Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: CHWILA WSPOMNIEŃ: rożne wykroczenia, rozstrzygane w KOMITETACH SĄDOWNICZYCH SJ?  (Przeczytany 29737 razy)

Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Ooo to wiadomość z mojego zboru z ostatniej chwili. On syn starszego. Będąc młody zadurzył się o ok 8 lat młodszej od siebie. Ona go nie chciała, ale ojciec młodego naciskał na nią. Teksty w stylu jak to przyjęła kwiaty, a teraz nie chce, a On pojechał zagrawanicę zarobić na ślub i pierścionek. Oprócz takich, jeszcze inne epitety latały po całej sali, typu to kokietka, tak się nie godzi i nie przystoi ochrzczonemu ŚJ. Jakże tak obiecała, kokietowała, a teraz nie chce. Pod naciskiem wieloletniego starszego, ojca kandydata na przyszłego męża oraz pod ogromną presją właściwie całej jego rodziny, obrabiania dupy po zborze wyszła za niego za mąż.
Kilka dziesięcioleci później czyli co się stało w 2020 r.
Otóż gruchnęło, że starszy zboru i mąż jednej żony, pionierki stałej, której nigdy przy jego boku nie było ostro zabawiał się w damskiego boksera. Widocznie bycie świadkiem Jehowy przeszkodziło mu w karierze zawodnika MMA. Ale jego koledzy po fachu nie mieli tyle wyrozumiałości dla jego umiejętności i wiedzieli co zrobić. Jak wieść niesie dostał propozycję nie do odrzucenia. Jaką to już Moyses pisał. Dlaczego go nie wykluczyli? Bo kolega, bo były starszy, bo co? Teraz ponoć bardzo się stara. Ale to nie wszystko tydzień później po informacji o zakończonych przez starszych sparingach bokserskich w domu, wykluczyli jego sparing partnerkę. Nie wiem za co i nie mogę się tego dowiedzieć. Ale myślę, że znudziło się jej być workiem do treningów. 
W tym miejscu wszystkiego dobrego Ci życzę ,,W......o H.....k" (imię i nazwisko panieńskie). Powinnaś już dawno to zrobić czyli kopnąć go w cztery litery i zacząć żyć swoim życiem. Jeżeli to czytasz wiesz kto to pisze ;)
[/b][/size]
Jadę sobie samochodem po osiedlu, a tu widzę przy bloku rodzinnym naszego boksera jego siostrę i mojego tatę duchowego z żoną, wieloletniego doświadczonego starszego. Jadę dalej, a jakieś pół kilometra dalej widzę naszego zawodnika MMA ze swoją wykluczoną żoną. Rozradowani jak nigdy. Czyżby tatuś duchowy wytłumaczył workowi treningowemu, że rozwodów w organizacji nie ma i przemoc domowa to przecież nic takiego? Dla dobra organizacji niech przymruży oko na zachowanie męża zawodnika MMA i byłego starszego?
Rzygać mi się zachciało!!!
« Ostatnia zmiana: 09 Lipiec, 2020, 21:03 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


DeepPinkTool

  • Gość
 :) Oj Gandalf, Gandalf, tyle żółci w Twojej wypowiedzi a oni może się naprawdę kochają. Może Ty też czujesz do tej siostruni? Jak wiadomo miłość robi motyle w brzuchu a w połączeniu z żółcią efekt jest podobny do tego jakby rzygać się chciało.  ;)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
:) Oj Gandalf, Gandalf, tyle żółci w Twojej wypowiedzi a oni może się naprawdę kochają. Może Ty też czujesz do tej siostruni? Jak wiadomo miłość robi motyle w brzuchu a w połączeniu z żółcią efekt jest podobny do tego jakby rzygać się chciało.  ;)
[/b][/size]
Niestety Deep, nie trafiłeś. Ale żółć jest, bo znam historię od samego początku. Tę dziewczynę należy zostawić w spokoju, a jest manipulowana od 18 roku życia. Jak nie przez tatusia naszego bohatera, to przez starszych zboru. Miłości tam nie było, nie ma i nie będzie. Są zasady organizacyjne i wiem bo znam sprawę z dwóch stron medalu. Ale co ja tam wiem.
Ps : Czujny jesteś hehehe ;)
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Sebastian

