Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Permamentna depresja i myśli samobójcze  (Przeczytany 43122 razy)

DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #75 dnia: 10 Kwiecień, 2019, 11:33 »
No widzisz DPL, jakbyś napisał mu po prostu, że sam masz dużo problemów i też korzystasz z pomocy psychologa, który Ci pomaga, to może zachęciłbyś go do skorzystania z takiej pomocy, ale hasła w stylu : mazgaisz się, użalasz się nad sobą są jak dla mnie w ogóle nie na miejscu,a przoduje w tym kolega Widzę Mroki i po którymś takim tekście Snowid nie wytrzymał i zareagował nerwowo, a Ty  uczepiłeś się strasznie tego jednego zdania. Po co?

P.S. Zdrowia dla Was i Waszej córki życzę

Może moje słowa zostały sformułowane niefortunnie. Nie było to moim celem. Natomiast wyjście z dołka psychicznego wiąże się ze zrzuceniem z siebie jarzma ofiary lub wybawcy. Zachęta do poszukania dobrego psychologa została powtórzona wielokrotnie i to wydaje się oczywiste.
P.S.
Dziękuję lukier i ewa11 za słowa wsparcia... to budujące  :)
« Ostatnia zmiana: 10 Kwiecień, 2019, 11:43 wysłana przez DeepPinkTool »


Offline abece

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #76 dnia: 10 Kwiecień, 2019, 12:05 »
zaznaczenie dodałem

Wszystko, po stokroć "WSZYSTKO ZALEŻY OD CIEBIE" :D

Witaj, czy na pewno, prosi o radę, prosi o wsparcie, każdy z nas, powtórzę każdy ma w tym temacie jakieś doświadczenie, większe, mniejsze, i tym się dzieli, możemy się nie zgadzać, możemy się nawet poprztykać, ale nikt NIKT nie chce dla  TEGO chłopaka "zła", bo zagrzmię w tej chwili, "na pierona", "podawaj więcej tych piorunów", rzekł Zeus gdy swego brata ciemności HADESA, który podbijał Olimp.

To jest dorosły człowiek, w Jego wieku mam syna..........i wiesz,,,, albo nie wiesz, pozdrawiam.

Ile wziął dla siebie, z ilu rad, realnie skorzystał? Z ilu?

My się będziemy spierać, tak na prawdę o bzdury, bo ja wiem więcej, bo ja więcej przeżyłem, [ TAK WCZORAJ ZMARŁ MI OJCIEC, TWARDY CZŁEK, BO ŻYCIE GO TAKIM UCZYNIŁO, ale nigdy nos na dół, gotowali WRÓBLE W CZASIE WOJNY, jesienią , bo utuczone, powiadał, jak miał trzy latka esemani zamordowali mu ojca, ułan  z Pułku Ułanów Litewskich], żal serce ściska, w końcu to OJCIEC, ale trza iść dalej i biadolenie nic tu nie pomoże.

Jeżeli mój wpis jest energiczny, to nie znaczy że nerwowy, piszesz o sobie, podobno spokojnie.

Nie oceniaj, to pierwsza zasada.
dobrego dnia :)
WIDZĘ MROKI przyjmij proszę, moje kondolencje i wyrazy współczucia po stracie ojca.

Drodzy zabierający głos, by wesprzeć Snowida, każdy z Was chce jego dobra, w to nie wątpię.
Każdy z własnej perspektywy bez doświadczeń w temacie depresji, czy na podstawie osobistych doświadczeń, próbuje pomóc, co jest dowodem empatii tu wspomnianej.
 Tu musi decyzję i odpowiedzialność za swoje zdrowie psychiczne, emocjonalne wziąć sam Snowid.
Jedni pisali to delikatniej, inni ostrzej.

Obecnie spotykam się z psychologiem raz w miesiącu, ponieważ moja wytrzymałość na lawirowanie (nie życie, a lawirowanie) w nie stabilnych warunkach emocjonalno - psychicznych spowodowanych wymaganiem wywalenia mnie na margines społeczny, bo tak żąda org od rodziny sj, ta wytrzymałość doszła do punktu krytycznego, gdyż nie mam zamiaru popaść w depresję, więc wybiegajac naprzód, asekuruje się pomocą psychologa, bo w takich warunkach następuje oprócz cierpienia emocjonalnego (psychicznego) somatyzacja, gdzie podupada zdrowie fizyczne i to był jeden z powodów skorzystania z pomocy psychologa.
Dwa spotkania i lawina ruszyła.
Znowu krok do przodu!  Razem. Z rodziną.

