No dziękuję za tak duży odzew, nie spodziewałem się, że tak dużo ludzi interesuje moje smutne życie.
Przechodząc do sprawy, to jak zapewne zauważyliście, seks jest prawie przy końcu mojej listy. Najpierw chcę sobie naprawić głowę i to jest priorytet. Ograniczyć alkohol, papierosy i przetworzone jedzenie, co poprawi mi samopoczucie. Zmienić pracę na słabiej płatną, ale nie tak stresującą. Nie spodziewam się za dużo po tym życiu, byleby mi na wynajem pokoju w bloku z wielkiej płyty starczyło i bilet na autobus...
Oczywiście że chciałbym być w związku, serio myśleliście, że nie próbowałem? Niestety urodziłem się nie za wysoki i nie za przystojny, co mnie od razu skreśla w oczach 80% kobiet. Pójście na dziwki to jest ostateczność i pewnie złapię się tej brzytwy, bo przecież nie spadnie mi z nieba anioł nagle, bo tak. Wolę zapłacić i mieć to już za sobą. Dość już w życiu nasłuchałem się idiotyzmów, że trzeba czekać, bo coś się samo wydarzy. Nie, nie wydarzy się.
Ekskluzywna_inkluzywność mądrze prawi, na tej czynności oszczędzać nie będę.
A ty HARNAŚ ogarnij dietę, bo chyba za dużo spożywasz tego browara. No i ogarnij spacje przed znakami interpunkcyjnymi, bo wstyd tak pisać.