Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witam  (Przeczytany 38260 razy)

Ola

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #120 dnia: 29 Listopad, 2018, 20:31 »
hehehehe żeś mi przypomniała o czekoladzie zaraz zajem sobie słodko :D

Jedz Puma jakoś musimy osłodzić sobie to życie


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 000
  • Polubień: 8491
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Witam
« Odpowiedź #121 dnia: 29 Listopad, 2018, 21:53 »
Jedz Puma jakoś musimy osłodzić sobie to życie
moje trzy grosze:
.... i cukrzycę sobie zaaplikować, w tedy to tylko na kompot, na kompot  bo jesteś słodki
Taki kawał sobie przypomniałem:
rozbitkowie dopłynęli na wyspę ludożerców.
Wódz patrzy na nich bystrym wzrokiem i krzyczy do wojowników
- ten na zupę a tamten na pieczeń
Jasko przerażony, krzyczy
Wodzu, wodzu ja mam cukrzycę
-To tego na kompot, na kompot


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6988
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: Witam
« Odpowiedź #122 dnia: 29 Listopad, 2018, 22:06 »
Zajęło mi trochę czasu i nadal świadomie nad tym pracuję, aby nie myśleć źle o ludziach, tylko dlatego, bo mają inne poglądy i w nie wierzą.

To jest moim zdaniem najlepsze, co mnie spotkało po wyjściu z WTS-u i nad czym również nadal pracuję. Dzień po dniu pozbywam się uczucia wyższości czy nawet elitarności, które mi towarzyszyło przez całe życie w organizacji. Krok po kroku zdałem sobie sprawę, że nie mam monopolu na jedyną rację i prawdę i że poglądy innych mogą być tak samo wartościowe, a nawet bardziej wartościowe od moich. To bardzo ułatwia kontakt z innymi ludźmi i wbrew pozorom działa dużo lepiej na psychikę, niż życie w ciągłym przeświadczeniu o istnieniu podziału "my" vs. "oni".

Przy czym takie uczucie nie jest tylko domeną organizacji. Niestety często widzę w Internecie wojowników o jedyną słuszną rację, w kwestiach politycznych, żywieniowych i innych typowo subiektywnych tematach. Można oczywiście dyskutować o wyższości jednej rzeczy na drugą przy użyciu argumentów, ale gdy ktoś zaczyna atakować osobę zamiast argumentu to znaczy, że coś jest nie tak. Trzeba się naprawdę zapierać rękoma i nogami, żeby takiemu myśleniu nie ulec.
« Ostatnia zmiana: 29 Listopad, 2018, 22:08 wysłana przez mav »


puma

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #123 dnia: 30 Listopad, 2018, 18:26 »
To jest moim zdaniem najlepsze, co mnie spotkało po wyjściu z WTS-u i nad czym również nadal pracuję. Dzień po dniu pozbywam się uczucia wyższości czy nawet elitarności, które mi towarzyszyło przez całe życie w organizacji. Krok po kroku zdałem sobie sprawę, że nie mam monopolu na jedyną rację i prawdę i że poglądy innych mogą być tak samo wartościowe, a nawet bardziej wartościowe od moich. To bardzo ułatwia kontakt z innymi ludźmi i wbrew pozorom działa dużo lepiej na psychikę, niż życie w ciągłym przeświadczeniu o istnieniu podziału "my" vs. "oni".

Przy czym takie uczucie nie jest tylko domeną organizacji. Niestety często widzę w Internecie wojowników o jedyną słuszną rację, w kwestiach politycznych, żywieniowych i innych typowo subiektywnych tematach. Można oczywiście dyskutować o wyższości jednej rzeczy na drugą przy użyciu argumentów, ale gdy ktoś zaczyna atakować osobę zamiast argumentu to znaczy, że coś jest nie tak. Trzeba się naprawdę zapierać rękoma i nogami, żeby takiemu myśleniu nie ulec.