zanim przejdę do kontynuacji rudowłosego opowiadania, małe wtrącenie o zupełnie innej sprawie która dot. komitetu sądowniczego o cudzołóstwo

rzecz dzieje się w początku lat 90-tych, organizacja działa już legalnie, ale nie wszystkie zbory mają swoje sale królestwa; zbór w miejscowości W nadal spotyka się w domku jednorodzinnym starszego zboru na parterze, a komitety i rozmowy dyscyplinujące odbywają się w tym samym domku w pokoiku na poddaszu

małżeństwo w wieku średnim złożone z faceta w kryzysie wieku średniego i jego żony; facet pracuje zawodowo na pełnym etacie i jest gorliwym świadkiem Jehowy: we wtorki czwartki i niedziele na zebraniu, a co sobotę na głoszeniu. Żonie wytłumaczył że w poniedziałki środy i piątki musi zostawać dłużej w pracy, a tak naprawdę 3x w tygodniu spotykał sie z młodsza o dwie dekady kochanką;

sprawa tego długotrwałego cudzołóstwa wydała się po kilkunastu miesiącach;

facet okazał skruchę i został tylko upomniany (utracił przywilej sługi pomocniczego), ale żona postanowiła rozwieść się z nim;

zdradzona żona przyszła (jak to miała w zwyczaju) pół godziny przed zebraniem i starsi zboru korzystając z okazji poprosili ją do opisanego wyżej pokoiku na poddaszu, gdzie próbowali przekonać ją, aby (mając na uwadze troskę o wizerunek organizacji) nie składała wniosku o rozwód i aby przebaczyła mężowi "gdyż Jezus kazał 77x przebaczać"

zdradzoną żonę wyraźnie to oburzyło i zaczęła krzyczeć na cały głos na starszyznę: "czy wy w ogóle podstawówkę skończyliście?! Tabliczki mnożenia nie znacie?! Przecież krętactwa mojego męża trwały tyle miesięcy, że on zdążył mnie zdradzić nie tylko 77x ale 177x albo i 277x!"

zdradzona żona była tak oburzona "prośbą" starszych zboru (i miała głosik tak doniosły), że jej wypowiedź "o 277x", (która padła kilka minut przed rozpoczęciem zebrania) usłyszał niemalże cały zbór zgromadzony w pokoju na parterze... w tym bardzo wielu zainteresowanych... to była w tamtym czasie miejscowa sensacja o której huczało w kilkunastu zborach w okolicy...

nawiasem mówiąc, nie wiem jak ta zdradzona żona wyliczyła te "277x", (osobiście obstawiam że chodziło jej nie o wyliczenia, ale o użycie formy retorycznej, która ukaże absurdalność "prośby" starszych zboru)...

ale miejscowi "matematycy" mieli używanie wyliczając na kalkulatorach, ile razy kochankowie musieliby uprawiać seks w ciągu jednego spotkania, aby można było doliczyć się 277 aktów seksualnych :)

szeroko komentowane były także kolejne wykrzyczane przez zdradzoną żonę następne zdania, w których pytała retorycznie starszyznę, jak oni w ogóle wyobrażają sobie "wybaczenie" - czy ona (cyt.) "ma teraz udawać że nic się nie stało i jak przykładna chrześcijanka zaspokajać potrzeby łóżkowe swojego męża?!" plus kolejne pytanie retoryczne dot. tego czy ma zacząć "studiować pornografię", bo dowiedziała się, że jej mąż szczególnie lubi (obrzydliwe jej zdaniem) współżycie oralne i analne..., co okraszone zostało celnym podsumowaniem: "jeśli tak uważacie, to 'ch... wam w d...', a pozew o rozwód i tak złożę!"

miejscowy zbór (i okoliczne zbory) przez długie tygodnie miał temat do komentowania...
« Ostatnia zmiana: 11 Lipiec, 2020, 10:02 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline hello_him

dwie dekady młodszą to sam Tony Morris by nie pogardził, a ile by było kłamstw odstępców !!


