Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 12 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Niewolnik - wybiórcze stosowanie tego słowa przez Ciało Kierownicze  (Przeczytany 10344 razy)

Offline Roszada

A tu mowa Russella zacytowana w roku 1923:

   „Ufamy, że wszyscy radujący się w obecnej prawdzie przyznają, że Brat Russell wiernie spełniał godność specjalnego sługi Pańskiego, oraz że uczyniony był on szafarzem nad wszystkiemi dobrami Pańskimi. Omawiając tam sprawę »onego sługi« w Strażnicy (15 kwietnia, 1904), Brat Russell powiedział:
»Kto zatem jest wiernym i roztropnym szafarzem, którego Pan postawi nad czeladzią swoją i da mu pokarm na czas słuszny? Należałoby się domyślać, że gdy czas odpowiedni przyjdzie, aby podobieństwo było zrozumiałe, to wyjawi się całkowicie, iż podczas spełnienia się podobieństwa Pan wyznaczył sługę wśród czeladzi, aby na to skierował uwagę wszystkich sług, i że na nim ciążyć będą pewne odpowiedzialności co do spełnienia tych obowiązków. Jeżeli je wiernie wypełni, wielkie błogosławieństwo będzie jego nagrodą, a jeżeli sprzeniewierzy się swemu posłannictwu, sroga kara będzie nań wymierzona. Domyślać się również trzeba, że jeśli będzie wiernym, sługa ten będzie trwać w swojej służbie, a jeżeli okaże się niewiernym, będzie usunięty, i kto inny obejmie urząd i związane z nim obowiązki.
... Nie będzie jednak pogwałcenia zasady, jeżeli przypuścimy, że we wskazanym czasie Pan specjalnie używać będzie jednego członka swego kościoła, jako kanału lub narzędzia, przez które posyłać będzie odpowiednie poselstwa, pokarm duchowy, stosowny na ten czas, gdyż rozmaitemi czasy w przeszłości Pan posługiwał się jednostkami w takiż sposób
– Przedruk ze Strażnicy (w języku angielskim) stronice 3355, 3356.
Brat Russell wypełnił ten urząd, a przeto zgodzić się trzeba, że czynił to pod nadzorem Pana. (...) Często, pytany przez drugich: Kto jest on wierny i roztropny sługa? – Brat Russell odpowiadał: »Jedni mówią, że ja jestem; drudzy zaś, że Towarzystwo.« Oba zdania były prawdziwe, albowiem Brat Russell był faktycznie Towarzystwem w najabsolutniejszym znaczeniu tego wyrazu, kierował bowiem sprawą Towarzystwa bez oglądania się na kogokolwiek w świecie. Niekiedy pytał o rady drugich, mających łączność z Towarzystwem, słuchał ich porad, a potem czynił, co według swego zdania uważał za dobre, wierząc, że Pan chciał, aby tak było” (Strażnica 01.04 1923 s. 100 [ang. 01.03 1923 s. 68]).


Offline Roszada

   Na pogrzebie Russella jego następca J. F. Rutherford o nim powiedział:

„Chrześcijanie po całym świecie zapoznani z pracą Brata Russella przyznają, że on był tym roztropnym i wiernym sługą” (Strażnica grudzień 1916 s. 20 [ang. 01.12 1916 s. 6012, reprint]).

Ciekawe czy w swoim imieniu on mówił też, czy tylko w imieniu chrześcijan? :)
Może już coś kombinował. ;)


Offline Roszada

Ostatni tekst o Russellu słudze

   „On wybrał wiernego sługę i uczynił go mądrym w prawdzie i włożył w umysł tego sługi czysty pokarm dla domowników wiary. Brat Russell był tym uprzywilejowanym sługą i on był wiernym do swego zlecenia” (Strażnica 15.09 1925 s. 277).

