Moim zdaniem ( nie jestem prawnikiem) nie ma najmniejszego sensu, ani celu dyskutować nad czymkolwiek dopóty dopóki nie zdefiniuje się prawidłowo terminu
wykorzystanie/przemoc seksualna i jeśli nie podniesie się świadomości samych potencjalnych ofiar i ich rodziców, a w tym wypadku braci i sióstr w zborach SJ.
Większość uważa, że wykorzystanie/przemoc seksualna to tylko i wyłącznie fizyczny kontakt.
Taką opinię ma duża część społeczeństwa. Nawet na filmiku prawda o prawdzie przesyłanie sex zdjęć nie było warte uwagi.
Przemoc seksualna to nie tylko fizyczny kontakt, ale również ten nie fizyczny.
Chodzenie nago po domu, opowiadanie o sexie w obecności dziecka, podglądanie dziecka w czasie kąpieli,
wykorzystywanie dziecka do sexzabaw na zasadzie powtórz, skojarz, poinfomuj mamę że …. to wszystko przemoc seksualna.
Nieświadome ukrywanie, bagatelizowanie czynu, a co za tym idzie ciche przyzwolenie z powodu niewiedzy.
Niestety ciche przyzwolenie daje się w zborach, dają starsi, a także zarząd Nadarzyn.
Już śpieszę z przykładem z mojego, byłego zboru.
Brat ożenił się z moją koleżanką. Jego rodzeni bracia są jednocześnie starszymi zboru, nadzorca zboru jest rodziną do jednego z nich,
a ten ma duuuże znajomości z panami z zarządu Nadarzyn.
Siostra miała córkę z pierwszego małżeństwa. Przed ślubem super idealnie.
Po ślubie urodziło im się szybko małe dziecko-syn, a brat, mąż mojej koleżanki zaczął mieć dziwne zainteresowania i skojarzenia
np. interesowało go jak samotna matka radzi sobie z potrzebami seksualnymi.
Jego odpowiedź:na pewno współżyje ze swoim małym synkiem.
Zaczęło się wygadywanie różnych plugastw, na początku skrycie.
Starsi powiadomieni nie reagowali. W zborze uważano, że to takie dziwne żarty.
Ich mały 3 letni synek, był regularnie uczony przez brata aby starszą siostrę wyzywać od dziwek.
Tatuś dokładał starań, aby malec rozumiał co to znaczy dziwka, ze szczegółami.
Starsi nie reagowali, bo to są sprawy rodzinne.
W międzyczasie urodziło się drugie ich dziecko- dziewczynka.
W końcu para się rozstała. Tatuś zabrał synka, przy mamie została córka.
Siostra zgorszona postawą starszych odeszła z organizacji, odeszła też jej najstarsza córka.
Potem już ex siostra poznała mężczyznę, dobrego człowieka i zamieszkali razem.
I tu niespodzianka, bo jej wówczas 8 letni syn, który mieszkał z ojcem zaczął się interesować swoją siostrą.
Co partner mamy robi w nocy z jego 7 letnią siostrą?
Uwierzycie, że nikt, absolutnie nikt zborze nie reagował?
Deprawowanie chłopca/przemoc seksualna na chłopcu następowała systematycznie pod ogólnym przyzwoleniem całego zboru, starszych, Panów z Nadarzyna
( próby kontaktu z nimi w sprawie problemów w zborze nie przynosiła żadnego efektu).
Tylko podniesienie świadomości spowoduje obudzenie się i sięgnięcie ofiar po pomoc prawników i sądów.
Sami oceńcie.