Ty, Sebastian jesteś zwyczajna konfitura. Kto się z takim sprzedawczykiem będzie waflować? Jeszcze sam się od lat wystawiasz. Nie rozróżniasz donosicielstwa od pomocy. Prezes pełną gębą. Twoim głupoholizmem trzeba też najwyraźniej potrząsnąć.
Do tematu wątku. W sumie dwa przykłady dla kontrastu.
Dziewczyna pogubiona po rozpadzie związku z ukochanym. Miała tendencję do papierochów. Trochę wódki. Potem były ramiona innych facetów. To trwało latami. Nie miała kontaktu ze ŚJ, w znaczeniu chodzenia na zebrania. Nie piła dużo. Kilka drinków. Potem przychodziła chęć na dymka. Nie paliła paczki dziennie. Jak się pojawił facet, to był kilku miesięczny romans. Z petem w gębie ktoś ja widział. Reszta, to jej przyznanie się. Kilka lat spędziła na zgniłym zachodzie. Wróciła na stare śmieci i się przyznała. Stwierdziła, że chce uregulować wszystko w swoim życiu. Uporządkować sama ze sobą. Od kołyski u ŚJ. Wtedy ją poznałem.
Komitet był standardowy. Nic nadzwyczajnego. Bez pytań sama mówiła wszystko. Liczyła się z wykluczeniem. Po wyjściu (z sali) było trochę debaty. Nie była burzliwa. Jednak jest kilka ciekawych akcentów. Przynajmniej we 2 z 3 stwierdziliśmy, że ta dziewczyna przez lata sama siebie wykluczyła. Żyła jak chciał i podstawowej łączności ze ŚJ nie miała. Dodatkowo w innym Państwie, gdzie jej nikt nie znał. Zatem, po co ją teraz wykluczać, gdy chce wszystko uregulować? Od długiego czasu znajomość z facetem jest zakończona. Fajek nie pali przynajmniej 3 miesiące, więc spokojnie może być głosicielką. Co nam da wykluczenie jej? Tylko co jej da wykluczenie? Bez sensu. Ograniczenia i po komitecie. Też odwiozłem do domu, bo mieliśmy po drodze. Nie była wielce uduchowiona, jednak minimum podstawowe zmieniła w życiu.
Odkrycia nie zrobię. Gdyby zmienić jedną osobę w komitecie to układ 2 na 1 będzie w drugą stronę. Gdy zmieniasz wszystkich, werdykt jest odwrotny.
Teraz kontrast z opowiadania. Nie napiszę jak pozyskanego, bo nie wypada.
Dziewczyna kreci z chłopakiem ze świata (czy to jest jasne pojęcie?). Nie ogranicza się to do trzymania za rączkę. Więc wiadomo.
Kroją jej komitet. W tym czasie z chłopakiem wyjeżdża na zgniły zachód za mamoną. Po czasie legalizują związek. Wraca po 5 latach jako małżonka. Jest dalej tych samych 3 (Czwarty był w niebycie wiekowym). Robią jej komitet z wykluczeniem. Demonstracja siły i ambicji urażonej - czyli nikt nam nie jest w stanie uciec. W skład tego wchodziło 2 pokrzywionych i trzeci uległy. Jeden już dawno ŚJ nie jest - bił i zdradzał żonę taśmowo. Drugi nie jest starszym - jest natomiast dalej teściem znanego byłego obwodowego. Trzeci gdzieś się trzyma. Co ciekawe, nikt z nich nie był hydraulikiem, ale we trzech na tym się znali
Można było tej dziewczynie zrobić komitet z upomnieniem. Tylko po co to wykluczenie?
To są kontrasty. Decyzje zależą od ludzi, nie od Boga ani jakiegoś ducha. Tk jak wybory na prezydenta, nie zależą od ludzi.