pojawiło powiedzmy po śmierci apostołów. Argumenty przedstawione przez Strażnicę na ten temat wydają się mieć jakiś sens. To co w tej nauce jest chore, to pojawienie się "czystego wielbienia" w 1919 roku (czy w którymś tam podobnym). W tym kontekście trzeba byłoby założyć, że pojawiło się odstępstwo, ale nie całkowite, tylko na tyle duże, że zauważalne gołym okiem i będzie ono trwać do "końca", tak samo jak Chrystus jest z chrześcijanami do końca i tak samo jak "chwasty" (odstępcy) zostaną zebrani przez aniołów, też przy końcu.

Tak czy inaczej nauka o wielkim odstępstwie połączona z przywróceniem czystego wielbienia jest jakimś absurdem.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 419
  • Polubień: 2449
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #32 dnia: 05 Czerwiec, 2020, 13:18 »
Eufemizm

Odejście Chrześcijaństwa od pierwotnych nauk - odstępstwoOdejście ŚJ od pierwotnych nauk Russella - nowe światło


Offline Falo

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #33 dnia: 05 Czerwiec, 2020, 21:33 »
Czy tak dla wyjaśnienia, mógłbyś podpowiedzieć kim jest Inny utożsamiający się z "bólem" opozycji?
Raczej nie. Ale za to w ramach rekompensaty 12 groszy tutaj ci przynoszę. Natomiast co do bezkarnej promocji pewnych zjawisk, to jeszcze trzeci śpiewał:

"Chciałem być sobą za wielką wodą.
Na czekoladę poczułem chęć.
Była namiętna, bardzo nieletnia.
I dobrze znała.......".

Na pewno nie śpiewał tutaj o niewinnym spacerze z pełnoletnią białą kobietą gdzieś w Europie.


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 419
  • Polubień: 2449
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #34 dnia: 05 Czerwiec, 2020, 23:55 »
Raczej nie. Ale za to w ramach rekompensaty 12 groszy tutaj ci przynoszę. Natomiast co do bezkarnej promocji pewnych zjawisk, to jeszcze trzeci śpiewał:

"Chciałem być sobą za wielką wodą.
Na czekoladę poczułem chęć.
Była namiętna, bardzo nieletnia.
I dobrze znała.......".

Na pewno nie śpiewał tutaj o niewinnym spacerze z pełnoletnią białą kobietą gdzieś w Europie.

Ktoś kiedyś zwrócił mi uwagę, że czekolada może mieć jeszcze inne znaczenie. ;)


Offline Falo

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #35 dnia: 06 Czerwiec, 2020, 02:05 »
Ktoś kiedyś zwrócił mi uwagę, że czekolada może mieć jeszcze inne znaczenie. ;)
Oczywiście. Tak samo jak nieletnia. Dziewczynki same się biły do nieprzytomności żeby  być bardziej uległe dla celebrytów.


Offline Sebastian

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #36 dnia: 11 Czerwiec, 2020, 20:14 »
zastanawiam się co wspólnego z zagadnieniami teologicznymi (takimi jak kwestia ortodoksji i herezji) ma kwestia ewentualnej pedofilii niektórych celebrytów w jakiejś zatoce... ale tego chyba "bez pół litra nie zrozumiem"...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Falo

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #37 dnia: 12 Czerwiec, 2020, 00:15 »
Już śpieszę wyjaśnić. :) Gdzieś mi tutaj w jakimś wątku napisali ateiści postświadkowi gdy chciałem rozmawiać poważnie, że oni sobie tak przy piwku gaworzą. Więc się wczułem i wyszło że przy flaszce trzeba by to forum czytać.  ;D Masz racje. Ale byłeś kiedyś z wystąpieniem w naszym kościele, ba nawet w TVN, świat widziałeś, to wiele zrozumiesz i zapewne wybaczysz.


