Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: CHWILA WSPOMNIEŃ: rożne wykroczenia, rozstrzygane w KOMITETACH SĄDOWNICZYCH SJ?  (Przeczytany 29734 razy)

Offline Trinity

u mnie w rodzinie jest taki przypadek
dwoje osób z dwóch biegunów
ona wyzwolona on tradycjonalista
taki któremu trzeba przynosić pantofle jak wraca do domu
i co? to się nie mogło udać! jak rzekł Listonosz!
jeśli oboje chcą to ok, a w zasadzie jak on chce.
jak to ktoś mądry powiedział mąż jest odpowiedzialny za 90 % szczęścia w małżeństwie
ale też za 90% nieszczęścia gdy go źle wybierzemy.
a jeszcze te dziewczyny w orgu uczone są klectwa mentalnego.
i muszą udawać że są podporządkowane mężom.
a ci chłopcy w prawdzie? masakra! uczeni są władzy i szacunku że im się należy.

na mój sprzeciw że do siebie nie psują był tylko jeden argument
"ależ to jest nasz brat"

i jest super dziewczyna w wieku produkcyjnym z przychówkiem
sama rozwalona emocjonalnie bo naszemu bratu znudziła się zabawa w dom







Offline Storczyk

Z tym 90% to przesada.
Są kobiety niepoważne, które  chłopu ciężko pracującemu  obiadu nie zrobią siedząc w domu  ???
A tym wyżej mogłoby się udać gdyby było trochę dobrej woli.
Małżeństwo to kompromisy wiele kompromisów.



Offline Sebastian

mam już kolejny rudowłosy odcinek ale poczekam aż obgadacie wasz temat odpowiedzialności współczesnych mężczyzn za nieudane związki :)

jak dyskusja wygaśnie, poczekam 36h i piszę dalej :)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Najlepsze są offtopy 🙃
Dziewczyna chciała mnie zabrać na zumbe. Nie jednokrotnie, tylko tak regularnie. Odpaliłem jej czysto po męsku przedstawiając swoje zdanie.
Teraz pytanie: czy nie postąpiłem zbyt szorstko wobec damy, jako męski szowinistyczno - seksistowski neandertalczyk?
Lub inne pytanie: czy ona chciał mnie zniewieścić?
Z racji podkreśleń na czerwono przy pewnych zwrotach mam dylemat - dzwonić do pana Starowicza czy bardziej do pana Miodka?
A teraz zobaczę jak to jest być prawdziwym twardzielem - wszystkie posty nie na temat komitetów będą usuwane. 😜 [buha ha ha]
Dobry humor w poniedziałkowy poranek zwiastuje udany tydzień!


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...

jak to ktoś mądry powiedział mąż jest odpowiedzialny za 90 % szczęścia w małżeństwie
ale też za 90% nieszczęścia gdy go źle wybierzemy.

Proponowalbym  , zeby  nie  wkladac  temu  chlopu   90%  na  kark  ,  bo nie  udzwignie  i nieszczescie  gotowe .
Mysle  , ze  fifty-fifty  to  lepsze rozwiazanie .   ;)

Najlepsze są offtopy 🙃
Dziewczyna chciała mnie zabrać na zumbe. Nie jednokrotnie, tylko tak regularnie. Odpaliłem jej czysto po męsku przedstawiając swoje zdanie.
Teraz pytanie: czy nie postąpiłem zbyt szorstko wobec damy, jako męski szowinistyczno - seksistowski neandertalczyk?
Lub inne pytanie: czy ona chciał mnie zniewieścić?
Z racji podkreśleń na czerwono przy pewnych zwrotach mam dylemat - dzwonić do pana Starowicza czy bardziej do pana Miodka?
A teraz zobaczę jak to jest być prawdziwym twardzielem - wszystkie posty nie na temat komitetów będą usuwane. 😜 [buha ha ha]
Dobry humor w poniedziałkowy poranek zwiastuje udany tydzień!

