W nie których bibliach jest napisane żeby oddawać taka sama część synowi jak ojcu. Jednak w innych przekładach zamiast słowo czcić jest słowo szacunek. Ja nikogo niczego nie chce nauczać bo jedynym nauczycielem jest Jezus Bóg i Pismo Świate. Owszem możemy przyjąć czyjąś naukę i ja przeanalizować, jeśli są jakieś fragment. W bibli są fragmenty jakoby Jezus by Bogiem i również są takie gdzie nie. Nie chce nikogo pouczać bo ja nauczycielem nie jestem i mogę się mylic. Jestem teraz ma fonie jak wejdę na kompa pokaże te wersety gdzie pisze czuć/szanować
Ja myślę, że nie da się tego zrozumieć w kategoriach zero- jedynkowych.
Owszem w niektórych fragmentach Biblii, Chrystus nazywany jest Bogiem.
Ale czy oznacza to, że jest Tym samym Bogiem Wszechmocnym, Stworzycielem nieba i Ziemi? Czy jest Jemu równy?
Nie - Pismo Święte wskazuje, że jest zupełnie odrębną osobą. Synem Bożym, stworzonym czy zrodzonym przez Boga Ojca jako pierwszy.
I niema znaczenia czy ktoś będzie spierał się o znaczenie tych słów, bo tak czy inaczej był kiedyś czas, gdy Ojciec był a Syna nie było.
Całą władzę, chwałę, dostojeństwo Syn otrzymał od Ojca i wszystko co czyni jest zgodne z wolą Ojca a więc w Jego Imieniu.
Zgodnie z Biblią nadejdzie też taki czas, że całą władzę, którą Syn otrzymał od Ojca, przekaże mu Ją z powrotem.
Wszystko to oznacza więc, że
nigdy Syn nie był, nie jest ani nie będzie równy swemu Ojcu.
Nawet jeżeli nazywany jest w Biblii Bogiem (warto zwrócić uwagę, że Mocnym a nie Wszechmocnym).
Więc jakie znaczenie mają kolejne dywagacje, czy Synowi należą się, taka sama cześć czy może szacunek?
To tak jakby rozkminiać
czy królewicz jest równy królowi ponieważ od poddanych wymagane jest taki sam szacunek dla obu z nichNiestosowne jest pomijanie tych istotnych, wynikających z Pisma Świętego argumentów, że Chrystus nie jest równy Bogu.
A co gorsze jak to robi Roszada, tych którzy nie wierzą w dogmat trójcy, uważa za poniżających Chrystusa, nazywając ich sekciarzami, prywaciarzami, stworzonkami.