Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witam, jestem Świadkiem Jehowy  (Przeczytany 6174 razy)

Offline Estera

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Styczeń, 2020, 05:48 »
Do czasu kiedy spotkały nas kolejne przykre doświadczenia ze starszymi. Wtedy nareszcie zaczęliśmy wątpić w ich powołanie i natchnienie. Dopuściliśmy do siebie myśl, że są zwykłymi ludźmi i odważyliśmy się dopuścić wszystkie nasze wątpliwości na temat organizacji. Tak też trafiłem na to forum i różne relacje na Youtube. W tej chwili dostrzegamy manipulacje i obłudę organizacji. Jedyne co nas tu trzyma to strach przed utratą rodziny, a w szczególności mojej mamy, która chce dla nas jak najlepiej i jest przekonana, że Świadkowie to jedyna słuszna droga i żadne argumenty, że coś z nimi nie tak do niej nie trafiają.
Teraz mam 24 lata i cieszę się, że nie trwaliśmy w tym dłużej.. aczkolwiek żal mi rodziny, która nadal uważa Świadków za świętość.
Dziwi mnie, że zakaz szukania informacji u innych źródeł ich nie niepokoi, oraz, że ostracyzm to dla nich przejaw miłości, a nie szantaż emocjonalny.
Stoimy teraz z żoną na rozstaju dróg i myślimy co dalej… póki co dla niepoznaki czasem pokazujemy się na zebraniu, ale nie zdajemy „owocu”.
Prawdopodobnie otrzymamy status nieczynnych, ale to będzie najlepsze wyjście - wilk syty i owca cała :)
   WyzwolonyJa.
   Tak, zmierzenie się z faktami, racjonalne myślenie, zgodne z naszymi wnioskami, to pierwszy krok.
   Pierwszy krok, żeby dostrzec, czym ta organizacja tak naprawdę jest?
   To pięknie, że w tak młodym wieku doszliście do takich wniosków.
   Ja takiej szansy nie miałam :'(
   Trzymajcie się swoich planów, bo to jest rozsądne.
   Cieszcie się tym, że Wasz związek istnieje i że razem z żoną możecie budować życie od nowa.
   A jest ono całe przed Wami.
   I to jest piękne.

   Bo wielu z nas już takiej szansy nie ma.
   Życzę Wam wszystkiego dobrego, bez strażnicy w Waszym związku.
   Status "nieczynnych", będzie dla Was dość dobrym schronieniem, może nawet na długie lata.
   I nie dajcie starszym żadnego powodu do powołania komitetu sądowniczego.
   I ingerencji wścibskich ze zboru.
   Dbajcie bardzo o swoją prywatność.
   Nie dajcie się inwigilować.
   Im mniej informacji o Was dla zboru, tym będzie Wam bezpieczniej.
   Rozsądnie dobierajcie towarzystwo, zborowe szczególnie.
   To tak na gorąco kilka rad z doświadczenia.
   Życzę Wam prawdziwego szczęścia.
   Pozdrawiam.
   :-*
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Takajaja

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #16 dnia: 02 Styczeń, 2020, 07:25 »
Z tym owocem i czepianiem się wszystko zalezy od starszych. Jak bardzo sa ambitni lub upierdliwi. Ja przez rok zdawalam fikcyjny owoc (1-5h). Od 4 mcy nie zdaje nic...nawet smsa przypominajacego o owocu mi nie wysłali. A powodem dla ktorego nawet tego debilnego owocu nie wyslalam była choroba ktora na mnie spadła jak grom z jasnego niebie i musialam byc operowana. Nawet tym szanowni troszczacy sie o owce pasterze nie zainteresowali się wcale. Porażka!! To jeszcze bardziej pokazuje jaki maja stosunek do owiec.


Offline WyzwolonyJa

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #17 dnia: 02 Styczeń, 2020, 07:59 »
zdawanie fikcyjnego owocu (np. 1-3 godz) - nawet jak Ciebie nikt w służbie nie widzi, to przecież możesz głosić np. w pracy.
Jak się odda 1 godz owocu, to masz spokój. Jak oddasz 0 godzin, to starszy dzwoni i chce się od razu umówić do służby. Słowem dla starszych te "0" godzin to problem (chyba dlatego, że im statystyki czynnych głosicieli na łeb lecą i chcą cokolwiek wpisać do tabeli z godzinami).

