Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Niewolnik - wybiórcze stosowanie tego słowa przez Ciało Kierownicze  (Przeczytany 10347 razy)

Offline Sebastian

spodobało mi się określenie "dyskretny" ;) jakby przyznawali że coś ukrywają ;)
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Roszada

spodobało mi się określenie "dyskretny" ;) jakby przyznawali że coś ukrywają ;)
I wyobraź sobie, że taki on jest, bo w oryginale angielskim tak się nazywa. :)

 faithful and discreet slave

Znawcy angielskiego Ci potwierdzą, że dosłownie tak powinni tłumaczyć, jak robili kiedyś. :)


Offline Roszada

Właściwie nie wiem czemu zależało Towarzystwu by zmienić "sługę" na "niewolnika". :-\
Czy to taki wyraz samouniżenia?

Sługa często jest w bardzo bliskich relacjach z panem, a niewolnik już w mniejszych. Niewolnik, jak sama nazwa wskazuje, jest zniewolony, a sługa niekoniecznie.

Z Jezusa też zrobili "niewolnika:  :-\

„który chociaż istniał w postaci Bożej, nie brał pod uwagę zagarnięcia, mianowicie tego, żeby być równym Bogu. Przeciwnie, ogołocił samego siebie i przybrał postać niewolnika, i stał się podobny do ludzi.” (Flp 2:6, 7).


Offline Roszada

Taka krótka historia dotycząca liczebności niewolnika.

1. Czas Russella i do roku 1927 - niewolnik to jedna osoba.

2. Od roku 1927 do roku 2013 - niewolnik to wielotysięczne grono kobiet i mężczyzn.

3. Od lipca 2013 roku - niewolnik to kilkuosobowe grono.

4. Od roku 2025 roku - niewolnik to niewidzialne grono. ;D
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2018, 18:58 wysłana przez Roszada »


Offline Sebastian

Właściwie nie wiem czemu zależało Towarzystwu by zmienić "sługę" na "niewolnika". :-\
Czy to taki wyraz samouniżenia?
albo samouniżenie na pokaz albo tendencja do odróżniania się - skoro nie znają pojęcia "łaski" ale "niezasłużoną życzliwość", to wg podobnego schematu nie mają sługi ale niewolnika

i tak dobrze że nie zrobili ze sługi jakiegoś prokurenta czy "falsus procuratora" albo pełnomocnika: mieliby jeszcze bardziej odjechane słownictwo: "prokurent wierny i roztropny ale nie samoistny" ;)

a potem jednak zmiana nauki że to samoistny prokurent wierny i roztropny ;)

Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Roszada

   Przynajmniej jeden raz „widzialną organizację” nazwano „niewolnikiem wiernym i rozumnym”:

   „W obecnych ostatnich dniach Jehowa ma widzialną organizację, będącą Jego »niewolnikiem wiernym i rozumnym, którego mistrz jego postanowił nad swą czeladzią, aby im dawał pokarm na czas słuszny«, i poprzez nią kieruje do swego ludu wody prawdy” (Strażnica Nr 14, 1957 s. 15 [ang. 01.02 1957 s. 91]).


Offline Roszada

   Interesujące jest to, że część dawnych czytelników Strażnicy, uważało, iż „sługą wiernym” jest to czasopismo, a nie człowiek:

„Po raz pierwszy w roku 1895 niektórzy sympatycy Strażnicy Syjońskiej wysunęli sugestię, że do tego czasopisma odnoszą się słowa »ten niewolnik« – albo jak wówczas mówiono: »on sługa« – zapisane w Ewangelii według Mateusza 24:46” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 6 s. 11).


Offline Roszada

Kolejni niewolnicy. :)

   Russell sługą wiernym, lub Towarzystwo sługą wiernym, lub dwa w jednym:

„Brat Russell wypełnił ten urząd, a przeto zgodzić się trzeba, że czynił to pod nadzorem Pana. (...) Często, pytany przez drugich: Kto jest on wierny i roztropny sługa? – Brat Russell odpowiadał: »Jedni mówią, że ja jestem; drudzy zaś, że Towarzystwo.« Oba zdania były prawdziwe, albowiem Brat Russell był faktycznie Towarzystwem w najabsolutniejszym znaczeniu tego wyrazu, kierował bowiem sprawą Towarzystwa bez oglądania się na kogokolwiek w świecie. Niekiedy pytał o rady drugich, mających łączność z Towarzystwem, słuchał ich porad, a potem czynił, co według swego zdania uważał za dobre, wierząc, że Pan chciał, aby tak było” (Strażnica 01.04 1923 s. 100 [ang. 01.03 1923 s. 68]).


Offline Roszada

Towarzystwo Strażnica jest „sługą wiernym i roztropnym”

   Towarzystwo Strażnica początkowo nie potrafiło zdecydowanie i jednoznacznie określić, kim właściwie jest ten „sługa”. Czy jest on „korporacją”, to znaczy Towarzystwem Strażnica, czy nią nie jest, bo i tę naukę zmieniano:

   „Agencja, którą się Pan posługuje do szerzenia, czyli rozdzielania swej prawdy, nazwana jest »niewolnikiem wiernym i rozumnym«. (…) Z tego wyraźnie widać, że Pan posługuje się do szerzenia swego poselstwa jedną organizacją… ”. (The agency which the Lord uses to distribute or dispense his truth is called his “faithful and wise servant”. (…) This clearly shows that the Lord would use one organization... – ang. „Niech Bóg będzie prawdziwy” 1946 s. 189).

