Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Otworzyłam oczy  (Przeczytany 38006 razy)

Offline Estera

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #60 dnia: 15 Lipiec, 2018, 17:50 »
(...) Wybudzenie to niesamowity dar.
   Też tak uważam.
   I choć moje odkrycie nastąpiło późno, to i tak cieszę się, że w ogóle nastąpiło.
   Bo dla wielu, niestety, nie będzie to dane.
   NIGDY.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline HARNAŚ

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #61 dnia: 15 Lipiec, 2018, 18:00 »
   POWIEDZ CO DALEJ Z TWOJĄ WIARĄ W BOGA?

   Mirando, tak tu zapytałaś redaleks.
   A czy nie uważasz, że to jej osobista sprawa, co dalej? Ma zrobić ze swoim życiem? I wiarą w Boga?
   Nawet gdyby miała zostać osobą niewierzącą, to co Ci do tego?
   Czy ma prawo do swojego takiego wyboru?
   Czy Ty, masz prawo ją z tego rozliczać?
   UWAŻAM, ŻE ...
   Nie Twoją to sprawą, jest jej wybór drogi na zbawienie.
   Każdy sam przeżywa swoje życie, nikt za nikogo go nie przeżyje.
   A napisałaś tak, jakby redaleks nie mogła mieć swojego wyboru.
   
   Chciałabym mieć tyle lat co Ty i takie myślenie.
   Ale, jeśli chodzi o lata, czas upłynął, bezpowrotnie.
   Pozdrawiam Cię serdecznie.
   :-* :-*
Estera , przypadkowo dałaś komuś hasło do swojego konta , czy zostawiłaś otwarty komputer i syn tak mądrze napisał?  ;D


Offline Estera

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #62 dnia: 15 Lipiec, 2018, 18:10 »
Estera , przypadkowo dałaś komuś hasło do swojego konta , czy zostawiłaś otwarty komputer i syn tak mądrze napisał?  ;D
   HARNAŚ.
   Widzę, że nie doceniasz mnie.
   Ale zapewniam Cię, że to moje dzieło.
   :-*

   P.s.
   Tak powiem Ci w sekrecie, nikt nie zna hasła do mojego konta.
   Ani nie korzysta z mojego komputera :)
 
« Ostatnia zmiana: 15 Lipiec, 2018, 18:32 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #63 dnia: 15 Lipiec, 2018, 20:42 »
Byliśmy w sekcie. Tamte przekonania, chore zasady itd, made in USA, to  jak zaraza. Po odejściu od zarażonych, potrzebna jest nam kwarantanna. Potrzeba czasu i izolacji od fanatyków-też takiej rodziny , aby człowiek sam zaczął budować swoje życie i uwolnił swój umysł. Niestety sekta u ludzi - fanatyków niszczy uczucia wyższe / np matki do dziecka/. Cóż może dać matka -fanatyk ? Namiastkę warunkowej miłości ? Zastraszyć śmiercią w Armagedonie, zniszczyć poczucie własnej wartości u dziecka, szantażować zerwaniem kontaktów? To bolesne na pewno. W sekcie został brat mojego męża z rodziną swoją. Nie mamy kontaktów. Od czasu do czasu zadzwoni do męża pod jakimś pretekstem i chce go wyciągnąć /abym ja nic nie wiedziała żeby mi nie mówił/. Mąż na szczęście nie ma ochoty na rozbijanie swojej rodziny i unika kontaktów. Gratuluję odwagi, logicznego myślenia, całe życie przed Tobą. Wybudzenie to niesamowity dar.
[/b][/size]

