Trochę czasu upłynęło, jak postępy projektu?
Czy to w ogóle chodzi o to żeby kręcić filmy czy żeby zamrozić gotówkę w projekcie, który będzie można później łatwo odsprzedać? Coś słyszałem plotkę krążącą po zborze, że niby chcą kręcić film o całej działalności Jezusa i byłby to film wyjątkowy, całościowy, poruszający wątki jakich niby inne filmy nie poruszają. Inna sprawa, co ci po profesjonalnym studiu, jak nie masz fachowej obsady? Amatorszczyzna oraz budżetowość i tak się będzie wylewać z produkcji.
wybrane zbory w USA dostały polecenie stworzenie listy wzorowych głosicieli a następnie uzyskanie ich zgody na uczestnictwo w filmach.
Po co wydawać poważnie pieniądze na studio, skoro cała reszta i tak ma być amatorska?
Już lepiej by zrobili gdyby opłacili profesjonalistów i zlecili nakręcenie filmu aby wyglądał jeśli nie profesjonalnie, to choćby półprofesjonalnie. Mogliby nawet pokusić się o obsadę jeśli nie z pierwszych stron gazet, to chociaż aktorów teatralnych i obsługę po szkole filmowej. Mam wrażenie, że te plany to jednak wspomniany wcześniej pretekst mający uzasadnić inwestycję i zbiórkę pieniędzy, bo gdyby zależało im na sztuce filmowej, to prędzej skupili by się na ćwiczeniu ważniejszych, a zarazem tańszych aspektów filmowego rzemiosła, by się wprawić. Reżyseria, praca kamery, kostiumy, scenopisarstwo, w tym wszystkim można się szkolić dużo mniejszym kosztem. Chociaż może tak już jest z krótkometrażówkami w ich telewizji, nie mam pojęcia, bo nie oglądam.
W ogóle o czym był ostatni pełnometrażowy film Towarzystwa?