Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy  (Przeczytany 10434 razy)

Offline rychtar

Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« dnia: 11 Listopad, 2018, 15:09 »
Dzisiaj trochę mnie natchnęło na opisanie sprawy, którą widziałem na własne oczy i zbulwersowała mnie maksymalnie. Niestety okazuje się, że nie jest to odosobniony przypadek.

Otóż kilka dni temu byłem na pogrzebie znajomej, która zmarła pod długiej chorobie. Urodziła się i wychowała się w domu Świadków Jehowy, ale kilka lat temu postanowiła odejść z organizacji. I tutaj mam takie przemyślenia, że skoro odeszła sama to znaczy, że nie chciała mieć z tą organizacją nic do czynienia. Idąc na pogrzeb zastanawiałem się w jaki sposób zostanie pochowana? Większość jej rodziny już odeszła z organizacji ale rodzice nadal są aktywnymi Świadkami.

Gdy już dotarłem na pogrzeb to ze zdziwieniem zobaczyłem moich dawnych "przyjaciół" z organizacji, którzy z dezaprobatą kręcili głową gdy mnie zobaczyli na pogrzebie. Sam byłem zdziwiony, że ci wszyscy Świadkowie Jehowy (a było ich dość dużo) przyszli na pogrzeb osoby - odstępcy.

Ale jeszcze większe zdziwienie mnie ogarnęło gdy zobaczyłem, że pogrzeb był odprawiony według zasad Świadków Jehowy czyli wykład okolicznościowy na świadectwo, modlitwa końcowa, jedynie pieśni nie było, ale może to ostatnie po prostu uległo zmianie.

Jestem przekonany, że to rodzice zmarłej wymusili na starszych zrobienie pogrzebu według zasad Świadków Jehowy. I tutaj zastanawiam się nad tym, że ostatnia wola zmarłej została podeptana, opluta i wyrzucona do kosza. Spotkałem tam kilka osób, które znam i one były wręcz zbulwersowane, że osobę, która odeszła od organizacji pochowano według zasad panujących u Świadków. Niektórzy powiedzieli wprost, że "Kocia wiara to się wszędzie wpier...oli".

Z mojego punktu widzenia to jest straszne potraktowanie woli zmarłej oraz jej najbliższej rodziny. Niestety w swoim życiu spotkałem się co najmniej z trzema takimi przypadkami, a o takich słyszałem wiele więcej.

A czy Wy też mieliście podobne doświadczenia?
« Ostatnia zmiana: 11 Listopad, 2018, 15:28 wysłana przez rychtar »
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline PoProstuJa

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Listopad, 2018, 21:56 »
Nie wiem czy to tak można osądzać nie znając wszystkich okoliczności.
Może rodzina zmarłej nie miała innego pomysłu na pogrzeb i prosili o pomoc starszych zboru.
No bo kto miał ją pochować jeśli nie miała innej religii? Pewnie jakiś mówca pogrzebowy, ale on zdaje się też bierze nie małą kasę.
A wersja ze starszymi ze zboru była chyba najtańsza.

Jeszcze raz powtórzę, że nie chcę osądzać sprawy, której szczegółów nie znam.
Myślę, że rodzina miała dobre intencje... jeśli są to wierzący Świadkowie...


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6993
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:13 »
Myślę, że gdyby katolicka rodzina odprawiła pogrzeb zdeklarowanego Świadka Jehowy po katolicku, to ŚJ byliby oburzeni. W drugą stronę jak widać nie mają problemu.

Funkcjonuje zawód mistrza ceremonii i w takich sytuacji rodzina świadkowska powinna taką osobę wynająć. Że bierze pieniądze... takie życie. Pogrzeby kosztują, trumna, zakład pogrzebowy, itp. Ktoś i tak to musi zapłacić, ZUS daje jakieś pieniądze które część wydatków pokryją, ale resztę i tak trzeba pokryć z własnej kieszeni.


Offline HARNAŚ

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #3 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:20 »
ZUS daje 4 tys. na skromny pochówek w dużych miastach to nie starcza. Swoją szosą kiedyś chciałem pod wpływem przeżyć ostanich miesięcy założyć wątek jak wyobrażacie sobie swój pogrzeb ? W sumie wypowiedzcie się u Rychtara jeśli oczywiście mu to nie przeszkadza.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:22 »
Myślę, że gdyby katolicka rodzina odprawiła pogrzeb zdeklarowanego Świadka Jehowy po katolicku, to ŚJ byliby oburzeni. W drugą stronę jak widać nie mają problemu.

Funkcjonuje zawód mistrza ceremonii i w takich sytuacji rodzina świadkowska powinna taką osobę wynająć. Że bierze pieniądze... takie życie. Pogrzeby kosztują, trumna, zakład pogrzebowy, itp. Ktoś i tak to musi zapłacić, ZUS daje jakieś pieniądze które część wydatków pokryją, ale resztę i tak trzeba pokryć z własnej kieszeni.
[/b][/size]
Swego czasu taką właśnie podjąłem decyzję. Będąc ŚJ chowałem bliską mi osobę, która nim nie była. Przeciwko mnie były córki tej osoby. Chciały księdza. Ja im powiedziałem, że nie ma problemu, za wszystko ja płacę za wyjątkiem kapłana. Postawiłem jeden warunek, musiały uzyskać zgodę osoby zainteresowanej. W rezultacie wynająłem mistrza ceremonii i pogrzeb był świecki.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline HARNAŚ