Myślę, że trochę przesadziłaś wrzucając wszystkie rodziny będące w organizacji do jednego garnka. Znam wiele osób myślących i zdroworozsądkowych. Takie osoby są w mniejszości, ale są i dalej funkcjonują w zborach. Myślisz, że nie dostrzegają złych skutków pewnych narzuconych reguł? Dla przykładu - miałem kiedyś przyjaciela/kolegę był dwukrotnie wykluczany. Za każdym razem gdy tylko przychodził do mnie spędzałem z nim czas nie przejmując się zakazami dot. wykluczonych. To tylko przykład, ale myślę także, że w zborach są rodzice niefanatyczni, których dobro dziecka leży na sercu i zrobią wszystko aby dziecku pomóc dla jego dobra.
« Ostatnia zmiana: 15 Lipiec, 2018, 20:49 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline miranda

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #64 dnia: 16 Lipiec, 2018, 08:30 »
Miranda tyś chyba albo raczej fora pomyliłaś albo z główki w nadproże walnęłaś.
3. mając w pamięci dzieło wiary waszej i trud miłości, i wytrwałość w nadziei pokładanej w Panu naszym, Jezusie Chrystusie, przed Bogiem i Ojcem naszym,
Jana  3:17
17. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.
1Jana 4:14
14. A my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna jako Zbawiciela świata.
Mat. 23:10

9. i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary,

9. Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, lecz na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,


 Ktoś "walnął w nadproże". Nieładnie.
Cytujesz kilka wersetów z Biblii. W porządku. Przeanalizuj te, które mówią o tym, ze sam Jezus nie wystarcza do zbawienia. Jezus nawet sam siebie nie posłał na ziemię. Zrobił to jego Ojciec.
Oczywiście, ze każdy ma wolną wolę i może wierzyć w co chce . Każdy ma prawo do swojego szczęścia ale Jezus mówi tak : 26 Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Mt16
« Ostatnia zmiana: 16 Lipiec, 2018, 08:33 wysłana przez miranda »


Offline klara kot

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #65 dnia: 16 Lipiec, 2018, 08:54 »
A ja kompletnie Was nie rozumiem. Może faktycznie jestem tak zindoktrynowana że nie potrafię wskoczyć na inny tor myślenia. Dla mnie założycielka tego wątku- to klasyczny przykład osoby, której w organizacji było za ciasno. Nawet będąc aktywnym Świadkiem, nie potrafiła przestrzegać przykazań dotyczących moralności. Nigdy nie mała osobistej więzi z Jehową- skoro nawet później przyznaje, że nigdy do końca w niego nie wierzyła! To nie jest tak, że nam ktoś zabroni iść na ognisko- ja wiele razy szłam na klasowe spotkania (nawet nie przyszło mi do głowy że jest jakiś zakaz) tylko jak widziałam na czym te integracje polegają to nie miałam ochoty w czymś takim uczestniczyć. Chlanie, przeklinanie, niewybredne żarty. Zawsze widziałam przepaść między Świadkami a pozostałymi ludźmi.
Nikogo oprócz jednej osoby nie interesuje co dalej z wiarą Redaleks, z jej zbawieniem. Wszyscy jej przyklasnęli, że teraz takie super życie prowadzi.

Przychodzi mi na myśl przykład dwóch synów Helego, którzy dopuścili się rażącej chciwości i niemoralności. Heli o tym wiedział i upominał ich łagodnie. Bóg uznał że Heli nie ukarał ich wystarczająco, powinien odsunąć ich od sprawowania funkcji kapłańskich itp. Dlatego osądził cały dom Helego-  obaj synowie zginęli w bitwie, Filistyni zabrali Arkę i także sam Heli poniósł karę (choć ich upominał) - na wieść o zagrabionej Arce spadł z krzesła i zmarł.
A wiec chociażby taki pierwszy lepszy przykład pokazuje, że Bóg wcale nie jest tak tolerancyjny jak wynika to z Waszych postów. I my tez jako chrześcijanie powinniśmy być tolerancyjni ale do pewnych granic. A nie że jest nam wszystko jedno, czy ktoś wierzy w Boga czy wierzy w drzewo lub w krowę.