Offline Sebastian

jeszcze jedno wspomnienie z dawnych lat

wracam z pewnym zamiejscowym bratem ze służby i on chce mnie o coś pytać ale wcześniej  nieśmiało upewnia się czy dobrze robi:  "bracie Sebastianie, obiecaj mi że nie będziesz się ze mnie śmiać"

obiecałem, ale trudno było zachować powagę, gdy usłyszałem pytanie: "co tzn. gdy _starszy_zboru_  powiedział do mnie (cyt.) chyba cię pojebało"

odpowiedziałem że jeśli dojrzały duchowo chrześcijanin stracił panowanie nad sobą i użył tak wulgarnego określenia, to najprawdopodobniej musiał uznać że postępowanie mego rozmówcy było wyjątkowo głupie i nieodpowiedzialne

i poprosiłem o opowiedzenie wszystkiego na spokojnie i po kolei...

mój rozmówca był zaręczony i przed ślubem zrobili z narzeczoną to co powinni zrobić dopiero w noc poślubną, a po wszystkim próbował opowiedzieć to swojemu ojcu, zaczynając opowiadanie od słów "tato, przykra sprawa, ale szykuje sie komitet sądowniczy dotyczący twojego jedynego syna"

jego tato nie chciał dać mu dość do słowa i kazał mu przyjść za pół roku, gdy będzie już po ślubie i po miesiącu miodowym, a upór aby zgłosić to _teraz_ (w narzeczeństwie) podsumował zacytowanymi wyżej wulgarnymi słowami

jego tato był zachwycony przyszłą synową i uważał że syn ma szansę na udane życie małżeńskie, a zbyt wcześnie rozpoczęty komitet oznaczać może np. zerwanie zaręczyn albo ogólnie zaczynanie wspólnego życia od nieprzyjemności; po ślubie każdy starszy zboru machnie ręką na takie "przewinienie" ponieważ "i tak będą już małżeństwem"

pomyślałem sobie w duchu "twój tato naprawdę ma rację, ciebie naprawdę pojebało", ale nie dałem tego po sobie poznać i spokojnie doradziłem mojemu rozmówcy aby okazał teokratyczne podporządkowanie własnemu ojcu i aby spełnił jego "tylko pozornie" dziwną prośbę

sprawy potoczyły się tak jak ojciec mojego rozmówcy zaplanował, skończyło sie na upomnieniu i sześciomiesięcznym zwolnieniu z dźwigania mikrofonu
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Storczyk

Seksuolog Zbigniew Lew Starowicz po części odpowiada 
Co się stało z facetami? ???
https://wiadomosci.wp.pl/co-sie-stalo-z-facetami-6036810807050881a


DeepPinkTool

  • Gość
Świat jest pojebany , bo obecnie mężczyźni to często pizdy a kobiety to ch**je.

 ;) To może wynikać z tego, że każdy chce być samowystarczalny...  ;D


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Seksuolog Zbigniew Lew Starowicz po części odpowiada 
Co się stało z facetami? ???
https://wiadomosci.wp.pl/co-sie-stalo-z-facetami-6036810807050881a

Jeszcze jedno  biadolenie  ,  jak to  dawniej  wszystko  lepiej  bylo  ,  chlop  byl  chlopem  a baba   babom  ,  zimy  byly zimne  a lata  gorace .
Starowicz  , choc  taki  autorytet  , glupoty  opowiada . :(
Dla  spoleczenstwa    o  wiele  bardziej  korzystny  jest   meszczyzna   lagodny  ,  spokojny  i  pokojowo  nastawiony  ( niech  bedzie  "zniewiescialy "  ) ,  niz   napakowany  po  same  uszy  testostronem   miesniak .
Naprawde  wole  facetow  w  japonkach  , grajacych  na gitarze  , niz   prymitywa  w  wojskowych  buciorach  , wydzierajacego  sie  na  innych .
Cywilizacja  weszla  w nowa  faze  rozwoju   i  licza  sie inne  wartosci  niz   sila  miesni .
A komu  zalezy  na  bicepsach , tricepsach   moze   chodzic  na fitness. 
 


