Nic nadzwyczajnego u swiadków nie dostrzegam a nawet , powiem więcej , przegrywają z odruchami człowieczeństwa . Świat już dawno ich przerósł w okazywaniu empatii.
Masz rację. Niestety, nie dostrzegają tego i żyją w przeświadczeniu o swojej wyjątkowości i cudowności
W ogóle mało znają świat i życie, a szkoda, może pomogłoby im sobie wyrobić własne opinie. Cóż, szkoda że organizacja im nie pozwala
Ja tam swoim dzieciom pokazuję różne możliwości i świątynie, dużo rozmawiamy, także o rzeczach kontrowersyjnych. Nie zabraniam im czytania różnych Harrych Potterów
Oczywiście że wierzę w istnienia dobra i zła, wierzę w prawdę i tak wychowuję swoje dzieci. Ale co innego zachęcać do czegoś i tłumaczyć, a co innego ograniczać horyzonty myślowe. Muszą nauczyć się samodzielnie myśleć i ufać Bogu, nie ludziom czy organizacjom, wtedy nikt ich nigdy nie zwiedzie
Zresztą - życie jest skomplikowane i czasem nie wszystko jest białe lub czarne.