Wolność ja rozumiem tak: „Bądźcie jako ludzie wolni, ale nie używajcie swej wolności jako osłony dla zła, lecz tak, jak niewolnicy Boży” (1 Piotra 2:16)." Nie rozumiem jak ktoś może cieszyć się, że ta "wolność" umożliwia mu obchodzenie np mikołajek, sama idea św. Mikołaja opiera się przecież na kłamstwie.

Mam wrażenie, że większość odstępców to osoby którym w organizacji było za ciasno, które chcą żyć tak jak same uważają za słuszne, czy osoby które w jakimś momencie osłabły duchowo przez jakaś krzywdę doznaną przez kogoś z organizacji albo naczytały się takich forów i jeszcze inni im przyklasnęli ;p

To nie jest tak, że przyszłam tu po to żeby z Wami walczyć. W wielu kwestiach przyznaję Wam rację. Ale są rzeczy które mnie nie przekonują, są dla mnie nielogiczne, wiec wtedy o tym piszę. Może ktoś myślał podobnie jak ja...
« Ostatnia zmiana: 16 Lipiec, 2018, 09:05 wysłana przez klara kot »


Offline Sebastian

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #66 dnia: 16 Lipiec, 2018, 10:18 »
A ja kompletnie Was nie rozumiem.
spojrzyj zatem na końcówkę pierwszej wypowiedzi założycielki wątku.
Nadal okropnie to przeżywam i nie poradziłam sobie z tą opcją odrzucenia. To jest straszne, że mam wybór albo rodzina albo moje przekonania.
Radaleks tak zdefiniowała "swój problem" (problemem jest odrzucenie przez rodzinę) i dlatego rozmowa toczy się wokół integracji społecznej.

Wybacz porównanie, ale myślę że pomoże Tobie ono zrozumieć istotę błędu, który popełniasz analizując nasze podejście do Radaleks i rady których jej udzielamy.

Jeśli do dentysty przyjdzie bardzo otyły pacjent, to nie oczekuje on porady jak schudnąć, ale jego problemem jest bolący ząb. Byłoby "co najmniej dziwne" gdyby dentysta albo nawet osoba z rejestracji na pytanie "o której godzinie przyjdzie dentysta" udzieliła odpowiedzi "ty grubasie, twoim problemem nie są zęby, ty najpierw zajmij się dietą bo jesteś stanowczo za gruby".

Nawet jeśli wydaje nam się że wiemy czego taka osoba potrzebuje (np. chrześcijanie uważają że człowiek potrzebuje przede wszystkim wiecznego zbawienia a wszystkie inne problemy przy tym bledną gdyż życie jest chwilą w porównaniu do wieczności) to jednak jest ogólnie przyjęte że rozmawiamy na temat który osoba przychodząca zdefiniowała jako "swój problem".
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Alicja

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 87
  • Polubień: 202
  • "we're all mad here"
Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #67 dnia: 16 Lipiec, 2018, 15:19 »
Wolność ja rozumiem tak: „Bądźcie jako ludzie wolni, ale nie używajcie swej wolności jako osłony dla zła, lecz tak, jak niewolnicy Boży” (1 Piotra 2:16)." Nie rozumiem jak ktoś może cieszyć się, że ta "wolność" umożliwia mu obchodzenie np mikołajek, sama idea św. Mikołaja opiera się przecież na kłamstwie.

Zależy co rozumiesz przez zło. Niemycie zębów przed snem? a tak serio to ja za zło rozumiem krzywdzenie innych. I teraz wytłumacz mi w jaki sposób obdarowując się prezentami krzywdzę innych.