Narzędzie używane przez Pana do rozpowszechniania czyli rozdawania prawdy nazwane jest »wiernym i rozumnym sługą«. (…) Pokazuje to, że Pan posługuje się do rozpowszechniania swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950, wyd. polonijne [ang. 1946] rozdz. XV akapit 10, s. 185).

   „Korporacja, którą się Pan posługuje do szerzenia, czyli rozdzielania swej prawdy, nazwana jest »niewolnikiem wiernym i rozumnym«. (…) Z tego wyraźnie widać, że Pan posługuje się do szerzenia swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1954 [ang. 1952] rozdz. XVII akapit 10).

   „Ponieważ Towarzystwo pomazanego ostatka urzędowało jako »wierny i roztropny niewolnik« Chrystusa Jezusa…” (Strażnica Nr 12, 1952 s. 10 [ang. 01.12 1951 s. 725]).

   Interesujące jest to, że jedna z cytowanych książek, już po zmianie nauki, nadal w roku 1961 ukazywała starą wykładnię:

Narzędzie [The agency] używane przez Pana do rozpowszechniania czyli rozdawania prawdy nazwane jest »wiernym i rozumnym niewolnikiem«. (…) To jasno pokazuje, że Pan posługuje się do rozpowszechniania swego poselstwa jedną organizacją… ” („Niech Bóg będzie prawdziwy” 1961, wyd. polonijne,  rozdz. XVII akapit 10, s. 204-205 [ang. 1952 s. 199-200]).


Offline Roszada

   C. T. Russell prawdopodobnie sam nigdy publicznie nie nazwał siebie „sługą wiernym i roztropnym” z tekstu Mt 24:45. Jednak uważał, że ów sługa będzie pojedynczą osobą:

„Ale jeżeli okaże się niewiernym, zostanie złożony ze stanowiska i będzie rzucony w ciemności zewnętrzne, podczas gdy ktoś inny zajmie jego miejsce (…) będzie to człowiek pokorny, nie wywyższający się i gorliwy dla chwały swego Mistrza. Nie będzie on przypisywać sobie autorstwa lub własności tej prawdy, lecz będzie ją wiernie rozdzielać jako dar swego Pana, sługom pańskim i »czeladzi«.” (Walka Armagieddonu 1919 [ang. 1897] s. 758).


Offline Roszada

   Później (w 1917 r.) nawet stwierdzono, że Russell zajął miejsce Barboura, gdy on został zdjęty z szafarstwa sługi:

   „W 1881, były współpracownik, p. Barbour z Rochester, N. Y., który był wiernym sługą, stał się »złym sługą« opisanym w Ew. Mateusza 24:48-51...” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 430).

   „Pastor Russell zajął miejsce Mr. Barbour’a, który okazał się niewiernym i na którym wypełniło się proroctwo zapisane w Ew. Mateusza 24:48-51, Zach. 11:15-17” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 62).

Czy ŚJ wiedzą, że Barbour kiedyś był ich niewolnikiem? ;D


Offline dziewiatka

Proroctwo Roszady dotyczące niewolnika w 2025 naprowadziło mnie na ciekawą myśl.Skoro pomazańcy muszą należeć do zazębiającego się pokolenia.To skąd oni wezmą zazembiających się pomazanych do CK na przykład po 2025 roku.Chyba ,że obecnym podepną akumulatory, to poświecą dłużej.


Offline Roszada

Przecież nie muszą być na ziemi, jak Jezus który powrócił w 1914, też fizycznie nie przyszedł.

Oni już z nieba karmią:

„Wynika stąd, że zmartwychwstali członkowie grona 24 starszych mogą dziś mieć jakiś udział w przekazywaniu Boskich prawd” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 125).

   „Jaki zatem wniosek można wyciągnąć z faktu, że jeden z 24 starszych odsłonił Janowi tożsamość wielkiej rzeszy? Wygląda na to, że wskrzeszeni członkowie grupy 24 starszych mogą obecnie uczestniczyć w przekazywaniu prawd Bożych” (Strażnica Nr 1, 2007 s. 28).


Offline Roszada

Najlepsze jest to, że niewolnikiem ogłosiła Russella, jako pierwsza, późniejsza odstępczyni, jego żona, a oni się tego trzymali ponad 30 lat:  :)

„Niemniej ponad dziesięć lat później [po 1881 r.] żona brata Russella publicznie wyraziła opinię, że sługą wiernym i roztropnym jest on sam. Przez jakieś 30 lat Badacze Pisma Świętego na ogół podzielali jej pogląd na tę sprawę. Brat Russell co prawda go nie odrzucił, ale ze swej strony unikał takiego zastosowania omawianego wersetu...” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 143).


Offline Roszada

Strażnica 'pogrzebowa':

   „Godne uwagi jest to, co Pan Jezus powiedział: »Któryż jest sługa wierny i roztropny, którego postanowił Pan jego nad czeladzią Swoją, aby im dawał pokarm na czas słuszny? Błogosławiony on sługa, którego by, przyszedłszy Pan jego, znalazł tak czyniącego; zaprawdę powiadam wam, że go nad wszystkimi dobrami Swymi postanowi«. Tysiące czytelników Pastora Russella wierzy, iż on to wypełniał urząd »wiernego sługi«, i że jego wielka praca była oddaną Domownikom wiary, pokarm we właściwym czasie. Jego skromność i pokora nie dozwalały mu otwarcie przyswajać sobie tego tytułu, lecz w prywatnej rozmowie przyznawał się do tego” (Strażnica grudzień 1916 s. 3 [ang. 01.12 1916 s. 5998, reprint]).