Jestem tego samego zdania. Mierniki organizacji niczego nie gwarantują, co najwyżej utrudniają zakończenie nie udanego związku.
A bywają różne powody/motywy, czyli jak kolega powiedział:"temat rzeka - meandry, dopływy, delty, wyspy, nurty, zapory, jazy, śluzy, etc."
[/b][/size]
Nie tylko utrudniają zakończenie związku, ale też swoim wścibstwem, wtrącaniem się między dwojga dorosłych ludzi poznania się - zawarcie związku małżeńskiego.
Znam przypadek podeszłej wiekiem siostry, świeżo upieczonej. Otóż siostra ta niedomagając fizycznie potrzebowała opieki. Zbór się nią nie interesował. Postanowiła wyjść za mąż za swego sąsiada. Fakt facet ze świata. Otóż chcąc być uczciwa poszła do koordynatora aby poinformować go o swej decyzji. Nie oczekiwała wykładu na sali. Po prostu chciała być uczciwa i uczciwie załatwić sprawę. A ten jak pies z łańcucha zerwany, pierwsze pytania do osoby w podeszłej wieku (mógłby być jej synem) czy było ryki tyki tak. Siostra zaniemówiła, a potem odpowiedział mu zaskoczona : w moim wieku, potem stwierdziła, że to zwykły cham jest i tyle.
To jest to, co rzuca się w oczy, nie można spokojnie rozwinąć zainteresowania płcią przeciwną bo zaraz na karku masz całe grono osób zainteresowanych twoimi sprawami oraz całe grono doradców. I ciągłe podejrzenia, czy nie przebywali na osobności, a może już się całowali, a ktoś widział jak za rączkę chodzili, może na kolanach mu usiadła itp. Chory klimat.