W ramach ciekawostki...zrobiłam " wywiad srodowiskowy" na temat, czy zostałam ogloszona w jakimś zborze że "nie jestem juz SJ".🤔
Mija juz 4 miesiac od napisania listu i.....NIC!
W zborze zagranicznym w kt.byłam cisza. A w zborze macierzystym z kt.pochodze w polsce...też cisza.
Oczywiscie nie oddzywają sie do mnie te osoby,ktorym wprost powiedzialam ze napisalam list i ktore przeokropnie wierzą w kult jw.org.
Ale ogolnie powiem wam,że chyba nastąpiła dziwna sytuacja, bo jedni o moim odłaczeniu milczą, bo oficjalnego powiadomienia nie dostali (z mównicy), chociaz juz do mnie sie nie oddzywają, a inni ktorzy o niczym nie wiedzą....to sie do mnie oddzywają.....
No jest śmiesznie...🤪
Jeden wielki "burdel" w tej organizacji
P.S są też tacy co wiedzą, ze odeszłam i pokryjomu jakis kontakt utrzymują, ale pokryjomu hihi.... no bo jak?😂 (ale przeciez ogloszona nie zostałam)