Czy tylko ja zauważam agresję z obu stron? Rozmowa jest nieprzyjemna również względem starszych. Nikogo nie bronię i niczyjej strony nie biorę, ale takie są moje odczucia.
Miałam okazję brać udział w wizycie pasterskiej i bracia podeszli do mnie z dużą miłością, nie im zarzucałabym złe intencje .
zaznaczenie osobiste tekstu
moje trzy grosze:Ten komitet to w mojej ocenie spoookoojny, uczestniczyłem w bardziej mocnym horrorze, gdzie nawet dochodziło do epitetów.
Dorota świetnie się broniła i odpierała zarzuty, nie zauważam u Doroty agresji, tylko stanowczość jak u dojrzałego obytego adwokata.
Nie każdy potrafi z perfekcyjnym opanowaniem odpierać zarzuty w ogniu krzyżowych pytań i cynicznego zachowania wobec ofiary.
Dlatego Dorotka, opanowując swoje emocje, kładąc nacisk na pytania bez odpowiedzi z ich strony i obarczaniem jej winą itp, zachowała się wobec nich z godnością, poszanowaniem okazując im pewien szacunek.
Wiadomo, że osoby uczestniczące w tych ''komitetach kapturowych 3 do1'' jako strona przeciwna zdaje sobie doskonale sprawę, że to walka z wiatrakami i zostanie zmieszana z błotem.
Ale kiedy wychodzi na światło dzienne ujawnianie procesów sekty
(Ww), jest widoczna faryzejska postawa starszaków wobec ofiary.
Podsumowując: Dorota obrała konstruktywną linie obrony, która doprowadziła do takiej a nie innej postawy z ich strony.