Mam wrażenie, że większość odstępców to osoby którym w organizacji było za ciasno, które chcą żyć tak jak same uważają za słuszne

Dokładnie to jest wolność i dopóki nikomu nie dzieje się krzywda nie widzę w tym najmniejszego problemu

Wysłane przy użyciu Tapatalka
'How do you know I'm mad?' said Alice.
'You must be,' said the Cat, 'or you wouldn't have come here.'


lurker

  • Gość
Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #68 dnia: 16 Lipiec, 2018, 15:32 »
Zgadzam się z przedmówcami, dziewczyna ewidentnie potrzebuje wsparcia, a użytkownicy starają się jej to zapewnić. Czy gdyby na sali królestwa zjawiła się osoba, która wbrew woli rodziny np. katolickiej zaczyna chodzić na zebrania i grozi jej przez to utrata kontaktu z bliskimi, bracia by ją serdecznie witali, też nazwałbyś to przyklaskiwaniem przez braci czy raczej wsparciem?

I tak jak napisała Alicja, korzystanie z wolności myślenia najczęściej nie krzywdzi nikogo, zastanów się czy Ty aby na pewno masz taką wolność...



« Ostatnia zmiana: 16 Lipiec, 2018, 15:33 wysłana przez lurker »


Offline egon olsen

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #69 dnia: 16 Lipiec, 2018, 15:42 »
gandalf   - oczywiście    jak   słusznie   zauwazyłeś  mój  wpis   był  żartem    -dotyczy  tej  wolności  ,   ale  jak  trzeba  mieć   zryty  beret  ,żeby  w wieku  13 lat  brac  chrzest ?  nie  mozna spokojnie  poczekac   np  do  20 stki  ?nawet wtedy czlowiek  nie  z awsze   wie  czego  chce ,   a  tak   dziewczyna na  samym  statcie pod  wzgledem  emocjonalnym ma   zmarnowane  życie    , każdy  z nas   zna  wiele  podobnych  przypadków    - młody  odchodzi  z e  zboru  , poznaje    kogos   w swiecie - slub  i  2-5 lat   rozwód  - oczywiście  wiecej  jest  tych   negatywnych  przykładów   , ludzie   wszędzie  trzeba    zdrowego  rozsądku


Offline Sebastian

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #70 dnia: 16 Lipiec, 2018, 17:57 »
Zgadzam się z przedmówcami, dziewczyna ewidentnie potrzebuje wsparcia, a użytkownicy starają się jej to zapewnić.
Nawet patrząc z pkt widzenia osoby mocno wierzącej nie zawsze mądre jest zachęcanie osoby odchodzącej z organizacji aby od razu z marszu związała się z inną (nawet naszym zdaniem "lepszą") religią.

przypomina to trochę sytuację, gdyby tuż po rozstaniu z mężem pijakiem zachęcać kobietę do nowego związku. Najpierw musi nieco odpocząć, odzyskać poczucie własnej wartości, uporządkować to i owo w życiu i dopiero po jakimś czasie będzie gotowa na kolejny związek. Podobnie bywa z religią. Niektórzy tuż po odejściu ze zboru przez pewien czas deklarują się jako agnostycy lub niezdefiniowani albo stają się wierzący ale bezwyznaniowo (czy raczej wierzący bezorganizacyjnie) i sami indywidualnie budują swoją relację z Bogiem. Czasami zostają na tym etapie do końca życia a czasami po kilku latach decydują się na jakiś umiarkowany małoinwazyjny kościół protestancki ewentualnie na małoinwazyjną wersję katolicyzmu. Do tego trzeba wewnętrznie dojrzeć.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #71 dnia: 16 Lipiec, 2018, 18:32 »
Jedni czują, ze już w wieku 13 lat mogą wziąć chrzest inni będą go odkładali w nieskończoność. Dla mnie "zryte berety" mają ci, którzy do chrztu niosą niemowlęta.
a co sądzisz o chrzcie sześcioletniego przedszkolaka?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Ruda woda