Offline Sebastian

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #38 dnia: 12 Czerwiec, 2020, 06:48 »
powiązanie między pedofilią w zatoce a kwestią odstępstwa w chrześcijaństwie polega (wg mnie) na tym że w języku polskim zarówno rozważania o ewentualnym odstępstwie jak i pedofilię można nazwać "pieprzeniem" :)

co więcej, pedofilia nie jest "jakimś tam" pieprzeniem, ale jest pieprzeniem rażąco niezgodnym z zasadami (nomen omen) współżycia :) (społecznego, jakby ktoś dopytywał) i podobnie: to co strażnica wypisuje na temat wielkiego odstępstwa też NIE jest "jakimś tam" (standardowym) pieprzeniem, ale jest pieprzeniem rażąco niezgodnym z zasadami współżycia społecznego.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #39 dnia: 12 Czerwiec, 2020, 09:48 »
 :) Ja uważam, że rozpatrując odstępstwo jako odstąpienie od ducha nauki JC to następowało ono w chwili, gdy nauka wypowiedziana przez usta JC trafiając do uszu słuchaczy, automatycznie została zmieniana przez ich zdolności umysłowe.  >:D
Dla przykładu, w Ewangelii Bułhakowa przytoczono takie oto słowa Pana, będące komentarzem do tego co spisano w biblijnej ewangelii Mateusza: "Ci dobrzy ludzie ... niczego nie studiowali i wszystko, co mówiłem, poprzekręcali. W ogóle zaczynam się obawiać, że te nieporozumienia będą trwały jeszcze bardzo, bardzo długo. A wszystko dlatego, że on niedokładnie zapisuje to, co mówię."  ;)


Offline Falo

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #40 dnia: 16 Sierpień, 2020, 10:40 »
Wracając do tematu wielkiego odstępstwa. Wątpliwym jest nauczanie Świadków Jehowy o rzekomych zapowiedziach apostolskich wielkiego i całkowitego odstępstwa, które miało nastąpić w II wieku. A to dlatego że sami Świadkowie piszą, iż apostołowie spodziewali się bardzo rychłego powrotu Pana.

„Nawet jeżeli nie daje się spojrzeć poza rok 1975, czy jest to podstawa do ograniczania aktywności? Apostołowie nie widzieli ani tak daleko, jak my; nie wiedzieli przecież nic o roku 1975. Dostrzegali przed sobą tylko krótki czas, w którym mieli dokończyć powierzonego im dzieła. (1 Piotra 4:7) Dlatego też we wszystkich swoich pismach wzywali do czujności i przynaglali do wzmożonej działalności (Dzieje 20:20; 2 Tym. 4:2). I słusznie. Gdyby się guzdrali i ociągali, gdyby uspokajali siebie myślą, że koniec nadejdzie dopiero za kilka tysięcy lat, na pewno by nie ukończyli wyznaczanego im biegu Strażnica Nr 5 z 1969 str. 8

I tutaj pomijając inne już wspomniane w pierwszych wątkach tego tematu fakty, warto zadać im pytanie: "Czy gdyby apostołowie wierzyli, że całe chrześcijaństwo stanie się całkowicie odstępcze zaraz po ich śmierci mieliby tyle sił aby tak gorliwie działać, skoro nie mieliby tych sił zaledwie z powodu odległego przyjścia Pana?" Skoro sama odległość powrotu Jezusa miałaby ich zniechęcić, to cóż dopiero ta odległość powrotu wraz ze świadomością całkowitej klapy ich działalności spowodowanej całkowitym odstępstwem. Dziwne że tego już nie dostrzegają. Ale nie mogą tego dostrzec, bo nauka o wielkim odstępstwie od samego początku musiała być obecna w nauczaniu Strażnicy, aby usankcjonować swoją pozycję przywracających prawdę.