Moyses  , czlowiek  zaczyna  sie  robic  stary  , gdy  przestaje  wyprobowywac  nowe  rzeczy .
Idz z  twoja  dziewczyna  na ta  zumbe .  Moze  ci  sie spodoba ?
A  ze taniec  ten  dosyc  seksowny  jest  , moze  czekac  cie  pozniej  ciag  dalszy  w  zaciszu  domowym  i  w pozycji  horyzontalnej .  ;D
« Ostatnia zmiana: 13 Lipiec, 2020, 09:59 wysłana przez listonosz »


Offline sawaszi

Świat jest pojebany , bo obecnie mężczyźni to często pizdy a kobiety to ch**je.

 - "koniec świata pani Popiołkowa , koniec świata"  ;)
A może (być może) 'homo sapiensis' podłapało bakcyla od szympansów Bonobo  :P ?
- kto wie ? , kto wie  ;D


dwaswiaty

  • Gość

Niestety Deep, nie trafiłeś. Ale żółć jest, bo znam historię od samego początku. Tę dziewczynę należy zostawić w spokoju, a jest manipulowana od 18 roku życia. Jak nie przez tatusia naszego bohatera, to przez starszych zboru. Miłości tam nie było, nie ma i nie będzie. Są zasady organizacyjne i wiem bo znam sprawę z dwóch stron medalu. Ale co ja tam wiem.
Ps : Czujny jesteś hehehe ;)
Myślę, że wiesz Gandalfie, że nie ma szans, że ją zostawią w spokoju. Może ona robi to, aby szybciej wrócić do zboru i odzyskać kontakt z resztą rodziny... Może nie widzi innego życia dla siebie...  A mąż pewnie się uspokoi, może z obawy o komitet, a znając tamtejsze klimaty za jakiś czas będzie usługiwać i czarować swoją życzliwością...


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Myślę, że wiesz Gandalfie, że nie ma szans, że ją zostawią w spokoju. Może ona robi to, aby szybciej wrócić do zboru i odzyskać kontakt z resztą rodziny... Może nie widzi innego życia dla siebie...  A mąż pewnie się uspokoi, może z obawy o komitet, a znając tamtejsze klimaty za jakiś czas będzie usługiwać i czarować swoją życzliwością...
[/b][/size]

Pewnie tak. Obietnica życia wiecznego w raju ma mocne korzenie wśród owieczek i dla tej wizji organizacyjnej ludzie poświęcają swoje wybory, swoje szczęście. Cóż dobrze, że jej nie zaczepiłem i z nią nie rozmawiałem, bo w takiej sytuacji sam bym wtopę zaliczył.
« Ostatnia zmiana: 22 Lipiec, 2020, 20:56 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Storczyk

[quote author=Trinity
jak to ktoś mądry powiedział mąż jest odpowiedzialny za 90 % szczęścia w małżeństwie
ale też za 90% nieszczęścia gdy go źle wybierzemy.


Tak naprawdę to chyba jest odwrotnie.

Cytat mądrego faceta :)
„Przez cały czas w moim życiu istniała kobieta, która wzięła mnie za rękę w cieniu rzeczywistości, którą kobiety znają lepiej niż mężczyźni, w cieniu, przez który są lepiej ukierunkowane”.
-Gabriel García Márquez-


Offline HARNAŚ

Na spędzenie ze sobą „całego życia” mają tak naprawdę szansę ci, którzy spotykają się odpowiednio późno.
Miłości wieczne są z samej nazwy tak samo mylące jak pióra wieczne.


Offline Sebastian

mam już kolejny rudowłosy odcinek ale poczekam aż obgadacie wasz temat odpowiedzialności współczesnych mężczyzn za nieudane związki :)

jak dyskusja wygaśnie, poczekam 36h i piszę dalej :)
rudowłosa odwiedziła wielebnego kapłana którego ja będę dla dyskrecji nazywać Tyberiuszem, ale niestety Tyberiusz nie chciał z nią rozmawiać i _odmówił_ wysłuchania prośby z którą rudowłosa do niego przyszła...

