Ale z niektórymi kwestiami jest inaczej. Np. obchodzenie świąt, śpiewanie hymnu, głosowanie, palenie tytoniu, uczestnictwo w meczach, słuchanie niektórych gatunków muzyki itp - tu już bardziej potrzebuję jakichś wskazówek, bo obawiam się, że każdy samodzielnie czytając Biblię, może inaczej to zinterpretować.
Dziękuje za odpowiedź. Plusik!
Skoro pytałem, to i odpowiem pod siebie, że tak to nazwę.
Nie palę. Święta, zaczynam obchodzić dla żony (katoliczki) i dziecka.
Na meczach byłem kilku, poza oglądaniem, zaklaskaniem nie robiłem nic strasznego. Przyśpiewek nie znam, bić się z kimś (kibice drugiej drużyny, lub Policja) nie zamierzam. Ps ostatni raz biłem się jako śj. Bo mojej dziewczynie (też śj) łysy kolo w fleku chciał wyrwać portfel. I to on zaczął, a ja oddałem (tak w skrócie, potem przypadkowe osoby na przystanku się włączyły w obronę, ich było dwóch).
Nie śpiewam hymnu, bo to dla mnie już blisko jest do wszelkich waśni (faszyzm, komunizm itp).
Muzyka, słucham metalu, choć i inną muzykę również, ale mnie najbliżej jest do ciężkiego brzmienia (co dokładnie, to w wątku dla prawdziwych twardzieli można zobaczyć i posłuchać). Nie wiem czy czytałaś teksty różnych kapel? Co złego jest w nich? Na pewno muzyka pop wcale nie jest lepsza. Ba muzyka klasyczna też powinna być nie wskazana, bo niektórzy twórcy (Czajkowski) byli np gejami. Zresztą sam słabo znam język angielski i często muszę doczytywać o czym dany utwór jest i póki co nie znalazłem w swej dyskografii muzyki satanistycznej. Choć mój ojciec (nie będący śj) Dżem nazywał zespołem satanistycznym
Rozumiem, że w Twoim zborze jest dobrze. I super, bo ja nie oskarżam, że każdy śj jest zły. Złe jest to co robi CK. Widzisz, nie wiem, gdzie pracujesz, gdybyś popracowała w jakiejś korporacji, to nagle pewne decyzje na zebraniach podawane są bardzo podobne do tych w korporacjach.
Co do pedofilii. Powtórzę to co już nie raz dużo osób powtarza. W każdej społeczności znajdą się źli ludzie. Ale takie osoby nie powinny być ochraniane, tylko eliminowane. Z filmiku, który wrzuciłem wynika jasno, że ten starszy i inni w Australii pedofilii nie zgłaszali na Policję. Czy było ostrzeżenie w zborze na zebraniu? Na pewno nie. Czyli np przyprowadzasz się do takiego zboru (powiedzmy, że CK zleca Wam przeprowadzkę - i tu piszę teoretycznie, bo nie wiem i nawet nie zamierzam wiedzieć czy aż tak jesteś duchowa, do takiego zboru. Nikt Ci nie mówi, że jeden z wykluczonych, który chodzi na zebrania jest pedofilem, który skrzywdził kilku letnie dziecko/ci. Jakbyś się poczuła, gdyby on został znów śj i pewnego dnia bierze Twoje dziecko, pupil zborowy na ręce?
Albo zaprasza do służby?
Ok, jestem w stanie pojąć, że śj bardziej na opinii zależy niż "ludziach ze świata". Więc nikomu (poprzez zgłoszenie tej osoby na Policję) nie mówicie (tu piszę jako zbór, czy też całość religia a nie Ty osobiście), a ta osoba po jakimś czasie krzywdzi dzieci sąsiadów? Po pierwsze Ci sąsiedzi, może by zostali za parę lat śj, w tym momencie nie zostaną, po drugie jaka opinia wtedy będzie o śj?
Ja rozumiem, że Ty, wraz z mężem pewnie byś zgłosiła sprawę na Policję, bo sądzę, że wielu śj tak by zrobiło. Tylko czemu nie robią tego starsi, biuro oddziału kraju? Śj chwalą się, że są jedyną prawdziwą religią. To czemu inne religie zgłaszają swoich np księży? Czemu przepraszają ofiary a śj dalej udają, że nie mają takiego problemu/. (choć przecież w każdej społeczności znaleźć złe osoby, to się znajdzie)
Powiesz, że pewnie odsetek księży pedofilów zgłaszanych jest niewielki. Ok. Masz rację, a jaki jest odsetek śj zgłaszanych na Policję?
Zanim dasz swoje dziecko komuś po zebraniu na ręce, to pomyśl, czy nie był wykluczony.
ps edit.
jakieś sprawy jednak budzą moje wątpliwości skoro tu jestem. Chciałam dowiedzieć się, co się dzieje po tej drugiej stronie organizacji, jak żyją ludzie, jak funkcjonują, czy może mają coś do zaproponowania.
Rok temu znajoma (nieczynna) mnie odnalazła po latach. Wiesz co powiedziała? Że jest w szoku jak sobie dobrze ułożyłem życie.
To napiszę Ci tak. Mam czas na rodzinę, nie muszę co niedzielę chodzić na zebrania, tracić czas na zbiórki. Tak to dla mnie był stracony czas. Na zebraniach cały czas wałkowanie tego samego. Po co? Co nowego się nauczyć można?
Teraz mam czas na swoje hobby. Nikt nawet w zamyśle nie gani mnie, że sobie zbieram na obiektyw do aparatu. Itp.