Offline Sebastian

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #41 dnia: 16 Sierpień, 2020, 14:40 »
pomysł wkładania starożytnym postaciom w usta jakiejkolwiek motywacji zredagowanej w XX wieku okraszony jeszcze wziętymi z sufitu rozważaniami "co byłoby gdyby" jest mocno absurdalny

gdybanie niemalże zawsze jest bez sensu

jak gdybać to gdybać, można dojść do zupełnie innych wniosków niż Ciało Kierownicze...

w tamtym czasie w I wieku w żydowskim kotle ciągle gotowała sie jakaś nowa zupa, ciągle powstawały jakieś nowe sekty i ruchy, co kilka miesięcy przychodził jakiś nowy Mesjasz, jeden prawdziwszy od drugiego, który z kolei był prawdziwszy od trzeciego

znamy taką historię europy jaką znamy gdyż akurat tak złożyło się że grupka rybaków skupiona wokół Jezusa z Nazaretu miała większą motywację do głoszenia swojej nauki niż uczniowie kilkudziesięciu innych ówczesnych mesjaszy; co więcej: gdyby nawet kółko rybackie działało efektywnie, ale np. Saul z Tarsu miałby wypadek (w szczególności śmiertelny) podczas jazdy konnej PRZED ukamienowaniem Szczepana a nie po ukamienowaniu Szczepana, to być może ta grupka rybaków znalazłaby jakiś sposób na rozpropagowanie swoich wierzeń ale chrześcijaństwo byłoby mniej instytucjonalne a bardziej prospołeczne i duchowe niż to które znamy i nikt nie wpadłby na pomysł robienia geszeftu na sprzedaży książek pisanych dwa tysiące lat po śmierci Jezusa z Nazaretu itd. itp.

Nie mówiąc o tym że historia świata i historia chrześcijaństwa potoczyłyby sie inaczej gdyby nie wielki kryzys państwa rzymskiego w III wieku i IV wieku

jak gdybać to gdybać, można dojść do zupełnie innych wniosków niż Ciało Kierownicze...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Falo

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #42 dnia: 23 Sierpień, 2020, 22:14 »
Kolejnym dowodem na to, że apostołowie i Jezus nigdy nie zapowiadali całkowitego odstępstwa chrześcijaństwa jest fakt, że pod koniec I wieku Syn Boży koryguje kościoły/zbory w Objawieniu tak aby były czyste. A po ostrzeżeniu kościoła/zboru w Tiatyrze przed odstępstwem zachęca do wytrwałości aż do swego powtórnego przyjścia.

24 Wam zaś, pozostałym w Tiatyrze, mówię,
wszystkim, co tej nauki nie mają, tym, co - jak mówią - nie poznali "głębin szatana": nie nakładam na was nowego brzemienia, 25 to jednak, co macie, zatrzymajcie, aż przyjdę.
Ap 2, 24-25

Takie pouczenia i obietnice nie miałyby sensu gdyby w świadomości chrześcijan i Jezusa było oczekiwanie nieuniknionego i całkowitego odstępstwa całego Kościoła/Zboru.



DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #43 dnia: 24 Sierpień, 2020, 00:05 »
To żaden dowód. To nie Jezus napisał. Przypisuje się te słowa Janowi. Może napisał to odstępca. Jaki to dowód, że trzeba go brać na wiarę?


Offline Falo

Odp: Nigdy nie było "wielkiego odstępstwa".
« Odpowiedź #44 dnia: 24 Sierpień, 2020, 12:27 »
To żaden dowód. To nie Jezus napisał. Przypisuje się te słowa Janowi. Może napisał to odstępca. Jaki to dowód, że trzeba go brać na wiarę?
Potencjalnie ktokolwiek tego nie napisał, to jednak nie wierzył w nadchodzące całkowite odstępstwo. A że Świadkowie Jehowy uważają to pismo za natchniony autorytet, to jest to argument skierowany do nich. Pozostałe aspekty nie mieszczą się w omawianym tu temacie.