Ok. Deep. Ja też nie lubię lania wody ale wzorem Chrystusa lubię używać analogii.
Więc spróbuje jeszcze raz Ci to wytłumaczyć i to na świadkowskim przykładzie, żeby nie bylo że nie na temat
W jednej "strażnicy" śJ pisżą,że nikogo nie zmuszaja do bycia śJ, ze każdy człowiek ma wolność wyboru swojej drogi życiowej - droga wolna.
W innej "strażnicy" jest napisane, że wykluczanych, odłaczających sie, odstępców trzeba traktować jak psy wracające do swych wymiocin i umyte świnie tarzające się w błocie. Że są chorzy na umyśle i nie wolno utrzymywać z nimi żadnych kontaktów.
Jak myślisz czy pogląd z pierwszej strażnicy przedstawia prawdziwy obraz poglądów śJ?
Czy ten, kto pokazuje poglady śJ z tej drugiej "strażnicy" mówi na temat? Czy bije pianę?
Czy też jego działanie to efekt karmienia się urazą do śJ i psucia sobie nią zdrowia?
Pomogłem, czy nadal wg. Ciebie nie na temat, pianę biję i do lekarza powinienem iść?
Dzięki za troskę o moje zdrowie. W czasach koronawirusa jak najbardziej wskazana