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #72 dnia: 17 Lipiec, 2018, 10:28 »
A ja kompletnie Was nie rozumiem. Może faktycznie jestem tak zindoktrynowana że nie potrafię wskoczyć na inny tor myślenia. Dla mnie założycielka tego wątku- to klasyczny przykład osoby, której w organizacji było za ciasno.
Rozumiem Twoje podejście i niezrozumienie tematu. Przez ponad 20 po chrzcie miałam identyczne podejdcie.
U mnie był zakaz na wszystko - żadnych znajomych w świecie, wspólnych wyjść ognisk spotkań czegokolwiek. Po kilku imprezach zborowych gdzie doszło do gorszego zachowania niż w świecie bracia nie chcieli się za bardzo zgodzić na takie imprezy.
Człowiek młody to gdzie miał się wybawic?
Ja od rodziców nigdy nie usłyszałam że są ze mnie dumni. Mogłam być pionierka od czasu do czasu, być na wszystkich zebraniach, jeździć na ośrodki pionierskie i ciągle była krytyka że to wszystko mało mało mało.
Potem wyszłam za mąż oczywiście za brata. Praca imprezy w pracy typu zawody wędkarskie czy Zawody pracownicze. Zawsze na uboczu bo nie wypada się integrować. A potem się dowiaduje że A to brat starszy a to żony starszych i inni bracia bawią się na takich i podobnych imprezach w najlepsze.
Całe życie stawiano przede mną chore wymagania i krytykowano za wszystko w czym nie odpisywałem bo choćbym stanęła na rzesach nie dałabym rady. Nigdy słowa wsparcia pochwały czegokolwiek.
Wiesz co mi ojciec powiedział po odejściu ze zboru? Że to wszystko moja wina że brak mi pokory że zawsze jak kot chodziłam swoimi ścieżkami i nigdy nie byłam posłuszna czyt. Ślepo posłuszna.
Zapytałam jaką pomoc mi oferuje? Usłyszałam że mam się pozbierać dac sobie sama radę i wrócić do .org bo on ma przeze mnie brak swobody mówienia z mównicy. 3-4 m-ce pochodzę na zebrania i mnie przyłącza.
Nie zapytał jak się czuje czy daje radę psychicznie czy wierzę w Boga. To wszystko nie było ważne.
Więc coś we mnie pękło na amen i czar goryczy się wylał. Mój własny ojciec którego kocham nad życie potraktował mnie jak ścierwo.

Po wielu mies terapii wiem jedno że .org zniszczyła moje poczucie własnej wartości.  Że powoli to wszystko odbudowuje ale trzeba było szoku żeby to do mnie dotarło. Wcześniej gdy mój mąż zwracam.mi delikatnie uwagę na nieprawidłowości w .org to mało mu oczu nie wydrapalam taki był ze mnie ortodoks.

Być może kiedyś zrozumiesz o czym piszę ale do tego trzeba wolności myślenia czego z całego serca ci życzę
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline miranda

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #73 dnia: 17 Lipiec, 2018, 13:11 »
a co sądzisz o chrzcie sześcioletniego przedszkolaka?

Stanowczo za szybko.


Offline Sebastian

Odp: Otworzyłam oczy
« Odpowiedź #74 dnia: 17 Lipiec, 2018, 13:22 »
a co sądzisz o chrzcie sześcioletniego przedszkolaka?
Stanowczo za szybko.
a właśnie w takim wieku świadkowie Jehowy dopuszczani są do chrztu (i istnieją artykuły w strażnicy potwierdzające taką praktykę). Co ciekawe, opisano w strażnicy chrzest sześciolatki i NIE napisano nic jakoby później ktoś z przełożonych uznał taki chrzest za nieważny lub kazał go powtórzyć w wieku dorosłym. Co więcej, artykuł zatytułowano "zmierzanie do celu który wytknęłam sobie w wieku sześciu lat".

Powyższe okoliczności mocno osłabiają siłę antykatolickiej argumentacji przeciwko chrztowi niemowląt (gdyż i niemowlak i sześciolatek są stanowczo za młodzi na podejmowanie poważnych decyzji życiowych).
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)