Pytanie, kiedy człowiek jest wystarczająco dojrzały na świadome podejmowanie dojrzałych decyzji, jest o tyle trudne, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Dla każdego jest to bardzo indywidualne. Ja, z perspektywy czasu, nie żałuję żadnej, z moich decyzji, podjętych, gdy miałam - naście lat.
Pytanie o dojrzałość do chrztu, zależy od tego, co ten akt dla ochrzczonego oznacza oraz jakie konsekwencje, jeżeli zmienimy zdanie.
Także zależy od tego, jakie otrzymaliśmy informacje, dotyczące danego wyznania i reguł, w które w nim panują. Na ile te informacje są pełne i czy jesteśmy w stanie wymaganiom sprostać.
Jak dla mnie, odpowiedź w przypadku ŚJ, brzmi: NIGDY.
Natomiast tobie, miranda się dziwię. Podajesz, że dzieci ŚJ, mają tylko fajne obietnice, że ta religia jest jedyną prawdziwą i opartą na Biblii, że tylko oni podają prawdziwe imię Boga, itp, itd. Poza tym, jedynie chrzest i życie zgodne z wyznacznikami WTS, może zagwarantować każdemu życie wieczne po Armagedonie. Dlaczego więc nie wspierać dziecka w dążeniu do chrztu i jak najszybciej zapewnić mu szansę na raj?