Oczywiście że rozmawiałam, ale on jest zabetonowany mocno i póki co brak reakcji pozytywnej z jego strony widzisz ludzie mają mózg tak wyprany że potrafią nawet zerwać więzi z najbliższą rodziną to smutne ale tak jest
Ty jesteś dorosła i on jest dorosły. Ty masz prawo nie chcieć być Świadkiem Jehowy a on ma prawo chcieć być.
Trochę może brutalne to co powiem, ale z tego co napisałaś to dzięki Tobie on został ŚJ, tak?
Jeśli tak, to jeśli chcesz odzyskać z nim kontakt mogłabyś wrócić do Organizacji.
On przecież, jak rozumiem, w dobrej wierze unika z Tobą kontaktu, czyż nie?
Wysłane z mojego H3113 przy użyciu Tapatalka