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #5 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:38 »
Byłem na jednym takim pogrzebie . Nasza  wtedy siostra , chowała swojego męża , ateistę. Ja tam jednak wolę z krzyżem , przynajmniej jest jak wieniec powiesić i nie wyróżnia się  osobnik nawet po śmierci
« Ostatnia zmiana: 11 Listopad, 2018, 22:46 wysłana przez HARNAŚ »


Offline Krystian

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:50 »
ZUS daje 4 tys. na skromny pochówek w dużych miastach to nie starcza. Swoją szosą kiedyś chciałem pod wpływem przeżyć ostanich miesięcy założyć wątek jak wyobrażacie sobie swój pogrzeb ? W sumie wypowiedzcie się u Rychtara jeśli oczywiście mu to nie przeszkadza.
W Moim mieście ksiądz bierze 500 złotych.
Tak jest ustalone z zakładem pogrzebowym.
Ja bym chciał być spalony i nigdy na pogrzebie księdza.
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat"


Offline HARNAŚ

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:52 »
Dlaczego spalonym? Nie neguje tylko pytam , bo sam do tej pory miałem takie życzenie


Offline Roszada

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:54 »
Dlaczego spalonym? Nie neguje tylko pytam , bo sam do tej pory miałem takie życzenie
Harnasiu księdza się nie bój. Nie sfajczy Cię za 500 zl. ;D


Offline zaocznie wywalony

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:56 »
ZUS daje 4 tys. na skromny pochówek w dużych miastach to nie starcza....
Raczej nigdzie to nie wystarczy.
W lecie miałem nieprzyjemność współuczestniczyć w organizowaniu pogrzebu członka rodziny żony - i wszystko wyniosło sporo ponad 8 tys. zł (licząc jedynie rzeczywiście poniesione wydatki) w może nie w najtańszej z najtańszych, ale dość skromnej wersji. A nie mieszkam ani dużym mieście, i raczej w rejonie z niższymi cenami.
Byłem na jednym takim pogrzebie . Nasza  wtedy siostra , chowała swojego męża , ateistę. Ja tam jednak wolę z krzyżem , przynajmniej jest jak wieniec powiesić i nie wyróżnia się  osobnik nawet po śmierci
Ja też niecałe 2 lata temu byłem na "świeckim" pogrzebie. I szczerze mówiąc - podobało mi się. Bardziej niż katolicki, czy "świadkowski" pogrzeb.
Co ciekawe - organizował wszystko ten sam zakład pogrzebowy, z którym miałem do czynienia w tym roku, i muszę powiedzieć że byłem pod wrażeniem fachowości i kompleksowej obsługi, wraz z nawet najdrobniejszymi szczegółami.


Offline Krystian

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Listopad, 2018, 22:59 »
Dlaczego spalonym? Nie neguje tylko pytam , bo sam do tej pory miałem takie życzenie

aby robaki moje ciało nie jadły
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat"


Offline HARNAŚ

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Listopad, 2018, 23:02 »
Zamiast obrzędów i niezrozumiałych dla mnie rytuałów , dużo dowiedziałem się od mistrza ceremonii o zmarłym , co lubił , jak żył , podał zabawne , ale na poziomie dwie anegdoty z jego udziałem , bardzo profesjonalnie.
Co do kremacji jednak mam dylemat , choć sam ostatnio taki pochówek organizowałem tacie
« Ostatnia zmiana: 11 Listopad, 2018, 23:04 wysłana przez HARNAŚ »


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4687
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Listopad, 2018, 23:06 »


Ale jeszcze większe zdziwienie mnie ogarnęło gdy zobaczyłem, że pogrzeb był odprawiony według zasad Świadków Jehowy czyli wykład okolicznościowy na świadectwo, modlitwa końcowa, jedynie pieśni nie było, ale może to ostatnie po prostu uległo zmianie.

Według zasad ORGANIZACJI niedopuszczalna jest modlitwa na pogrzebie osoby wykluczonej-odłączonej.

Byłem na pogrzebie osoby wykluczonej której mama była i nadal jest Świadkiem i została przeprowadzona ceremonia przez starszego zboru ale wyraźnie to był warunek całego przedsięwzięcia bez modlitwy.



Offline HARNAŚ

Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Listopad, 2018, 23:10 »
aby robaki moje ciało nie jadły
Kremacja jest bardziej higieniczna niź ciało z trumną , ale jak obejrzałem filmik z krematorium jak to się odbywa , to czuję niesmak
https://youtu.be/0eJWPUGN2_U


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Uszanowanie woli zmarłego byłego Świadka Jehowy
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Listopad, 2018, 23:11 »
Zamiast obrzędów i niezrozumiałych dla mnie rytuałów , dużo dowiedziałem się od mistrza ceremonii o zmarłym , co lubił , jak żył , podał zabawne , ale na poziomie dwie anegdoty z jego udziałem , bardzo profesjonalnie.
Co do kremacji jednak mam dylemat , choć sam ostatnio taki pochówek organizowałem tacie
[/b][/size]
To mi się nigdy nie podobało w pogrzebach odprawianych przez moich współbraci. W wykładzie zawsze było tylko liźnięcie życiorysu osoby, którą trzeba było pożegnać. Potem było głoszenie osobom postronnym tj. rodzinie. Zamiast skoncentrować się na osobie zmarłej, na jej dokonaniach, osobowości, jej dokonaniach w życiu, to w głównej mierze przedstawiano raj, armagedon itp. Średnio to wychodzi.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,