DeepPinkTool

  • Gość
 :) Tak jak napisał Listonosz. Pewnie czytał Ewangelię wg Świetlików  ;)

"Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy policja nie będzie taka uprzejma
Nigdy straż pożarna nie będzie tak szybka i sprawna
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy papieros nie będzie tak smaczny
A wódka taka zimna i pożywna
Nigdy nie będzie tak ślicznych dziewcząt
Nigdy nie będzie tak pysznych ciastek
Reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników
Już nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca coli
Takiej musztardy i takiego mleka
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Słońce nie będzie nigdy już tak cudnie wschodzić i zachodzić
Księżyc nie będzie tak pięknie wisiał
Nigdy nie będzie takiej telewizji
Takich kolorowych gazet
Nigdy nie będziesz dla mnie miła taka
Nigdy ksiądz nie będzie mówił tak mądrych kazań
Nigdy organista tak pięknie nie zagra
Nigdy Bóg nie będzie tak blisko
Tak czuły i dobry jak teraz
Nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza
Nigdy nie będzie takiego lata"
[Filandia, Marcin Swietlicki]

... mimo to, idę świętować wraz z Demokracją i spełnić swój chrześcijański... tffuu, tfu  >:D ... obywatelski obowiązek.   :)


Offline Storczyk

Nie biadoli tylko pochyla się nad problemem milionów kobiet męczących się z nieudacznikami którzy po pierwszym poważniejszym kryzysie albo gdy żona ma kilka zmarszczek więcej szukają sobie nowej
młodszej  atrakcyjniejszej pustej lali w wieku córki.
O tym w/w opowieść.
Łagodny i spokojny nie znaczy nie męski, wręcz przeciwnie opanowany znający swoją wartość.
A ten drugi glany i darcie gęby czyli zwracanie na siebie uwagi może oznaczać że chłop zalękniony i zakompleksiony.


« Ostatnia zmiana: 12 Lipiec, 2020, 11:40 wysłana przez Storczyk »


Offline Sebastian

patrząc z boku, to naprawdę zabawne

gdy kobieta zwiąże się ze "zniewieściałym lalusiem" pyta retorycznie "gdzie ci mężczyźni?!"
gdy kobieta zwiąże się z "facetem z krwi i kości" pyta retorycznie "dlaczego jesteś troglodytą?!"
gdy kobieta zwiąże się z normalnym facetem z wadami i zaletami, utyskuje na te jego wady...
gdy kobieta zwiąże się z "chodzącym ideałem", czuje się przytłoczona brakiem wad u swojego partnera i gotowa jest uciec w Polskę z pierwszym lepszym hippsem z gitarą w ręku...

z męskiego pkt widzenia jest to naprawdę zabawne
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Nie biadoli tylko pochyla się nad problemem milionów kobiet męczących się z nieudacznikami którzy po pierwszym poważniejszym kryzysie albo gdy żona ma kilka zmarszczek więcej szukają sobie nowej
młodszej  atrakcyjniejszej pustej lali w wieku córki.
O tym w/w opowieść.
Łagodny i spokojny nie znaczy nie męski, wręcz przeciwnie opanowany znający swoją wartość.
A ten drugi glany i darcie gęby czyli zwracanie na siebie uwagi może oznaczać że chłop zalękniony i zakompleksiony.

Jest  pelno  facetow  , bardzo  przedsiebiorczych  ,  skutecznych  w dzialaniu  ,  ojcow  rodzin  z  trojka  dzieci   , ktorzy  nie  bedac  nieudacznikami   szukaja  sobie  jednak  mlodszej   babki   na  boku .
Osmielam  sie nawet  twierdzic , ze  tacy   maja  ku  temu  szczegolny  pociag .
Jest  to  rowniez  model  zachowania  typowy   dla  spoleczenstw  patriarchalnych  , a wiec oparty  na dominacji  meszczyzn  i  koniecznosci  posiadania  symboli  statusu  .
Obecnie  weszlismy  w  ere  rownouprawnienia  plci  i  to  oznacza  , ze  kobiety  (jezeli  chca)  moga  prowadzic  niezalezne  zycie  , robic  kariere  ,  ale  rowniez  miec  rodzine  i potomstwo  , jesli  czuja  sie  do  tego  powolane .  Od  razu   dodam , iz   wiem  , ze to  nielatwe  i  w zyciu  trzeba  isc na kompromisy . 
I co  ciekawe  , wielu  facetow  jest  gotowych   kobietom  w tym  pomagac .   Pomoc  wam  przy porodzie  , przy  wychowaniu  dzieci  , odciazyc  w  pracach  domowych   i   co  wiecej , nawet  pogadac  z wami  o  waszych  i swoich  odczuciach  , pojsc  z wami  na joge  czy  pilates  ...
I  co  slysza  w zamian ?  Ze  sa   zniewiescieli  !
A   wiec  drogie  Panie  ...   Zdecydujcie  sie  wreszcie  ,  czego   od  nas  chcecie  !

