Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?  (Przeczytany 10757 razy)

lurker

  • Gość
Zdaję sobie sprawę, że większość z Was odpowie na pytanie w tytule przecząco, ale zastanawiam się czy jednak pewien przymus trwania w nawet niezbyt udanym związku i wcielanie w życie rad organizacyjnych nie jest w pewnym stopniu wybawieniem dla niektórych dla których rozwód to samo zło.

Obserwuję pewną tendencje szczególnie wśród kobiet w organizacji, że jak zauroczenie mija po ślubie, ciągną tych swoich mężów za uszy na zebrania, żeby przypadkiem nie pomyśleli o zostawieniu rodziny. Znam kilka takich przypadków, że facet ma już gdzieś organizację, ale żona po latach w związku nagle staje się strasznym betonem organizacyjnym i przymusza partnera do działalności. Traktują to chyba jako polisę ubezpieczeniową na długi związek. Czy znacie też takie przypadki?

To pierwsza kwestia, a druga to rozczarowanie świetnie zapowiadającym się kandydatem na męża, świetnie zapowiadającym się, bo na przywileju itd. Znam małżeństwo, w którym kobieta właśnie dała się omamić opinii super gorliwego brata, a po ślubie okazało się, że był kiepskim mężem i ojcem. Nie rozstali się tylko przez to, że oboje są nadal bardzo gorliwi.

Inna para też spełniająca bardzo wysokie mierniki po pewnym czasie stwierdza, że w sumie nic ich nie łączy poza organizacją, nie mają już o czym ze sobą rozmawiać, ale nadal w tym tkwią. No właśnie, czy takie trwanie w związku mimo wszystko to pozytyw organizacji, bo np. są dzieci czy raczej uważacie że to tłamszenie ludzi?

Osobiście nawet w chwilach największej mojej sympatii do organizacji nie szukałam specjalnie partnera na przywilejach z nieposzlakowaną opinią itd.  Mnie to nigdy nie imponowało. Chociaż muszę przyznać, że miałam kiedyś gorliwą sympatię, ale spotykałam się z nim tylko dlatego, że mamie się podobał ;) jak można się spodziewać dość szybko się pożegnaliśmy.

A jak u Was? Czy jak wierzyliście to zwracaliście na to uwagę i jak na tym wyszliście? Np. mieliście dziewczynę pionierkę, bo podobała wam się jej gorliwość albo sympatię sługę pomocniczego, bo wam imponował wiedzą. Przyznawać się szczerze ;)

Nie wiem czy temat nie za szeroki bo obejmuje kilka kwestii, ale zaryzykuję, piszcie!

« Ostatnia zmiana: 08 Sierpień, 2018, 14:45 wysłana przez lurker »


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Sierpień, 2018, 15:17 »
Pismo Święte słowami Pana Jezusa ukazuje jedyną podstawę do rozwodu, cała reszta to stek bzdur, wymyślonych przez tetryków obecnie z Warwick, zresztą nie jedynych. Wyrwą werset z kontekstu, i w oparciu o ten werset tworzą, twórcy bez granic. Wszystko po to, by trzymać krótko za pysk tych co mają na nich robić i przyprowadzać nowych, małżeństwo włącznie z alkową nie jest omijane, bo i pod kołdrę potrafią kanalie zajrzeć. Artykułów w strasznicach w tym temacie, jest cała masa.
Pozdrawiam


Offline Kerostat

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #2 dnia: 08 Sierpień, 2018, 15:24 »
Pismo Święte słowami Pana Jezusa ukazuje jedyną podstawę do rozwodu, cała reszta to stek bzdur, wymyślonych przez tetryków obecnie z Warwick...

Twoja wypowiedz sugeruje, wybaczcie nie jestem na bieżąco, że obecnie u Świadków toleruje się rozwody z innych powodów?
Moja wiedza na temat norm i standartów w org jest sprzed 13-14 lat.
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #3 dnia: 08 Sierpień, 2018, 15:33 »
Nawet rozwód bez określenia winnego jest akceptowalny. Taki to jest "ŚWIĘTY ZBÓR". Ich druga nazwa to zakłamanie. Pedofilia to sztandar i koszty z tym związane za co płacą szaraki z dołu, składając się na milionowe odszkodowania. :)


lurker

  • Gość
Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Sierpień, 2018, 15:52 »
W moich stronach rozwód bez powodu biblijnego to jednak nadal sensacja i rzadkość, a w temacie chodzi raczej o trwanie w czasem niezbyt udanym związku małżeńskim ze względu na organizację, bo to moim zdaniem się dość często zdarza...