Luty 1927- odwołanie pojedynczego sługi (niewolnika)

„Dnia 15 lutego [w języku polskim 1 kwietnia] 1927 wydanie tego czasopisma wyraźnie pokazało biblijny dowód na udowodnienie, że »wierny i roztropny sługa«, któremu Pan Jezus zlecił wszystkie dobra i uczynił go władcą [ang. and makes him ruler], nie jest i nigdy nie był poszczególny człowiek na ziemi, lecz że zobrazowany przez Jozuego sam, Pan Jezus stanowi głowę klasy »wiernego i roztropnego sługi« (Mateusza 24:45-47)” (Strażnica 01.05 1939 s. 138 [ang. 01.03 1939 s. 75]).

„Przez szereg lat zwykło się mniemać, że ten »niewolnik wierny i roztropny« był jakimś jednym mężem lub jakimś odpowiedzialnym urzędem, który powinien być spełniony przez pojedynczego męża. Lecz czy widzialna organizacja teokratyczna jest zależna od jakiegoś pojedynczego męża pod względem duchowego »pokarmu na czas słuszny«? Nie” (Strażnica Nr 4, 1956 s. 5, art. „Uznawanie organizacji teokratycznej przez wzgląd na życie” [ang. 01.09 1954 s. 532]).
« Ostatnia zmiana: 15 Maj, 2018, 13:19 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Pomimo iż Russel w roku 1927 przestał być pojedynczym niewolnikiem, to jednak przez całe lata wchodził w skład zbiorowego niewolnika:

„Biorąc pod uwagę owoce, jakie przyniosły starania brata Russella i jego współtowarzyszy, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że kierował nimi święty duch Jehowy. Dali dowody przynależności do niewolnika wiernego i roztropnego” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 17).


Offline Roszada

No i w 2013 r. Russell przestał należeć do zbiorowego niewolnika, bo zmarł o 3 lata za wcześnie:  :(

   „W roku 1919, gdy nastąpiło duchowe odrodzenie, Jezus wybrał spośród nich wykwalifikowanych namaszczonych braci, żeby działali jako niewolnik wierny i roztropny, i ustanowił ich nad swoją czeladzią” (Strażnica 15.07 2013 s. 23).

W roku 1919, trzy lata po śmierci brata Russella, Jezus ustanowił »niewolnika wiernego i roztropnego«” (Strażnica luty 2017 s. 25).


Offline Roszada

Towarzystwo Strażnica jest „sługą wiernym i roztropnym”

   Towarzystwo Strażnica początkowo nie potrafiło zdecydowanie i jednoznacznie określić, kim właściwie jest ten „sługa”. Czy jest on „korporacją”, to znaczy Towarzystwem Strażnica, czy nią nie jest, bo i tę naukę zmieniano:

   „Agencja, którą się Pan posługuje do szerzenia, czyli rozdzielania swej prawdy, nazwana jest »niewolnikiem wiernym i rozumnym«. (…) Z tego wyraźnie widać, że Pan posługuje się do szerzenia swego poselstwa jedną organizacją… ”. (The agency which the Lord uses to distribute or dispense his truth is called his “faithful and wise servant”. (…) This clearly shows that the Lord would use one organization... – ang. „Niech Bóg będzie prawdziwy” 1946 s. 189).

Narzędzie używane przez Pana do rozpowszechniania czyli rozdawania prawdy nazwane jest »wiernym i rozumnym sługą«. (…) Pokazuje to, że Pan posługuje się do rozpowszechniania swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950, wyd. polonijne [ang. 1946] rozdz. XV akapit 10, s. 185).

   „Korporacja, którą się Pan posługuje do szerzenia, czyli rozdzielania swej prawdy, nazwana jest »niewolnikiem wiernym i rozumnym«. (…) Z tego wyraźnie widać, że Pan posługuje się do szerzenia swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 [ang. 1952] rozdz. XVII akapit 10).

   „Ponieważ Towarzystwo pomazanego ostatka urzędowało jako »wierny i roztropny niewolnik« Chrystusa Jezusa…” (Strażnica Nr 12, 1952 s. 10 [ang. 01.12 1951 s. 725]).