Snowidowi daliście wiele cennych rad.

Snowid, skorzystaj proszę Cię, odezwij się jeszcze i serdecznie Cię pozdrawiam.

Dobrego dnia Wszystkim.



« Ostatnia zmiana: 10 Kwiecień, 2019, 12:08 wysłana przez abece »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #77 dnia: 10 Kwiecień, 2019, 12:17 »
Prosiłem o kulturę w pisaniu. A osobiste pretensje, żeby wyjaśniać na PW. Ale widzę, że moja prośba pozostała niezauważona. Zamykam ten wątek do czasu ochłonięcia co niektórych.
A do autora tego wątku. Jak będziesz chciał żeby go otworzyć ponownie, to napisz mi PW. Otworzę.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #78 dnia: 09 Wrzesień, 2019, 20:10 »
Na prośbę autora wątek otworzyłem ponownie. Proszę tym samym żeby zachować kulturę dyskusji. Z góry dziękuję.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #79 dnia: 09 Wrzesień, 2019, 20:35 »
Od poniedziałku? Niewiele, wszak byłem zajęty tyraniem na twoją emeryturę. Następnym razem zastanów się, zanim coś napiszesz publicznie w internecie, bo mnie tym ranisz.

Witaj, nie odbierze tego jako atak, lecz skoro to tu wstawiłeś to dla wyjaśnienia napiszę, że na moją emeryturę zapracowałem sobie sam.

Na SUBKONCIE w ZUS, mam nazbieranie DOŚĆ pieniędzy, dość dużo pieniędzy.
Jak większość górników ścianowych.
Problem w tym, że puki co, te pieniądze nie są dziedziczone, co osobiście uważam za bandytyzm.
Emerytura jest obliczana z realnie "naciułanych", pieniędzy, nie z tego co ktoś może nazbiera za lat kilka lub kilkanaście.

Załóż sobie konto w PUE ZUS, to taka kumpelska rada, będziesz miał wgląd w lata pracy, miesiąc za miesiącem, oraz co najważniejsze, wysokość odprowadzanych składek do ZUS, przez pracodawcę.
Jeżeli Cię czymś zraniłem to przepraszam.

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 09 Wrzesień, 2019, 20:39 wysłana przez WIDZĘ MROKI »


Offline Snowid

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #80 dnia: 09 Wrzesień, 2019, 21:39 »
Witam ponownie po dość długiej przerwie. Co wydarzyło się przez ten czas?

- już nie budzę się codziennie z myślą o samobójstwie, tylko raz na tydzień
- po wielu perypetiach i strachu przed psychiatrą, w końcu odważyłem się sięgnąć po telefon i umówić na spotkanie. Od października zaczynam psychoterapię na NFZ. Wcześniej nie było terminów
- badania kreatyniny, moczu, TSH, transaminaza, glukoza w normie, mam dobre wyniki
- kupiłem sobie jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie, bo w pracy mam niesamowity stres. Jestem po nich fajnie zobojętniały, ale nie przymulony
- chodzę na siłownię 2 razy w tygodniu, jeszcze się tam z nikim nie zaprzyjaźniłem
- wynajduję ciekawe wydarzenia na facebooku i sobie na nie chodzę po pracy, by coś robić z czasem
- za 3 miesiące zamierzam skorzystać z usług prostytutki
- za 2 lata emigruję na zawsze gdzieś daleko i zaczynam życie od nowa, starając się zapomnieć o tych zmarnowanych 27 latach życia w samotności i przygnębieniu. Pewnie mi się nie uda, ale jakieś marzenia warto mieć

Pozdrawiam


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #81 dnia: 09 Wrzesień, 2019, 22:01 »
-nie zapomnij o pokarmie duchowym   reklamowanym przez Morisa
no i używaj gumek..bo potem znów może coś się przytrafić ;)..powodzenia
« Ostatnia zmiana: 09 Wrzesień, 2019, 22:03 wysłana przez UWAGA AWARIA »


Offline Matylda

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #82 dnia: 09 Wrzesień, 2019, 22:44 »
Witam ponownie po dość długiej przerwie. Co wydarzyło się przez ten czas?