Mav a mi się zawsze wydawało, że Ciebie akurat to poczucie wyższości  czy elitarności nie dotyczy :) Wy zwracam się teraz do wszystkich myśleliście, że jesteście lepsi od innych? Szczerze powiem, że mi zazwyczaj siedział w głowie ten werset że Jehowa rozsądzi pomiędzy owcą chudą a owcą tłustą i ten że ostatni będą pierwszymi.Ja naprawdę uważałam siebie za osobę niżej postawioną od drugiej osoby... tyle, że ja to rozciągałam na wszystkie osoby...no chyba że ktoś mnie wk.. wtedy se czasem wyobrażałam jak ginie w armagedonie ku uciesze Jehowy.To znaczy ja nie wiem dlaczego ale ja zawsze myślałam i myślę że Bóg to czasem ma ze mnie taką polewkę, że szok.Jakby mówił :" mhm no tak Puma napewno ty będziesz decydować kto zginie a nie ja ;) Gdybyś była mną to połowę już byś zgładziła żeby było szybciej, a potem Ciebie znając jakby Ci nerw przeszedł to byś żałowała i wskrzesiłabyś ich wszystkich z powrotem.No sorry ludki wkurzyłam się ale już mi lepiej to żyjcie se dalej , ok? Luzik :) I dlatego powiedział Bóg to ja jestem Bogiem a nie ty Puma :D :D :D (Mój komentarz nie ma na celu nikogo obrazić także ten...


Ola

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #124 dnia: 30 Listopad, 2018, 19:53 »
moje trzy grosze:
.... i cukrzycę sobie zaaplikować, w tedy to tylko na kompot, na kompot  bo jesteś słodki
Taki kawał sobie przypomniałem:
rozbitkowie dopłynęli na wyspę ludożerców.
Wódz patrzy na nich bystrym wzrokiem i krzyczy do wojowników
- ten na zupę a tamten na pieczeń
Jasko przerażony, krzyczy
Wodzu, wodzu ja mam cukrzycę
-To tego na kompot, na kompot

😂😂 nie bez powodu jak widać nie lubię kompotu

Mav większość z nas próbuje oduczyć się tego odczucia teraz wiele rzeczy układa mi się w całość tzn, moje postępowanie wobec innych i konsekwencje wynikające z takiego postępowania. Jakie to przykre, że zamiast być uczynnymi i dobrymi ludźmi byliśmy tak naprawdę bezduszni. Teraz jest czas by to naprawić mi sporo osób obecnie mówi, że bardzo się zmieniłam, złagodniałam. Nadal się  uczę 😉.



Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 000
  • Polubień: 8491
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Witam
« Odpowiedź #125 dnia: 06 Grudzień, 2018, 01:03 »
Byłaś miła, grzeczna Ola, więc przechodził w nocy przez ten wątek Mikołaj, rózgi nie dostaniesz może innym razem


Ola

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #126 dnia: 06 Styczeń, 2019, 18:32 »
Kiedy śnieg sypie za oknem i człowiek ma chwilę by zatrzymać się i zastanowić... naszła mnie myśl, czy świat nie byłby lepszy gdyby nie było na świecie żadnej religi gdyby ludzkość nie czuła się zależna od jakiejś wyższej instancji? Może nie byłoby tylu podziałów wśród ludzi, może byłoby więcej zrozumienia. Tylko co z rozeznaniem i poznaniem nauk biblijnych? Czy nie okazałoby się że zawsze jest ktoś mądrzejszy, kto wie lepiej?...


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Witam
« Odpowiedź #127 dnia: 06 Styczeń, 2019, 18:34 »
Podobno pierwsza religia powstała wtedy, kiedy pierwszy oszust, spotkał pierwszego naiwnego.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Ola

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #128 dnia: 06 Styczeń, 2019, 18:39 »
Podobno pierwsza religia powstała wtedy, kiedy pierwszy oszust, spotkał pierwszego naiwnego.

Tak bywa z fałszywymi prorokami, którzy szerzą herezję i używają religii dla własnych korzyści.
« Ostatnia zmiana: 06 Styczeń, 2019, 18:41 wysłana przez Ola »


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #129 dnia: 06 Styczeń, 2019, 18:46 »
Myślę że zależność od Kogoś lub czegoś wyższego nie jest najgorsza. Zgubna w skutkach okazuje się zależność od kogoś równego nam (a czasem w pewnych aspektach głupszego od nas) w imię tej wyższej wartości bądź Istoty.