Offline Sebastian

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #5 dnia: 15 Sierpień, 2018, 22:38 »
jest normalne że tak jak orgazm nie trwa piętnaście godzin tak i ciężko byłoby oczekiwać piętnastoletniego zauroczenia partnerem życiowym - emocje opadną widać wady przychodzi codzienność itd. a współczesny człowiek chce fajerwerków i stąd pokusa do rozwodów rozstań itd. i jeśli ktoś (obojętnie kto: brat starszy proboszcz parafii sekretarz podstawowej organizacji partyjnej szef kółka wędkarskiego itd) spróbuje zatrzymać taki pochopny rozwód to chwała mu za to...

ale jest także druga strona medalu: czasami ludzi naprawdę nic nie łączy. Kiedyś był seks plus organizacja a teraz oboje albo jedno z nich pie...ą organizację a i seks już nie ten; czy tych dwoje cokolwiek jeszcze łączy poza wspólnym nazwiskiem?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline salvat

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Sierpień, 2018, 22:43 »
Odpowiadając na pytanie postawione w tytule - nie są.
Jak ma komuś odwalić korba to odwali niezależnie od tego czy jest Świadkiem czy nie.
Natomiast słyszałem już parę razy, że pary małżeńskie, które w poczatkowej fazie związku były och i ach oraz jako trzeci Bóg, teraz niektóre z nich są po rozwodzie.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline coma

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #7 dnia: 15 Sierpień, 2018, 22:56 »
Zauważam następującą tendencję (chociaż nie wiem czy to tendencja, czy zaczynam coraz mądrzej dobierać znajomych)- coraz więcej osób, w tym młodych, zaczyna trzymać się z dala od wszelkiej maści pionierów, bo to osoby nie znające prawdziwego życia. Gorliwość pionierów nie przekłada się na gorliwość w małżeństwie.


Offline Dietrich

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #8 dnia: 15 Sierpień, 2018, 23:39 »
Mierniki biblijne jak najbardziej. Organizacyjne nie. 

Od zawsze stałem na stanowisku, że przynależność do konkretnej religii nie jest wyznacznikiem ani gwarancją szczęśliwego małżeństwa. Owszem, zasady mogą pomóc wyznaczyć pewne standardy postępowania, ale na nic się nie zdadzą jeśli uznawane są za czynnik decydujący, a wszystko podporządkowuje się religii, łącznie z organizowaniem życia, pracą, planowaniem urlopu, etc. A tego właśnie chce organizacja. Czegoś odwrotnego niż naucza Biblia. Najpierw masz sam mieć porządek w swoim domu, później iść pouczać innych. Tymczasem tutaj najważniejsze jest by oboje byli gorliwi - cokolwiek to znaczy. A reszta jakoś będzie. Guzik prawda. Nie będzie. Minie zakochanie, Brajany i Dżesiki teokracji zderzą się z prozą życia no i dylemat: ciągnąć to dalej czy odpuścić?  Najgorsze w tym wszystkim, że organizacja ma na to jedną receptę: więcej działać, modlić się i głosić. Jak się ułoży przy stojaku to także w łóżku oraz na koncie. Trudno o większą bzdurę.
Cieszy to co napisał Coma, że coraz więcej młodych zamiast szukać świętojebliwego towarzystwa woli zająć się poznawaniem prawdziwego życia.


Offline julia7

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #9 dnia: 16 Sierpień, 2018, 06:06 »
Gorliwość pionierów nie przekłada się na gorliwość w małżeństwie.

