Dziś 15.02.2021 wysłałam list o odłączeniu do Nadarzyna!!!
Kończe moją przygode z "bożą" organizacją Świadkow Jehowy.
Formalnie byłam tam 14 lat i 5 dni. Z czego ostatnie 2 lata byłam wybudzona.
Nie było łatwo! Wręcz cholernie ciężko. Po wybudzeniu przezyłam szok, załamanie itp (zresztą w tym wątku mozecie przeczytać moje poczatki).
Ból i złość jaki nosiłam w sobie mogłam uzewnetrzniać tu na tym forum. Za co przepraszam bardziej wrażliwych forumowiczów lub gości czytajacych moje posty. Ale gdzie, jak nie tu, możemy znaleść zrozumienie?!
Dziękuje wszystkim forumowiczom ktorzy sprawiają, że to forum jeszcze żyje
Wszyscy jesteście potrzebni, dla tych ktorzy się wybudzają. Wiem, ze to nie jest łatwe tu trwać. Bo przeciez kazdy ma swoje zycie, rodzine. A przede wszystkim nie mozna zyc caly czas organizacją.😊
Od dzis uwazam się oficjalnie za ex-ŚJ.
Napisałam tez list do przyjaciol. W najblizszych dniach zostanie on im przekazany. Cudów się nie spodziewam...,ale niech wiedzą co bylo powodem mojego odejscia.
Jeśli bede miec ciekawe reakcje, to wam napisze..
W każdym bądz razie...plan wyjscia z org.obejmował 2 lata - uważam za zakończony!! 😊😊😊😊