Przecież i ja się z tym zgadzam mimo iż znam różne ominięcia nie utrzymywania kontaktów takie jak wyjazdy na urlop z osobami wykluczonymi... Mi będąc w org już pod koniec zdażyło się uczestniczyć w imprezie co prawda w zamkniętym gronie śj z wykluczonymi więc różnie z tym wywało.
[/b][/size][/size]
Opisze dwie życiowe sytuacje z mojego miasta. Obydwie dotyczą starszych zboru.
Otóż ten pierwszy ma syna, który jest poza organizacją. Prowadzi restaurację, w której pracuje i pomaga ojciec - starszy. Niby wszystko ok. bo pracuje zawodowo. Ale syn chciał się ożenić i ojciec wziął udział w weselu swego wykluczonego syna w restauracji w której pracował. Ojciec poleciał z przywileju i nakazano mu całkowite zerwanie kontaktów z synem.
Ten drugi starszy wiekiem. Żona umarła parę lat temu, ale gdy żyła kontaktowała się przez telefon z wykluczoną córką i wnuczką. On przymykał na to oko, ale sam córki ani wnuczki nie widział, ani z nią nie rozmawiał od momentu wykluczenia córki. Po śmierci żony został sam, bo z córką nic go już nie łączy, a łączyła tylko zmarła żona. Jego syn także nie jest wyrywny aby kontaktować się ze swym ojcem, ale o nim nic nie wiem tj, czy był, jest w organizacji.