Czy "pokolenie", czy też "czas bliski", dla ciebie i tak będzie najważniejsze "ja jestem". A to oznacza, że te wszystkie posty, które traktujesz jak swoje skarby, mogłyby sprawić, że gdyby z tego miejsca trzeba było zrobić exodus... oglądał byś się niczym żona Lota... aż do osłupienia.
No dobra, poczytałem i kumam o co kaman. Ktoś w panice nie przewidział konsekwencji i ciszą w eterze najwyraźniej chce przetrzymać powstałe szkody. No cóż... każdy głupi ma swój rozum. Póki co myślę, że sobie tu jeszcze pogadam.