Drodzy, bardzo dziękuję za te miłe słowa, te na tym wątku i na priv.
Super, że tak wielu ludzi ma takie odczucia o jakich pisaliście.
Dzięki takim ludziom wiem, że takie działania mają sens.
Wiele osób się teraz budzi, trzeba działać bo trzeba im pomagać.
Znajdują się często w ciężkiej sytuacji. Poruszają się jak we mgle i trzeba im "wskazać drogę". Nie chodzi mi o żadną religię, a o poruszanie się w ich nowym życiu. Na początku ludzie zadają sobie miliony pytań co dalej? Komitety, odrzucenie, ostracyzm itd.
Ktoś kiedyś powiedział "ludzie przecież to tylko forum, nie dajcie się zwariować” Nie, to nie forum, to człowiek. Jeden przychodzi tu na terapię inny żeby zdobyć informacje. Część chce pomóc sobie jeszcze inny rodzinie , przyjaciołom, znajomym a jeszcze inni po prostu bliźniemu.
Człowiek który mówi "ludzie przecież to tylko forum, nie dajcie się zwariować” nie rozumie, albo zapomniał o co chodzi i jaki cel ma sekta. Zniszczyć jednostkę, tak aby po wyjściu z sekty nie poradziła sobie w życiu i chciała z powrotem wrócić do zagrody.
Celem takiego forum jest pokazanie, że nie warto bo tam czekają na niego tylko złudzenia i pijawki, które przybierają formę "anioła światłości i miłości”
Każdy jest kowalem swojego życia , nie mniej jednak, moim zdaniem, życie nie polega na hedonizmie i wiecznej zabawie. Przychodzi czas, że to się nudzi i co dalej. Dalej, to żyć dla innych, rodziny, przyjaciół i ludzi którzy są w potrzebie. Na dłuższą metę, kiedy tak naprawdę pomagasz odczuwasz radość, nie pomagasz odczuwasz pustkę.
Muszę tutaj sprostować, choć uwierzcie mi, że nie chciałem na ten temat pisać. Wielu ludzi pisze i pewnie ma odczucia, że przestaję się udzielać ze względu na hejt jakiego doznałem przez ostatni okres od użytkowników. To nie jest problem.
Nie raz, nie dwa były tu na przestrzeni 3 lat kłótnie, i nie raz leciały w moim kierunku inwektywy. Pisałem już do jednej osoby na priv, która pytała się o co chodzi?
Napisałem jej, że jestem chyba „gruboskórny”, bo dwie minuty mam stres jak mnie obrażają, a po "pięciu" zapominam i zastanawiam się o co jednemu z drugim chodziło. Bo nie pamiętam.
Czasami głupio wychodzi, bo później lajkuję temu, który mnie przed chwilą obraził. I niektórzy się dziwią.
A ja odpowiadam, że jak pisze mądrze to czemu mu mam nie polubić postu.
Chodzi o politykę.
Problem polega na tym, że polityka nowej administracji w moim odczuciu nie docenia osób, które tutaj udzielają się od lat, zakładają nowe wątki, starają się dbać o merytorykę a nie ilość postów na przysłowiowym czacie. Nie mam pretensji do administracji, bo to ich decyzje i ich forum. I sami decydują o jego przyszłości i formie. Ja byłem tutaj tylko gościem.
Moim zdaniem jednak jeżeli będziemy ograniczać wątki skierowane do Świadków, które przyczyniają się do przebudzenia a promować wątki czatowe, w których porusza się tematy "śniadań, wakacji i kolacji" to forum będzie obniżać loty aż się wypali. Zawsze uważałem, że rozmowa musi być jawna tak aby ludzie sami wyciągali wnioski niekoniecznie przyłączając się do dyskusji. Starałem się rozmawiać z każdym często różniącym się ze mną w poglądach i nigdy nie miałem nikogo w ignorowanych. Nawet Trampek i jego wcielenia mi mocno nie przeszkadzały.
Na forum wchodzą Świadkowie, którzy czują że coś jest nie tak, oni nie rejestrują się, tylko czytają pod kołdrą, tak aby ich nikt nie zobaczył. To do nich również skierowana była moja pisanina.
Dwa lata temu wątek został zablokowany i nie można było w nim pisać ale był widoczny dla Świadków Jehowy.
Nemo na moją prośbę odblokował wątek( dzięki) i jak wiecie wątek osiągnął niezłe wyniki oglądalności, do tego stopnia, że szybko wygasł wątek polsatowski.
Wczoraj administracja (Mav) przerzuciła cały wątek w miejsce którego nie widzą Świadkowie Jehowy. Można powiedzieć, że cała praca w tym wątku, Tusi, moja i innych, poszła w las.
Po tym ruchu wątek wygasł w 5 minut.
Dlatego stwierdziłem, że nie ma sensu się tutaj wysilać bo wszystko co piszę może w przyszłości trafić na przysłowiowy śmietnik.
Taka to polityka.... ale polityka zmienną jest i mam nadzieję, że pewne sprawy będą na forum modyfikowane i forum będzie się rozwijać, bo to jest ważne dla ludzi o różnych przekonaniach i poglądach i ludzi o różnym spojrzeniu na życie i sytuacje w której się znaleźli.
Pozdrawiam i ściskam gorąco.