W kwestii imienia Boga, drugie wydanie Biblii Tysiąclecia jest dla mnie autorytetem.
Skoro Bóg, który zapowiada przyjście na świat Jezusa ma na imię Jahwe to jak ma na imię Ojciec Jezusa ? Czy Jahwe a Ojciec Jezusa to Twoim zdaniem dwie różne osoby ?
No i w II wydaniu Tysiąclatki, będącym dla ciebie autorytetem, ile razy Jezus zwraca się do Boga, Jahwe? Ile razy występuje to imię wNowym Testamencie?
Cały czas kręcisz się wokół tetragramu, uważając go za sedno. Nazywasz Boga jedynie Jahwe (ten, który powoduje, że coś się staje=Stwórca). Co złego jest w nazwaniu go Wszechmocnym, Wszechpotężnym, Wszechobecnym itp. Słowo Stwórca, to imię-tytuł, podobnie jak inne wymienione przeze mnie. W Bibli jest podane wiele takich imion=tytułów=przydomków Boga Najwyższego, nie tylko Jahwe. Jak imiona Indian, które były im nadawane od cech charakteru, bądź dokonań, np. Chytry Lis, dla kogoś wyjątkowo przebiegłego, a Rączy Koń dla potrafiącego szybko biegać.
Natomiast Jezus, polecił, aby zwracać się do Boga :Ojcze. Z nakazu Jezusa, będącego Synem Bożym, mamy nazywać Boga, tak jak On nazywał Ojcem. Ojciec ustanowił swego Syna władcą, dając mu wszelką władzę, niejako oddając swoje stanowisko, samemu usuwając się w cień. Dlatego możemy nazywać Jezusa Bogiem. To tak jak król abdykuje, na rzecz swojego syna, czy królowa, córki. Teraz nowego władcę/władczynię poddani będą nazywać królem/królową. Nie umniejsza, to staremu królowi/królowej, do których poddani nadal zwracają się "Wasza Wysokość".