   Interesujące jest to, że jedna z cytowanych książek, już po zmianie nauki, nadal w roku 1961 ukazywała starą wykładnię:

Narzędzie [The agency] używane przez Pana do rozpowszechniania czyli rozdawania prawdy nazwane jest »wiernym i rozumnym niewolnikiem«. (…) To jasno pokazuje, że Pan posługuje się do rozpowszechniania swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1961, wyd. polonijne,  rozdz. XVII akapit 10, s. 204-205 [ang. 1952 s. 199-200]).
A tu jak łatwo naukę zmienili, choć zapomnieli wygumkować w książce z 1961 r. (patrz powyżej):

Towarzystwo Strażnica nie jest „sługą wiernym i roztropnym”

   Powyżej przytoczyliśmy teksty o tym, że korporacja Towarzystwo Strażnica określona jest jako „niewolnik wierny i rozumny”, a poniżej zamieszczamy fragmenty przeczące temu:

„Tak też jest z »wiernym i rozumnym niewolnikiem«. Nie jest nim pojedynczy człowiek, lecz klasa, której powierzono dobra i interesy Królestwa. Nie jest nim towarzystwo Watch Tower Bible and Tract Society ze wszystkimi swymi oddziałami, korporacja prawna zarejestrowana według praw świeckiego państwa politycznego” („Nowe niebiosa i nowa ziemia” 1958 [ang. 1953] s. 268-269).

„Kto zatem jest tym »niewolnikiem wiernym i rozumnym«? »Niewolnikiem« nie jest ani człowiek, ani Towarzystwo Watch Tower. Jest nim zjednoczone grono (...) członków duchowego narodu Bożego” (Od raju utraconego do raju odzyskanego 1960 [ang. 1958] s. 193).


Offline Reskator

Najbardziej mnie intrygują zdania:
Jehowa ufa Niewolnikowi,Niewolnik ma uznanie u Jehowy itp.
Skąd ten Niewolnik wie o tym?


Offline Roszada

Najbardziej mnie intrygują zdania:
Jehowa ufa Niewolnikowi,Niewolnik ma uznanie u Jehowy itp.
Skąd ten Niewolnik wie o tym?
„(...) ponieważ niewolnik nie wie, co czyni jego pan. (...)” (Jn 15:15). :)


Offline Roszada

Takie pytanie padło:

*** w88 15.9 s. 31 Pytania czytelników ***
Czy w świetle słów Jezusa z Ewangelii według Jana 15:15 chrześcijanie powinni się uważać za jego „niewolników”, czy też mogą się zaliczać do jego „przyjaciół”?
Możemy i powinniśmy być jednym i drugim. Aby to zrozumieć, rozważmy, co Jezus powiedział wiernym apostołom ostatniej nocy, którą z nimi spędził: „Nikt nie ma miłości większej niż ta, żeby wydać duszę swoją za przyjaciół. To wy jesteście moimi przyjaciółmi, skoro wykonujecie, co wam nakazuję. Nie nazywam was już niewolnikami, gdyż niewolnik nie wie, co czyni jego pan. Ale nazwałem was przyjaciółmi, ponieważ oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od swego Ojca” (Jana 15:13-15).
Co Jezus miał na myśli, nazywając swych lojalnych uczniów niewolnikami? Nie chodziło mu o to, że tak jak inni potomkowie Adama urodzili się oni niedoskonali, byli więc zaprzedani grzechowi i znajdowali się w jego niewoli (Jana 8:34; Rzymian 5:18, 19; 6:16; 7:14). Apostołowie podlegali jej, lecz jako chrześcijanie mieli być uwolnieni, czyli oswobodzeni na podstawie ofiary Jezusa (1 Piotra 1:18, 19; Galatów 4:5). Nie oznaczało to jednak całkowitej wolności. Paweł napisał później, iż ‛nabyto ich za zapłatę’, którą była krew Jezusa. W ten sposób stali się niewolnikami Boga i Chrystusa (1 Koryntian 6:20; 7:22, 23).
Wypowiedź Jezusa z Ewangelii według Jana 15:15 nie oznacza, jakoby wierni apostołowie, którzy niebawem mieli otrzymać ducha świętego i zostać nim namaszczeni, przestali już być niewolnikami (por. Jana 15:20). Oczywiście oddanie się w niewolę Bogu za pośrednictwem Chrystusa nie pociąga za sobą uciemiężenia ani śmierci. Pozwala zaznać miłości i zachować życie (2 Tymoteusza 4:8; Tytusa 1:1, 2). Jeżeli chrześcijanin chętnie uznał wartość krwi Chrystusa i stał się niewolnikiem Boga, to wieczna śmierć może go spotkać jedynie wtedy, gdy odtrąci okup i wróci do grzechu, znów popadając w jego niewolę (Galatów 1:10; 4:8, 9; Hebrajczyków 6:4-6). Toteż uczniowie Jezusa w dalszym ciągu musieli pozostawać niewolnikami Boga i Chrystusa; byli jednak nie tylko niewolnikami. Jak to rozumieć?
Jezus i apostołowie zdawali sobie sprawę, że w tamtych czasach stosunki między panem a niewolnikiem były zazwyczaj chłodne i formalne, więc ‛niewolnik nie wiedział, co czyni jego pan’. Właściciel przeważnie nie naradzał się z niewolnikiem, którego kupił, ani nie zwierzał mu się ze swych myśli i uczuć.
Tymczasem słowa Jezusa wskazują, iż w wypadku apostołów było inaczej. Powiedział on: „Nazwałem was przyjaciółmi, ponieważ oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od swego Ojca” (Jana 15:15). Jak to bywa między bliskimi przyjaciółmi, odkrywał przed nimi szczegóły tajemnic i pozwalał je zrozumieć (Mateusza 13:10-12; 1 Koryntian 2:14-16). Chociaż apostołowie za pośrednictwem Jezusa wciąż służyli Bogu jako niewolnicy, to ich udziałem stała się też serdeczna zażyłość, której dostępują tylko zaufani przyjaciele (por. Psalm 25:14). Może i powinno tak być również z nami. Cóż to za zaszczyt mieć w niebie Panów, którzy darzą nas zaufaniem i szacunkiem jak przyjaciół!


Offline Roszada

Uporządkujmy.
Kim był i jest niewolnik (sługa) z Mt 24:45-47 wg Towarzystwa (teksty powyżej).
Trudno to ustawić chronologicznie, ale próbuję.

1. Strażnica
2. C. T. Russell
3. C. T. Russell tożsamy z Towarzystwem
4. Ostatek
5. Ostatek-Towarzystwo
6. Widzialna organizacja
7. Ostatek - nie jest nim Towarzystwo
8. Ciało Kierownicze
« Ostatnia zmiana: 20 Maj, 2018, 19:03 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Słowa R. Franza o książce "Świadkowie Jehowy - głosiciele Królesywa Bożego" w kwestii niewolnika:

Cytuj
"Odnośnie tożsamości „sługi wiernego i roztropnego” z Mateusza 24:
45-47, książka w końcu przyznaje (na stronach 142, 143, 626), że „przez
kilka lat” czasopismo Strażnica przedstawiało pogląd, że wybranym „sługą
wiernym i roztropnym” był Charles Taze Russell i że począwszy od
1896 roku Russell „przyznawał rację argumentom, które wydawały się
rozsądne”, przytaczanym na poparcie tego poglądu. Książka nie potwierdza
jednak faktu, że Russell nie tylko uznawał za „rozsądne” zastosowanie
Mateusza 24:45-47 do jednostki (do siebie) jako specjalnie wybranego
„sługi wiernego i roztropnego”, lecz również (w tychże Strażnicach, które
książka podaje w przypisie na stronie 626) w rzeczywistości dowodził, że
jest to właściwe zastosowanie Pisma Świętego, w przeciwieństwie do stanowiska
zajmowanego w 1881 roku. Zamiast uznać ten fakt, nowa książka
historyczna w sposób zwodniczy kładzie nacisk na wypowiedź Russella
z 1881 roku, w której odniósł ten obraz do „ciała Chrystusowego”.
Książka nie informuje czytelników o tym, że w Strażnicy angielskiej
z 1 października 1909 roku Russell nazwał swymi „przeciwnikami” ludzi,
którzy odnosili termin „sługa wierny i roztropny” do „wszystkich członków
kościoła Chrystusowego”, a nie do konkretnej jednostki. Książka nie
mówi też czytelnikom o tym, że w specjalnym numerze Strażnicy angielskiej
z 16 października 1916 roku stwierdzono, że choć Russell otwarcie
nie odnosił do siebie tego tytułu, to jednak „w prywatnej rozmowie przyznał
temu całkowitą słuszność”.
Chociaż książka przyznaje, że przez szereg lat po jego śmierci czasopismo
Strażnica propagowało pogląd, że Russell był „tym sługą”, to jednak
publikacja ta nie uświadamia czytelnikowi, z jaką uporczywością to
czyniono" (Kryzys sumienia 2006 s. 67)
.


