To jest informacja dot. ochrony danych osobowych, gdzie zgłosiłem aby moje dane zostały trwale "wymazane" zaraz po informacji że rezygnuje z bycia świadkiem. Niepoważna ponieważ zgodnie z europejskim rozporządzeniem tzw. RODO nie ma potrzeby wysyłania dowodu osobistego jak również innego dokumentu potwierdzającego tożsamość.
Właśnie o dziwo jest wiele elementów w tym piśmie wskazujących na nieprawidłowości z ich strony, jeżeli ktoś ma wątpliwości proszę sięgnąć do RODO.
Nie chcę się rozwodzić, ale każdy może sam ocenić to pismo. JA natomiast nie wiem kto się pod tym podpisał !! Mam wrażenie że jakiś "budynek", obiekt budowlany czy inne licho bo chyba wypadałoby podpisać się z imienia i nazwiska. ?
Wychodzę z założenia, że każdy swoje dziecko pieści, więc przeczytasz.
Na początku wspomnę o swoim małym kłamstewku. Napisałem, że piszesz bez chaosu z grzeczności. Chciałem być miły. Produktywnie Cię zmotywować. Prawda jest taka, ze masz chaosik w główce.
Wygląda to tak: rezygnacja, skreślenie z listy świadków, trwałe wymazanie. Można tylko robić domysły.
Konkretem jest pismo z BO.
Nie wiem czy byłeś na uwierzytelnieniu, bądź uwiarygodnieniu własnych personaliów. Np w banku. W celu by prawa z lewą strona Atlantyku się zgadzały. Albo, żeby brudnych papierów nie prać.
Proszą o dowód osobisty. Zamazują (zanonimizują) dane zbyteczne. Robią nieskończoną liczbę kopi dokumentu, który już dawno w całości posiadają.
Ci z Nadarzyna zaoferowali to samo. Na Twoje żądanie. Przy czym w liście jest tylko mowa o uwiarygodnieniu osoby, a nie co ona sobie życzy. Napisali co ma być zamazane. Nawet obiecali, że jeśli wyślesz wszystko, to oni sami zaczernią pewne dane. Dali alternatywny wybór. Jeśli nie kręci Cię wysyłanie dokumentów, to uwiarygodnić masz się u miejscowych starszaków.
Dodatkowo, jak wspomniałem wcześniej, starszaki i tak by do Ciebie przyszli, ponieważ ani biuro oddziału, biuro główne, ciało kierownicze, Jehowa wraz z Jezusem i całe gremium 144 tyś, nie jest w stanie Ciebie wykluczyć lub stwierdzić Twojego odłączenia.
Trzeba było tych 2 poprosić, aby dali Tobie kartonik, na którym zapisywali wypracowane godzinki. Tak na pamiątkę. W ramki i na ścianę, jak pamiątka z pierwszej komunii. Ja bym Tobie dał, bo w tej sytuacji kartonik nikomu nie jest potrzebny. O ironio, może on zawierać najwięcej danych na Twój temat.
Piszesz list. Podpisujesz go. Są tam Twoje dane adresowe. Jeśli masz to w kompie, to Twoje dane są już w 3 miejscach. Dostajesz odpowiedź. Dalej z Twoimi danymi. Ta odpowiedź jest przynajmniej w 3 miejscach. A Ty prosisz o wymazanie swoich danych, jednocześnie je produkując. To nawet nie jest śmieszne. Pisałeś do 'budynku' to 'budynek' odpisał do Ciebie. Chyba to powinno być logiczne. Napisz do świętego Mikołaja, i pożal się, że renifery się nie podpisały w korespondencji zwrotnej.
Zamiast czytać i odsyłać innych do dyrektyw unijnych, to napisz do brukselki. Wyjaśnij na czym problem polega. Oni powołają specjalna komisję składającą się z 3 osób. Ciebie zaproszą jako czwartego. Pojedziecie do Nadarzyna i komisyjnie w Twojej obecności będziecie niszczyli Twoje papiery. W niszczarce albo rozpalając grilla. Dodatkowo możecie przeglądać zawartość tamtejszych komputerów, które w tym czasie będą nieskazitelnie czyste. To jest całe rodo – srodo, którym ludzie się podniecają.
Każdy ma wolną wolę. Może podskakiwać, szczekać, pisać, protestować. Ogólnie można się do woli wygłupiać.
Ale jeśli ktoś się chce kopać z kobyłą, to musi wiedzieć, że zwierze domowe, hodowlane, występujące nad Wisłą nie robi 'patataj, patataj, patataj', tylko robi 'ichaaaaaaa'.