A tu  refleksje  Zbyszka  Zamachowskiego  na  powyzsze , damsko - meskie  tematy . 
:-*
 



Offline Storczyk

co  ciekawe  , wielu  facetow  jest  gotowych   kobietom  w tym  pomagac .   Pomoc  wam  przy porodzie  , przy  wychowaniu  dzieci  , odciazyc  w  pracach  domowych   i   co  wiecej , nawet  pogadac  z wami  o  waszych  i swoich  odczuciach  , pojsc  z wami  na joge  czy  pilates  ...
I  co  slysza  w zamian ?  Ze  sa   zniewiescieli  !
A   wiec  drogie  Panie  ...   Zdecydujcie  sie  wreszcie  ,  czego   od  nas  chcecie  !


No sorki pomoc przy wychowywaniu dzieci, a czyje to dzieci ??? ;)

Ci którzy tak się poświęcają i rzeczywiście są  tymi przyjaciółkami i chodzą z żoną na pilates i jogę, przepraszam, ale coś z tymi ich kobietami jest nie tak...
Facet lepiej niech idzie z kumplem pogadać, a żonka z przyjaciółką na pilates .
A równouprawnienie to żart ???







Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
co  ciekawe  , wielu  facetow  jest  gotowych   kobietom  w tym  pomagac .   Pomoc  wam  przy porodzie  , przy  wychowaniu  dzieci  , odciazyc  w  pracach  domowych   i   co  wiecej , nawet  pogadac  z wami  o  waszych  i swoich  odczuciach  , pojsc  z wami  na joge  czy  pilates  ...
I  co  slysza  w zamian ?  Ze  sa   zniewiescieli  !
A   wiec  drogie  Panie  ...   Zdecydujcie  sie  wreszcie  ,  czego   od  nas  chcecie  !


No sorki pomoc przy wychowywaniu dzieci, a czyje to dzieci ??? ;)

Ci którzy tak się poświęcają i rzeczywiście są  tymi przyjaciółkami i chodzą z żoną na pilates i jogę, przepraszam, ale coś z tymi ich kobietami jest nie tak...
Facet lepiej niech idzie z kumplem pogadać, a żonka z przyjaciółką na pilates .
A równouprawnienie to żart ???

Oczywiscie  dzieci  sa  wspolne  ,  tylko  w  tradycyjnym  , patriarchalnym  modelu   rodziny   chlop  mial  zarabiac na  rodzine   a zona  siedziec   domu   i wychowywac  dzieciaki  .  Corkami  sie  ojciec  nie zajmowal   a jak mial  dobry  humor   to  wzial  syna na mecz  w niedziele   i to  byla  cala  pomoc  w wychowaniu .
Nie  chce  byc  zle  zrozumiany .
Jezeli   obydwoje  partnerzy  preferuja  taki  model  malzenstwa  i  sa  szczesliwi   , to  jest  wszystko  OK .
Ale wiadomo  , ze  obecnie  kobiety  sa  czesto  super  wyksztalcone  i  moga  rozwijac  swoje  talenty  jak  chca .
W zwiazku  z  tym  wcale  nierzadko   mamy do czynienia z  rodzina  , gdzie  kobieta  ma  wyzsza  pozycje  zawodowa  niz   meszczyzna   i   w  takich  rodzinach  musza  sie dzielic  obowiazkami  domowymi   aby to   jako tako  funkcjonowalo  .
A  z tym  pilatesem  , to moze  byla  mala  przesada   bo  w koncu  nie musza  wszystkiego  razem  robic  i   prywatne  sfery  zycia  tez sa  wazne .
No  , w kazdym  razie  rownouprawnienie  funkcjonuje   juz  w sferze  prawnej    a   w sferze zawodowej i obyczajowej  przyjdzie  jeszcze  troche poczekac  bo to  jest  dlugotrwaly proces .
Pzdr.