- już nie budzę się codziennie z myślą o samobójstwie, tylko raz na tydzień
- po wielu perypetiach i strachu przed psychiatrą, w końcu odważyłem się sięgnąć po telefon i umówić na spotkanie. Od października zaczynam psychoterapię na NFZ. Wcześniej nie było terminów
- badania kreatyniny, moczu, TSH, transaminaza, glukoza w normie, mam dobre wyniki
- kupiłem sobie jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie, bo w pracy mam niesamowity stres. Jestem po nich fajnie zobojętniały, ale nie przymulony
- chodzę na siłownię 2 razy w tygodniu, jeszcze się tam z nikim nie zaprzyjaźniłem
- wynajduję ciekawe wydarzenia na facebooku i sobie na nie chodzę po pracy, by coś robić z czasem
- za 3 miesiące zamierzam skorzystać z usług prostytutki
- za 2 lata emigruję na zawsze gdzieś daleko i zaczynam życie od nowa, starając się zapomnieć o tych zmarnowanych 27 latach życia w samotności i przygnębieniu. Pewnie mi się nie uda, ale jakieś marzenia warto mieć

Pozdrawiam

Depresja też dla ludzi.Doktorzy ci wytłumaczą.Pomysł z prostytutką jest bardzo dobry,Tylko zamow se jakąś damę z klasą a nie taką lampucerę z krzyżówki.Siłownia dobre miejsce do ćwiczeń nie musisz si odrazu zaprzyjaźniać.Wystarczy że czas mija miło,sportowo i zawsze te pare słów zamienisz z drugim człowiekiem.
Bierz swoje ziołowe tablety i nie myśl o zadnych samobójstwach bo jak zmienisz zdanie to będzie za późno a tego przecież nie chcesz.
 :) :) :)


Offline Snowid

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #83 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 21:57 »
Wiem, ostatnio intensywnie oglądam oferty na portalach towarzyskich.
Zapewne stracę do siebie resztki szacunku, ale trudno, nie ma innego wyjścia. Jeśli się swoje najlepsze lata przesiedziało w pokoju przed komputerem, mieszkając z rodzicami, nie mając przyjaciół i będąc ciąganym na zebrania, to nie zostało mi nic innego. Pracując z samymi mężczyznami i nie mając siły na żadną pozapracową działalność.

Lubię się za to teraz mścić psychicznie na matce i straszyć ją samobójstwem, tak jak ona mnie straszyła Jehową i armagedonem. Wiem, że to okrutne, ale sama mnie wychowała na niedojdę życiową i to głównie przez nią jestem opóźniony względem rówieśników o 10 lat. Gdybym miał normalne dzieciństwo jak katolicy, to pewnie teraz miałbym rodzinę, a na pewno NIE miałbym zaburzeń emocjonalnych i rozchwianej psychiki.

Wolałbym się urodzić w rodzinie alkoholików, niż Świadków Jehowy.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #84 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 22:16 »
Wiem, ostatnio intensywnie oglądam oferty na portalach towarzyskich.
Zapewne stracę do siebie resztki szacunku, ale trudno, nie ma innego wyjścia. Jeśli się swoje najlepsze lata przesiedziało w pokoju przed komputerem, mieszkając z rodzicami, nie mając przyjaciół i będąc ciąganym na zebrania, to nie zostało mi nic innego. Pracując z samymi mężczyznami i nie mając siły na żadną pozapracową działalność.

Lubię się za to teraz mścić psychicznie na matce i straszyć ją samobójstwem, tak jak ona mnie straszyła Jehową i armagedonem. Wiem, że to okrutne, ale sama mnie wychowała na niedojdę życiową i to głównie przez nią jestem opóźniony względem rówieśników o 10 lat. Gdybym miał normalne dzieciństwo jak katolicy, to pewnie teraz miałbym rodzinę, a na pewno NIE miałbym zaburzeń emocjonalnych i rozchwianej psychiki.

k**** nie wiem co napisać. Jesteś w podobnej sytuacji co ja. Przy czym nie mam myśli samobójczych, zbyt mocny psychicznie jestem jak na razie. Ale ty młody jesteś, a ja już stary nawet kobitę przyklepać w moim wieku jest wyzwaniem. Snowid nie myśl o samobóju. Żyj, poznaj jakąś fajną dziewoję i daj życie nowemu życiu.!!!!

