Trudno mi się odwołać osobno do poszczególnych wypowiedzi, ale chciałam podziękować za wszystkie komentarze. Wszystkie analizuję, zastanawiam się co sprawdzić na ich podstawie. Przykro mi słyszeć, że kobiety do wyjścia z organizacji zachęca leżenie w łóżku ze światusem, bo jest to bardzo płytkie spostrzeżenie. Co prawda są takie sytuacje, ale takie osoby raczej tu nie wchodzą, choć mogę się mylić. Przykro mi, że pisze się to pod moim wątkiem, bo to leżenie w łózku połączone z rozmową i otwarciem swojego myślenia na inny pogląd może być właśnie punktem zwrotnym. Przykro mi słyszeć, że "kobiet nie interesują sprawy doktrynalne". Otóż, interesują, jednak jest coś takiego jak pokora która mówi "nie mogę stwierdzić, czy mam rację", bierze górę. Taki sposób myślenia jest mi obecnie najbliższy i wolałabym, aby nie był negowany. Dziękuję za wszelkie materiały, które mogę przeanalizować samodzielnie - to dla mnie bardzo wartościowe.
Przykre, że nawet tu muszę się tłumaczyć, że to nie tak, że mam jakieś opinie i szukam tu ich potwierdzenia. Jest przeciwnie, jak mówiłam, chciałabym się uwolnić. Każdy z Was to przeżywał, nie wiem dlaczego tak to część z Was odbiera. Przykro mi, że muszę się tłumaczyć, że nie jestem upośledzona umysłowo i potrafię myśleć.
SJ często cytują doświadczenia, które mówią "pomodliłem się i Świadkowie zapukali do moich drzwi". Uwierzycie bądź nie, ale nie śledziłam dziś aktualizacji postów po pracy, usiadłam i zaczęłam czytać. Wbrew opinii niektórych robię to często. Siadłam i powiedziałam w duchu "Boże, wskaż mi drogę". W wyszukiwarce wpisałam "znane sekty". Czytałam o marmonach (matko, ile podobieństw! ich strona internetowa, widea i fakt, że jest ich 15 mln mnie zszokowały i słowa "malutki stanie się tysiącem", które dużo dla mnie znaczyły w kontekście ŚJ straciły na znaczeniu), szukałam list innych sekt, wśród których znalazłam ŚJ. Wchodzę tutaj i co widzę? Dyskusja na temat tego, czy ŚJ zauważają inne sekty i podobieństwa.