Tyberiusz wyjaśnił rudowłosej, że kapłana obowiązuje nie tylko tajemnica spowiedzi ale także zakaz nieetycznego wykorzystywania informacji uzyskanych na spowiedzi, a poza tym niektórzy katolicy (wbrew katechizmowi) spowiadają sie nie tylko z własnych grzechów, ale jeszcze "przy okazji" muszą obgadać całą okolicę... i dlatego on, jako kapłan związany tajemnicą spowiedzi, z 99,99% pewnością domyśla się tematu na który zamierzała z nim rozmawiać ale NIE MOŻE _normalnie_ z nią na ten temat porozmawiać, bo złamałby tajemnicę spowiedzi i wyleciałby za to z hukiem z zawodu, a po śmierci smażyłby się w za to w ogniu piekielnym... no po prostu nie może i już...

rudowłosa zapytała: nie możemy _normalnie_ porozmawiać, a czy jest jakiś _nienormalny_ sposób abyśmy porozmawiali?... Bardzo mi zależy, Tyberiuszku, wymyśl coś...

wielebny kapłan kazał jej przyjść za pół godziny gdyż miał do niej słabość...

po pół godzinie udzielił rudowłosej zaskakującej odpowiedzi: mogę Ciebie wyspowiadać, a wtedy oboje jesteśmy bezkarni... Nikt nas nie podsłucha (już ja o to zadbam, zaufaj mi) ale gdyby nawet tak sie stało, to taki podsłuch i tak jest bezużyteczny, gdyż tajemnica spowiedzi jest w polskim prawie państwowym nienaruszalna i podsłuchy ze spowiedzi traktowane sa jako dowody nieistniejące...

ja nie mogę udzielać Tobie nieetycznych porad na spowiedzi, ale mogę odpowiednio pouczać Cię, że to co robisz albo planujesz zrobić jest złe, bardzo złe, okropne, itd. mogę te pouczenia stopniować, itd. itp. Ty jesteś mądra dziewczynka, domyślisz się co z tego wynika...

rudowłosa zrobiła minę kompletnego zaskoczenia, a Tyberiusz kontynuował: chrześcijaństwo potępia zemstę, nakazuje wybaczać, itd. Bardzo często grzesznik planujący zemstę szkodzi samemu sobie i ściąga na siebie kłopoty, ale w obliczu wieczności ściąganie na siebie kłopotów to jest mały problem; widzisz cukier w cukiernicy? jak sama siebie przez własną głupotę wpakujesz do więzienia, to to jest problem taki malutki jak to ziarnko cukru... W gorszej sytuacji jest grzesznik który ma "genialne" pomysły na zaszkodzenie drugiemu człowiekowi, takie sposoby za które nie poniesie żadnej kary przed ziemskim sądem... na Boskim sądzie takie pomysły są traktowane surowo, to są duże problemy... widzisz tę kostkę cukru? To są problemy wielkości kostki cukru, bo można trafić za nie na długi czas do czyśca... W jeszcze gorszej sytuacji jest człowiek który zaszkodzi bliźniemu nie poniesie żadnej kary i może dużo zyskać w doczesności... to są problemy wielkości takiej jak to biurko... za takie pomysły można trafić do czyśca na dziesiątki albo i na setki lat... ale w najgorszej sytuacji jest człowiek który obmyśli coś super genialnego i w super genialny sposób zaszkodzi swemu bliźniemu, który np. targnie sie na własne życie albo zostanie kaleką do końca życia albo straci cały dorobek swego życia itd. .... te największe problemy są o wiele większe niż to biurko, są nawet większe niż cały budynek w który siedzimy... grzesznik który uknuje coś supergenialnego przeciwko swemu bliźniemu tutaj na ziemi się śmieje, a później całą wieczność męczy sie w piekle z którego nie ma wyjścia...

zapamiętaj w swojej rudowłosej główce: istnieją cztery rodzaje knowania przeciwko bliźniemu i wszystkie cztery trzeba wyznać na sakramentalnej spowiedzi, ale dla ciebie istotne są te cztery stopnie zagrożenia dla twojej duszy... powiedz czy pamiętasz te cztery stopnie...

rudowłosa odpowiada: tak pamiętam: ziarnko cukru, kostka cukru, biurko i budynek...

no właśnie, powiedział Tyberiusz, a teraz zapamiętaj sobie cztery stopnie "nachalności" z którą ja będę pouczać Ciebie, że masz nie knuć zemsty przeciwko swemu bliźniemu...

mogę powiedzieć: proszę nie rób tego... to jest pouczenie za ziarnko cukru...
mogę powiedzieć: zapomnij o tym co planowałaś, aniołowie płaczą gdy widzą co robisz... to jest pouczenie za kostkę cukru...
mogę powiedzieć: Jezus płacze i Maryja płacze i całe niebiosa płaczą nad tobą, błagam nie rób tego... to jest pouczenie za to biurko...
mogę wreszcie zacząć straszyć Ciebie ogniem pieklelnym... i to jest pouczenie za najcięższe grzechy... te większe od tego budynku...