Ola

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #130 dnia: 06 Styczeń, 2019, 19:02 »
Myślę że zależność od Kogoś lub czegoś wyższego nie jest najgorsza. Zgubna w skutkach okazuje się zależność od kogoś równego nam (a czasem w pewnych aspektach głupszego od nas) w imię tej wyższej wartości bądź Istoty.

Ale zależność od kogoś lub czegoś równoznaczna jest dla mnie z uległością Czy może się mylę? Co do wiary w drugiego człowieka może właśnie okazać się że jest za późno na jakąkolwiek reakcję gdy pozna się kogoś bliżej, czy jakieś zamierzenia...


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #131 dnia: 06 Styczeń, 2019, 19:27 »
Ale zależność od kogoś lub czegoś równoznaczna jest dla mnie z uległością Czy może się mylę? Co do wiary w drugiego człowieka może właśnie okazać się że jest za późno na jakąkolwiek reakcję gdy pozna się kogoś bliżej, czy jakieś zamierzenia...
Masz rację. Nawiązując do wypowiedzi Nemo o oszustach i naiwnych to niestety tak to jest z religiami. Cwaniacy wykorzystując ludzkie dążenie ku Ideałowi uzależniają od siebie masy, czyniąc je uległymi względem ustanawianych przez siebie praw i wmawiają że wymaga tego Absolut. Mechanizm taki rządzi religiami,ruchami narodowymi i na wielu wielu innych płaszczyznach. Ludzkość w moim odczuciu jest "zawirusowana" potrzebą kapłana.


Ola

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #132 dnia: 06 Styczeń, 2019, 19:40 »
Masz rację. Nawiązując do wypowiedzi Nemo o oszustach i naiwnych to niestety tak to jest z religiami. Cwaniacy wykorzystując ludzkie dążenie ku Ideałowi uzależniają od siebie masy, czyniąc je uległymi względem ustanawianych przez siebie praw i wmawiają że wymaga tego Absolut. Mechanizm taki rządzi religiami,ruchami narodowymi i na wielu wielu innych płaszczyznach. Ludzkość w moim odczuciu jest "zawirusowana" potrzebą kapłana.

Tak to prawda ludzie nieustannie potrzebują czuć bat nad sobą. Ale i my niby wolni to tak naprawdę zniewoleni jesteśmy bo zawsze ktoś będzie ponad... Sporo zależy od punktu widzenia. Mam czasami mówiąc kolokwialnie jazdy bez trzymanki tak jak dziś niby wierzę, niby nie, takie chwile się jeszcze pojawiają próbuję to sobie tłumaczyć a mimo to często wątpię w samą siebie...


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Witam
« Odpowiedź #133 dnia: 06 Styczeń, 2019, 19:50 »
Będąc "uwikłanym" czy też "wplątanym" w społeczeństwo, zawsze się ma kogoś nad sobą lub jest się od kogoś zależnym. Poddaństwo typu kapłan-"parafianin" jest niebezpieczne gdyż wprowadzany jest tu czynnik zależności "teokratycznej". Tylko kto dał namaszczenie "kapłanowi"? Najczęściej on sam lub jego koleś.  ;)
Ja osobiście w COŚ tam wierzę ale różni się to od tego boga stworzonego przez ludzi jak u ŚJ. Bliska natomiast jest mi Idea Jezusa tyko że jest to u mnie bardziej synteza niż analiza wszelakich sprawozdań na Jego temat.  :)


Offline HARNAŚ

Odp: Witam
« Odpowiedź #134 dnia: 06 Styczeń, 2019, 19:57 »
. Mam czasami mówiąc kolokwialnie jazdy bez trzymanki tak jak dziś niby wierzę, niby nie, takie chwile się jeszcze pojawiają próbuję to sobie tłumaczyć a mimo to często wątpię w samą siebie...
Posłużę się cytatem . Czesiu Niemencz śpiewał:
... mam tak samo jak Ty.......