Nemo: Poprawiłem format wiadomości.
« Ostatnia zmiana: 12 Wrzesień, 2019, 08:37 wysłana przez Nemo »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Terebint

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #85 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 23:32 »
Lubię się za to teraz mścić psychicznie na matce i straszyć ją samobójstwem, tak jak ona mnie straszyła Jehową i armagedonem.

Wiem, że to straszne i nie tak powinno być, ale tak jakoś mnie to rozbawiło.  ;D

Snowid cieszę się, że powoli, powoli wstajesz z kolan ;) :)
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline pies berneński

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #86 dnia: 11 Wrzesień, 2019, 05:46 »
za 3 miesiące zamierzam skorzystać z usług prostytutki
-
 
I rozbawiło mnie to precyzyjne planowanie.Ale jak to mówi ojciec-dyrektor alleluja i do przodu.
A scenariusz może być mniej więcej taki:
    Przyszła do mnie fajna szprycha.
    Fiutek stoi nie usycha.
    Hej dziewczyno moja Ty.
    Będą dzisiaj drzazgi szły.
    Bo ja biorę co najlepsze.
    I nie solę tylko pieprzę.

Niech  moc będzie z Tobą.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Trinity

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #87 dnia: 11 Wrzesień, 2019, 07:25 »
fajnie że znowu jesteś
eh chłopie a sie marnujesz 😉 a w orgu
jest tyle fajnych dziewczyn co zakisiły z tzw braćmi
a są zwyczajnymi fiutami
mam taki duet w rodzinie 🤨

będzie dobrze terapia ci pomoże
a najbardziej pomoże ci emigracja bo widzisz co sie dziej w naszym kraju


Offline Snowid

Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #88 dnia: 11 Wrzesień, 2019, 19:20 »


Mój drogi, przyszło nam żyć w kraju skrajnie nieprzychylnym dla mężczyzn. Z rozmów z innymi mężczyznami widzę, że problem jest bardzo poważny. Tutaj mapka dla zobrazowania skali problemu:


Perspektywa długiego życia z roszczeniową kobietą zniszczoną mediami społecznościowymi, Tinderem i Instagramem jest przerażająca.

Śmiechy śmiechami, ale nic nie poradzę na to, że Jehowa stworzył mnie z pociągiem seksualnym, który całą młodość dławiłem w sobie i od czasu do czasu rozładowywałem oglądaniem filmów erotycznych, przez które miałem powracające raz za razem wyrzuty sumienia, a moje poczucie wartości nie istniało.

Dziś już wiem, że to było normalne, ale spustoszenia w głowie nie pozbędę się już nigdy. I poczucia zmarnowanego czasu. Nie wybaczę im tego nigdy.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Permamentna depresja i myśli samobójcze
« Odpowiedź #89 dnia: 11 Wrzesień, 2019, 20:38 »
Mój drogi, przyszło nam żyć w kraju skrajnie nieprzychylnym dla mężczyzn. Z rozmów z innymi mężczyznami widzę, że problem jest bardzo poważny. Tutaj mapka dla zobrazowania skali problemu:


Perspektywa długiego życia z roszczeniową kobietą zniszczoną mediami społecznościowymi, Tinderem i Instagramem jest przerażająca.

Śmiechy śmiechami, ale nic nie poradzę na to, że Jehowa stworzył mnie z pociągiem seksualnym, który całą młodość dławiłem w sobie i od czasu do czasu rozładowywałem oglądaniem filmów erotycznych, przez które miałem powracające raz za razem wyrzuty sumienia, a moje poczucie wartości nie istniało.

Dziś już wiem, że to było normalne, ale spustoszenia w głowie nie pozbędę się już nigdy. I poczucia zmarnowanego czasu. Nie wybaczę im tego nigdy.
[/b][/size]

Czas leczy rany drogi Snowidzie, Ja też przechodzę odtrutkę, też mam problemy z nawiązywaniem kontaktów między ludzkich. Niby mówią, że jestem ok, ale kumpli jak na lekarstwo. Co do kobiet to też mi wbito do głowy, że jak interesujesz się to na poważnie. No i jestem sam, a obok mnie rozwody, zmienianie narzeczonych, zdrady itp. I to wszystko w organizacji heheh. Znam w świecie rodziny bardzo szczęśliwe wychowujące dzieci, normalnie żyjące. Nie ma co generalizować. Dlatego przestawiłem się i zaczynam żyć.
Nie chcę Ci truć, ale może zamknij za sobą swoją przeszłość i spójrz w przyszłość. Snowidzie życie toczy się dalej.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,