Ty musisz mieć dobrą pamięć i zapamiętać za które knowania przeciwko bliźniemu otrzymalaś które pouczenie... i musisz samodzielnie wyciągnąć wnioski dla siebie (i wnioski co do teraźniejszości i wnioski do co wieczności); czy wszystko zrozumiałaś?!

tak zrozumiałam, chcę TERAZ wyspowiadać się...

nie ma tak lekko, odpowiedział Tyberiusz, musisz zrobić dokładny rachunek sumienia, musisz dokładnie przygotować się, wykuć na pamięć wszystkie grzechy które zamierzasz mi wyznać, a potem upewnić się, że potrafisz to wszystko wyrecytowac obudzona o trzeciej w nocy... i dopiero wtedy możesz przyjść... najwcześniej za trzy dni...

rudowłosa odpowiedziała: umówmy się za tydzień...

po tygodniu rudowłosa przystąpiła do spowiedzi świetej i otrzymała pouczenia zgodne z katechizmem i zgodne z powyższą instrukcją...

szacunek dla cudzych świętości (w szczególności szacunek dla sakramentów świętych które dla każdego katolika są świętością którą powinni uszanować nie tylko katolicy ale także wszyscy agnostycy i wszyscy ateiści) sprawia, że niestety NIE MOŻECIE dowiedzieć się co rudowłosa wyznała Tyberiuszowi na spowiedzi świętej...

dość powiedzieć, że po spowiedzi świętej rudowłosa balowała trzy dni nie trzeźwiejąc, a gdy sobie pochlała tak że kompletnie straciła panowanie nad sobą darła się na cale gardło: "wielka jest radość w piekle, nie dostałam rozgrzeszenia! Rozumiecie?! Niezmiernie cieszę się z tego że NIE DOSTAŁAM rozgrzeszenia!"

nietrudno domyślić się, że męża rudowłosej czekały już w bliskiej przyszłości poważne kłopoty...

ale o tym w następnym odcinku...
« Ostatnia zmiana: 29 Lipiec, 2020, 00:45 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

kontynuujmy...

kapłani katoliccy wypowiadają sie na różne tematy (np. prowadzą kursy przedmałżeńskie mimo że sami są kawalerami, pouczają na temat aborcji mimo że nie zachodzą w ciążę itd. itp.)

z tego powodu wydawałoby sie że "zaszyfrowane" opinie Tyberiusza w jaki sposób rudowłosa może sama sobie zaszkodzić a w jaki sposób może skutecznie i bezkarnie oskubać męża mogłyby wydawać się mało wartościowe...

ale w tym wypadku, wbrew stereotypom, Tyberiusz był wybitnym specjalistą...

po pierwsze, wielebny pedofil poznał rudowłosą w burdelu, gdy nie miała jeszcze piętnastu lat, a więc temat co grozi za takie przestępstwa nie był mu obcy; po drugie miał wielu kumpli (i stanu duchownego i stanu świeckiego) o tych samych upodobaniach; po trzecie interesował się losem swoich kumpli z pedofilskiej siatki więc wiedział kto poniósł odpowiedzialność a kto jej uniknął i dlaczego; wiedział także ile gotów jest zaoferować wystraszony pedofil gdy zostanie przyparty do muru (i znał zarówno przypadki które skończyły się dla szantażysty dobrze jak i przypadki które skończyły się tragicznie); on to wszystko wiedział i był w tej kwestii najlepszym expertem w Polsce...

a "zaszyfrowane" porady, które rudowłosa otrzymała podczas świętej spowiedzi okazały się niezwykle użyteczne...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

dawno mnie tutaj nie było, ale znowu coś napiszę

niedawno ktoś opowiadał mi o nietypowym komitecie, który jest tak odjechany nawet jak na standardy organizacji, że aż nie wiem jak to skomentować

było sobie udane małżeństwo, 40 lat w prawdzie, 45 lat stażu małżeńskiego. Żona zmarła, a po jej śmierci mąż ciężko to przeżywał. Wybrało się do niego dwóch starszych zboru, aby go "pocieszyć", ale chyba nie do końca wiedzieli co to jest żałoba ani co to jest depresja. Gadali jakieś oklepane kawałki, że "Twoja żona zmartwychwstanie", itd. itp. Wdowiec czuł że oni kompletnie go nie rozumieją.