Dzięki za radę  ;) Jest tylko taka rzecz, że jestem bardzo szczery i po prostu nie umiałbym tak "ściemniać".. wolę wpisywać 0 i żyć w zgodzie z własnym sumieniem  ^-^


Offline Takajaja

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #18 dnia: 02 Styczeń, 2020, 08:16 »
Dzięki za radę  ;) Jest tylko taka rzecz, że jestem bardzo szczery i po prostu nie umiałbym tak "ściemniać".. wolę wpisywać 0 i żyć w zgodzie z własnym sumieniem  ^-^

Ja tez taka szczera i uczcuwa bylam przez 12 lat zdawania owocu i nie tylko. I na co mi to przyszlo?? Nigdy zadowoleni nie byli, zawsze coś..... w
Wiec ktoregos pieknego dnia powiedzialam "basta" Oni mnie oszukali i wyprali mi mozg to jeszcze ja mam byc uczciwa do konca? Nie. Nie zasluguja na to!!!
Ale to oczywisci kazdego indywidualna sprawa


Offline samotny

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #19 dnia: 02 Styczeń, 2020, 22:26 »
Twoja historia przypomniała mi kilka istotnych faktów.
Życie potrafi zaskakiwać i przeplatać się z innymi nićmi niespodziewanie.


Offline PoProstuJa

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #20 dnia: 02 Styczeń, 2020, 23:38 »
Dzięki za radę  ;) Jest tylko taka rzecz, że jestem bardzo szczery i po prostu nie umiałbym tak "ściemniać".. wolę wpisywać 0 i żyć w zgodzie z własnym sumieniem  ^-^

No wiesz... to nie jest uczciwe, ale to jest "mniejsze zło".
A kiedy jest "większe zło"? Wtedy, jak starszy do Ciebie zadzwoni żeby umówić się z Tobą do służby, albo zapyta czemu nie chodzisz na zebrania, a Ty - żeby się utrzymać w zborze i nie mieć komitetu - będziesz musiał go OKŁAMAĆ!

Ja miałam taki plan żeby być nieczynna przez całe lata... Ale okazuje się, że to wcale nie jest takie proste! Jeśli nie potrafisz (i nie chcesz) kłamać i kombinować, to w takim stanie "zawieszenia" wytrzymasz w Orgu może jeszcze kilka miesięcy. To zależy jak bardzo gorliwi są starsi z Twojego zboru...


Offline butelczyk

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #21 dnia: 03 Styczeń, 2020, 05:54 »
ja osobiscie w koncowym stadium mojej historii z orgiem  pod wplywem nacisków zdawałem owoc regularnie pisząc wszedzie zero zero.owoc zdany więc nikt nie mógł mi zarzucić ze frugo nie zdaje.ale to były takie moje igraszki ze starszyzną.pozdrawiam i zycze wytrawołsci.


Offline Takajaja

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #22 dnia: 03 Styczeń, 2020, 07:10 »
Pare tyg.temu do mnie jeden delikwent zadzwonił..... tak mu się dostalo...."biedakowi" ...że chetnie po raz drugi wyzyje sie juz na innym. Bo tego mi juz żal... :-))))


Offline Adam Miałczyński

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #23 dnia: 03 Styczeń, 2020, 08:00 »
Ja ustawiłem sobie na smartfonie, że wysyła mi zawsze pierwszego do nadzorcy grupy 3 godzinki, 3 odwiedzinki i studium z dzieckiem - i mam po problemie od kilku lat. 


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #24 dnia: 03 Styczeń, 2020, 08:19 »
Z tym owocem i czepianiem się wszystko zalezy od starszych. Jak bardzo sa ambitni lub upierdliwi. Ja przez rok zdawalam fikcyjny owoc (1-5h). Od 4 mcy nie zdaje nic...nawet smsa przypominajacego o owocu mi nie wysłali. A powodem dla ktorego nawet tego debilnego owocu nie wyslalam była choroba ktora na mnie spadła jak grom z jasnego niebie i musialam byc operowana. Nawet tym szanowni troszczacy sie o owce pasterze nie zainteresowali się wcale. Porażka!! To jeszcze bardziej pokazuje jaki maja stosunek do owiec.

Piszecie że trzeba głosić w parach , to nie trzeba też pisać z kim się zrobiło ten owoc ?
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline PoProstuJa

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #25 dnia: 03 Styczeń, 2020, 20:09 »
Ja ustawiłem sobie na smartfonie, że wysyła mi zawsze pierwszego do nadzorcy grupy 3 godzinki, 3 odwiedzinki i studium z dzieckiem - i mam po problemie od kilku lat.
I nikogo nie zdziwiło, że zawsze 3 godziny od kilku lat?  ;D
Ale przynajmniej masz spokój ze starszymi :)

Dodam, że ja zawsze zdawałam prawdziwy owoc... czasem brakowało mi 5 - 10 minut do pełnej godziny (bo np. miałam 6 godz i 55 min) i już miałam problem żeby zaokrąglić to do 7!  ;D No więc wpisywałam 7, a te nadprogramowe 5 minut odliczałam sobie z owocu wypracowanego w kolejnym miesiącu.
Wpisanie fałszywych choćby 2 godzin było w moich oczach zbrodnią i oszukiwaniem samego Jehowy (grom z nieba, porażenie piorunem się za to należało!  ;D ).
A teraz doradzam forumowiczowi żeby sam wypisywał lipne godziny w sprawozdaniu! Moje mierniki - jako odstępcy - jak widać uległy degradacji  ;D Jednak odkąd wiem, że Świadkowie to organizacja która nie jest nadzorowana, prowadzona i błogosławiona przez Boga Jehowę, to wiem też, że to nie jemu składa się sprawozdanie. Bóg chyba nie potrzebuje takich godzin do swoich statystyk w niebie. Sprawozdanie ze służby to wymysł prezesa Rutherforda żeby nikt się nie wymigiwał od głoszenia... mając tę wiedzę ma się mniejsze wyrzuty sumienia. :)