Offline Roszada

Dalej R. Franz komentuje  kwestię niewolnika:

Cytuj
"Podobnie książka nie tłumaczy paradoksu, jaki tworzy własna nauka
Towarzystwa Strażnica. Obecnie naucza się, że w 1919 roku Chrystus Jezus
ostatecznie wybrał i zaaprobował „klasę sługi wiernego i roztropnego”
oraz ustalił jej tożsamość. Z drugiej strony fakty są takie, że właśnie
w roku 1919 i wiele lat później wybranym „sługą wiernym i roztropnym”
nie była rzekomo wybrana wówczas klasa osób, lecz była nim jednostka
,
Charles Taze Russell, wybrany kilkadziesiąt lat przed 1914 rokiem przez
rzekomo panującego Chrystusa, który stał się „obecny” od 1874 roku." (Kryzys sumienia 2006 s. 68)


Offline Roszada

Interesujące jest to, że C. T. Russell twierdził, iż jego przeciwnicy uważają, że „sługa wierny” to zbiorowa postać:

„Nasi przeciwnicy po obraniu antagonistycznego stanowiska często są rozgoryczeni i sarkastyczni. Oni twierdzą, że wyrażenie »ten sługa« powinno się rozumieć jako oznaczające wszystkich członków kościoła Chrystusa...” (ang. Strażnica 01.10 1909 s. 4482 [reprint]).
[Strażnica Rok CIII [1982] Nr 6 s. 11 przytacza pewne słowa z cytowanego artykułu, ale ten kluczowy fragment pomija]

Our opponents are often bitter and sarcastic after taking the antagonistic position. They retort that the expression “that servant” should be understood to mean all the members of the church of Christ (ang. Strażnica 01.10 1909 s. 4482 [reprint]).

Czyli Russell nie zgadzał się z nauką, którą CK miało przez dziesiątki lat.
No i ono w 2013 r. częściowo dostosowało się do jego twierdzeń. ;D
Jeszcze muszą 7 osób z redukować z ośmiu, bo już cały ostatek wycieli. :-\
« Ostatnia zmiana: 17 Maj, 2018, 20:23 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

A komu niewolnik rozdawał pokarm w roku 1919, skoro drugich owiec nie było...

W roku 1935 Jehowa pozwolił klasie Jana zrozumieć, kim rzeczywiście jest wielka rzesza z Objawienia 7:9-17. Odtąd kładziono znaczny nacisk na zgromadzanie tej grupy. W roku 1990 jej liczba przekroczyła cztery miliony i dalej wzrasta” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 212).

Komu w latach 1919-1935 niewolnik rozdawał pokarm?
Aaa sobie samemu... :)


Offline Roszada

To był mocny fragment:

Fakty dowodzą, że ową klasę niewolnika wiernego i roztropnego tworzy całe grono chrześcijan namaszczonych duchem, żyjących w danym okresie na ziemi” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 16).

Fakty dowodziły, a CK te fakty odrzuciło. :)