Tak,tak,oczywiście że tak.Tyle że co innego jeśli chodzi o dzieci nieletnie i osoby uczące się w szkole ponadpodstawowej dziennej.
Co do osadzonych w więzieniach to mojem zdanjem to alimenciarze powinni mieć tam pracę i łozyć na utrzymanie swoich dzieci.
Inaczej się ma jednak sprawa dzieci dorosłych. Rodzic ma obowiązek dzielić się nawet skromnym dochodem i zapewnić dziecku standart życia nie niższy od swojego. Tylko o jakim standardzie my mówimy jeśli rodzic zarabia najniższą krajową,ma pięćdziesiąt pare lat,jest słabo wykształcony i tde,itp.Trudno się z tego utrzymać nawet żyjąc w rodzinie w zgodzie a co dopiero alimenty.Jaką kwotę może sąd zasądzić? No niewielką.Na pewno nie taką z której sie student samodzielnie utrzyma.No i mleko z kąpielą wylane.
Oczywiście rodzice nie mają prawa zmuszać żeby syn został jehowym,jak to nazywa,ale miszkając pod ich dachem musi się zachowywać według ich reguł.Jak nie to fora ze dwora.
Inaczej sądy orzekają w sprawach o alimenty dla nieletnich.Tu mie ma zmiłuj,młody zdrowy rodzic może pracować nawet na trzy etaty a alimenty ma zapłacić takie zeby pokryły wszystkie potrzeby dziecka.
Ale z"dorosłymi"alimentami jest inaczej.
Warto jeszcze pamiętać o tym że obowiązek alimentacyjny działa w dwie strony i jak to się mówi ciągając teraz rodziców po sądach można się narazieć za parę lat na pozew o alimenty dla rodziców. Taka zemsta w majestacie prawa.
Zaznaczenie dodałem.
Teoretyzowanie, nie mające nic wspólnego z tym co pisze, kreativ wskazuje, tu cytat:
#Ewa11, studiuję stacjonarnie rodzice powiedzieli wlasnie abym szedł sobie do roboty i studiował zaocznie, mi się to nie uśmiecha, z drugiej strony nie chcę być jehowym tylko dlatego że oni tak mi karzą, mam 20 lat
oni dobrze zarabiają to może faktycznie tych fanatyków pozwę o alimenty, ale się zdziwią gnoje !!!
[/quote] zaznaczenie dodałem
Oczywiście znowu możemy pójść w kierunku co to znaczy: "dobrze zarabiają"? W organizacji byłem ponad trzydzieści lat, i jeżeli rodzice się godzili na to by dziecko studiowało, to przede wszystkim, sami w "ciemię nie byli uderzeni" i mieli na to pieniądze, godząc się na studia, co podkreślam, WBREW RADOM CIELCA. Skoro kreativ pisze o dobrym zarobku, to nie pisze o najniższej krajowej, zresztą w tej sekcie ludzie zazwyczaj dobrze zarabiają, dlaczego? Odpowiedz sobie sama.
Uwielbiam zwroty, kasacyjne, typu: "Tak,tak oczywiście że tak. Tyle że", coś na podobieństwo, "zgadzam się z tobą, ale".
Chłopaku, nie obrazisz się za zwrot myślę, chcesz studiować dziennie, rób to i masz do tego pełne prawo, a rodzic żaden, tym bardziej wielebny, jak że uświęcony, uczący innych moralności, świadek, nie ma prawa przymuszać, a już w ogóle stawiać warunków, masz być świadkiem "bo inaczej" do roboty, kolejny dowód porytej głowy.
Tak jest, na roleksy, sygnety, inwestowanie w ciemne, dla tej sekty interesy, sale najpierw sfinansować a "oni-typy z Warwick" w słusznym dla siebie czasie to spieniężą i tak dalej kasa musi być, na studia dla dziecka już nie, skoro nie tańczy jak mu podaje orkiestra z Warwick. Twój wybór, Twoja decyzja, co by kto nie napisał,
JESTEŚ NA PRAWIE.
Natomiast co do alimentów dla Jego rodziców, (kreativ bo o nim piszę), ponieważ, jak piszesz sprawa się odwróci, ta opcja nie wchodzi w grę, "oni dobrze zarabiają, pisze" więc i emerytura też u obojga będzie, znam wielu tak zwanych braci, dodam w całej Polsce, od morza po tatry, i od Bugu po Odrę i nie znam przypadku, na który wskazujesz
Pozdrawiam.