Gdy starsi razem z wdowcem siedzieli wspólnie przy stole, Wdowiec coraz bardziej zdenerwowany treścią rozmowy wstał i kazał im "wypier...ć" i pokazał im ręką drzwi. Gdy nie zareagowali zapytał: "nie słyszeliście, k..., co powiedziałem?! W tej chwili wypier...ć!"

wg mojego informatora, te dwa wylgaryzmy, jeden na K drugi na W, okazały się wystarczającą podstawą do _wykluczenia_ sędziwego brata z 40 letnim stażem w organizacji.

Skąd taka decyzja? A no stąd, że wdowiec "nie okazał skruchy" na komitecie sądowniczym.

A dowodem na nieokazanie skruchy są jego własne słowa "nie mam was za co przepraszać, buraki pastewne!"

Wdowiec nie starał sie o ponowne przyjęcie do organizacji ani nie odwoływał sie od wyroku.
Wdowiec zmarł kilka tygodni po śmierci żony.

Wysłuchałem tej opowieści, informator (którego dość dobrze znam) nie ma skłonności do konfabulacji.

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie taki wyrok (wykluczenie za dwa pojedyncze wulgaryzmy po 40 latach służby dla orga) to jest jakaś skrajna głupota...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline smaigol

Przypomniała mi się sytuacja jak jeszcze byłem starszym. Dzwoni koordynator że pilne spotkanie grona o19 godzinie na sali.
 Okazało się że , sprawa jest poważna bo dotyczy starszego zboru, dajmy na to Staszka,i trzeba ją pilnie zbadać. Oczywiście kierując się miłością Staszek nie był poinformowany o tym spotkaniu.
  Tego dnia rano Staszek głosił rano z wieloletnią pionierką Alą, i tak w międzyczasie pochwalił się, że od dwóch dni jest już po rozwodzie.
 Gdy tylko skończyli głosić i się rozstali,Ala zadzwoniła do koordynatora że jest zgorszona bo Staszek mieszka z obcą kobietą(byłą żoną) bez ślubu i może dochodzić do niemoralności. Prawie mnie z fotela wyrwało.Ogólnie było wiadomo że żona Staszka jest przeciwniczką świadków Jehowy. No ale dobra, z braku pomyslu jak to potraktować wyznaczono dwóch Starszych żeby z rana zadzwonili do Nadarzyna. Odpowiedż była zdecydowana ma się natychmiast wyprowadzić,i należy sprawdzić jego kwalifikacje do usługiwania.
 Starsi od razu poinformowali Staszka o decyzji, i chociaż obaj mieli możliwości czasowo Go przyjąć,lub pomóc w przeprowadzce ,żaden z nich jemu tego nie zaproponował, mimo że wiedzieli że nie jest ani majetny ,ani nie posiada samochodu.
 Wiem to z tego że przyszedł się do mnie wyżalić , a ja mu pomogłem, prawie dwa lata u mnie mieszkał.
Skończyło się że musiał zrezygnować z funkcji starszego.
 Dzisiaj nie wiem czy dobrze zrobiłem przyjmując do siebie Staszka ,może to byłby ten moment przebudzenia.
   


DeepPinkTool

  • Gość
...
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie taki wyrok (wykluczenie za dwa pojedyncze wulgaryzmy po 40 latach służby dla orga) to jest jakaś skrajna głupota...

Zastanawiam się jak tę głupotę wytłumaczyć. Może ten starszy brat ze względu na stan zdrowia przestał głosić? Może jego stan materialny nie pozwalał składać datków do skrzynki? Do czego mógłby być dalej potrzebny w zborze?