A co to jest gorliwość w małżeństwie? Sorki, ale przebiegły mi przez głowę różne myśli :o


Offline HARNAŚ

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #10 dnia: 16 Sierpień, 2018, 07:51 »
Obserwuję pewną tendencje szczególnie wśród kobiet w organizacji, że jak zauroczenie mija po ślubie, ciągną tych swoich mężów za uszy na zebrania, żeby przypadkiem nie pomyśleli o zostawieniu rodziny. Znam kilka takich przypadków, że facet ma już gdzieś organizację, ale żona po latach w związku nagle staje się strasznym betonem organizacyjnym i przymusza partnera do działalności. Traktują to chyba jako polisę ubezpieczeniową na długi związek. Czy znacie też takie przypadki?
Zaciekawiło mnie to . O tym nigdy nie myślałem w ten sposób ale cóż nie jestem kobietą . Może być w tym sporo prawdy nawet na zasadzie podświadomości .
Prawda jest taka , że w Organizacji jest bardzo dużo poprawnych małżeństw ale mało dobranych i  szczęśliwych.


lurker

  • Gość
Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #11 dnia: 16 Sierpień, 2018, 07:56 »
Zaciekawiło mnie to . O tym nigdy nie myślałem w ten sposób ale cóż nie jestem kobietą . Może być w tym sporo prawdy nawet na zasadzie podświadomości .
Prawda jest taka , że w Organizacji jest bardzo dużo poprawnych małżeństw ale mało dobranych i  szczęśliwych.

No właśnie też mnie to interesuje, jakby tylko przynależność do tej religii gwarantowała trwałość małżeństwa. Szczególnie kobiety boja się, moim zdaniem. Z tego co kiedyś rozmawiałam z siostrami to twierdziły, że jak odejdzie od prawdy to na pewno od niej i w ogóle zdradzi, będzie bił itd. Może to wynikało z małej pewności siebie tych sióstr, nie wiem. Ale jest przecież wiele tu na forum małżeństw które odeszły razem i trzymają się razem świetnie.

Ostatnie zdanie w Twojej wypowiedzi jest bardzo, bardzo prawdziwe...


Offline Dietrich

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #12 dnia: 16 Sierpień, 2018, 08:00 »

Prawda jest taka , że w Organizacji jest bardzo dużo poprawnych małżeństw ale mało dobranych i  szczęśliwych.


Świetnie to ująłeś.


Offline HARNAŚ

Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #13 dnia: 16 Sierpień, 2018, 08:46 »
Z całą pewnością regulamin zborowy nie ułatwia rozwodów , bo aby go przejść bez dowodów zdrady to masakra. Jeśli nawet do rozwodu dojdzie bez stwierdzenia niewierności to poza uwolnieniem się od nieudanego związku to nie wiele zmienia , bo i tak wedle regulaminu zborowego nie wolno zawrzeć małżeństwa.
Zatem nieudane małżeństwa w Organizacji maja jeszcze gorzej , bo ciągną chory związek latami lub nie mogą stworzyć nowego związku i czekają , które pierwsze popełni tzw grzech nowego małżeństwa aby móc legalnie poślubić nowa wybrankę.
Chore co nie?


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Czy mierniki organizacyjne są gwarancją udanego/trwałego małżeństwa?
« Odpowiedź #14 dnia: 16 Sierpień, 2018, 09:04 »
Z całą pewnością regulamin zborowy nie ułatwia rozwodów , bo aby go przejść bez dowodów zdrady to masakra. Jeśli nawet do rozwodu dojdzie bez stwierdzenia niewierności to poza uwolnieniem się od nieudanego związku to nie wiele zmienia , bo i tak wedle regulaminu zborowego nie wolno zawrzeć małżeństwa.
Zatem nieudane małżeństwa w Organizacji maja jeszcze gorzej , bo ciągną chory związek latami lub nie mogą stworzyć nowego związku i czekają , które pierwsze popełni tzw grzech nowego małżeństwa aby móc legalnie poślubić nowa wybrankę.
Chore co nie?
[/b][/size]
Obecnie i na to jest sposób. Jeden ze współmałżonków się poświęca i dopuszcza się niemoralności i po sprawie, albo zawiera ślub z wybrańcem/wybranką zostaje wykluczony, a po jakimś roku przyłączony jest do zboru. Słyszałem o takich sytuacjach. 
« Ostatnia zmiana: 16 Sierpień, 2018, 09:07 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,