Mnie osobiście zszokowało, gdy czytałam na tym forum w różnych wątkach, że byli tacy pionierzy, którzy sobie "zaokrąglali" godziny głoszenia dodając sporo godzin, których nie "wypracowali", a ja jak głupek nie wpisałam sobie 50 godzin (jako pomocniczy) tylko tyle co zrobiłam, czyli 49.

Wiecie co jest zabawne? Że szary człowiek w zborze drży żeby nie spisać o godzinę za dużo do sprawozdania ze służby, a członkowie CK nie przejmują się tym, że choćby w takiej Australii skrzywdzonych zostało 1800 dzieci przez ponad 1000 pedofili... i nie wpisują tego do swojego "sprawozdania". Zosia nie kupuje sobie loda i oddaje pieniążek do skrzynki na datki, a tymczasem członek CK Morris jedzie do monopolowego i kupuje kilkanaście butelek drogiego wina - i jakoś go sobie nie odmawia, choć te "pieniążki" powinien wrzucić do skrzynki, zamiast je przetracać na alkohol...
(pytanie dodatkowe: skąd Morris wziął kasę na to wino... może właśnie ze skrzyneczki?)

Morał z tej opowiastki: co u Świadków wolno wojewodzie, to nie tobie mały smrodzie

Piszecie że trzeba głosić w parach , to nie trzeba też pisać z kim się zrobiło ten owoc ?

Świadkowie jeszcze nie wpadli na taki pomysł żeby wpisywać do sprawozdania listę osób z którymi głosili....ale w przyszłości wszystko jest możliwe  ;D

Wpisanie do tabeli 70 godzin - gdy nikt Cię nie widzi w służbie - może być podejrzane; ale zdanie owocu: 2-3 godziny głoszenia nie jest podejrzane (nawet jak z nikim nie byłeś w służbie, to możesz tyle głosić w pojedynkę - na przykład kolegom ze szkoły, kolegom z pracy, "niewierzącej" babci itd. - i nikt Ci nie może udowodnić, że to fikcyjny owoc).
« Ostatnia zmiana: 03 Styczeń, 2020, 20:12 wysłana przez PoProstuJa »


Offline hiacynta

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #26 dnia: 03 Styczeń, 2020, 20:33 »
Poprostu ja. ma rację skoro tak chcą godzinek to im je daj dla świętego spokoju a nie że Ci sumienie nie pozwala Bogu godziny nie są potrzebne.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #27 dnia: 03 Styczeń, 2020, 20:45 »
Miałem okres buntu w organizacji. Głosiłem, ale na przekór normą jakie stawiała organizacja nie zdawałam owocu. Umawiali się ze mną starsi zboru próbując mi udowodnić, że głoszę. Ja na to, że muszą mieć dwóch świadków. Nic nie powiedzieli, ale zagrali vabank i zrobili mi na sali królestwa wizytę w obecności NO. Wówczas się ugiąłem, dziś nie wiem czy bym to zrobił.
Dlaczego o tym piszę. Działając w/g zasad organizacji nic nie mogą ci udowodnić tj. czy głosisz, czy nie głosisz. Nie ma dwóch świadków, nie ma sprawy. Oczywiście na kolizyjną nie możesz iść jak chcesz trwać w organizacji. Ale jak nie masz zobowiązań i możesz żyć zgodnie ze swym sumieniem to.........
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2245
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #28 dnia: 03 Styczeń, 2020, 21:18 »
Pamiętam ten dzień kiedy po 30 latach głoszenia wysłałem smsa z cyfrą 0. Mogłem to ciągnąć dalej mając dzieci, ale nie chciałem zawyzac statystyk więc równo z zakończeniem roku 'teokratycznego' przestałem być głosicielem. :)
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline PoProstuJa

Odp: Witam, jestem Świadkiem Jehowy
« Odpowiedź #29 dnia: 03 Styczeń, 2020, 21:39 »
Pamiętam ten dzień kiedy po 30 latach głoszenia wysłałem smsa z cyfrą 0. Mogłem to ciągnąć dalej mając dzieci, ale nie chciałem zawyzac statystyk więc równo z zakończeniem roku 'teokratycznego' przestałem być głosicielem. :)

A ja żeby nie zawyżać statystyk dotyczących liczby członków Orga postanowiłam z niego odejść  ;D
Stwierdziłam, że nie będę tej korporacji firmować swoim nazwiskiem.