DLACZEGO KTOS ZOSTAJE DZISIAJ SWIADKIEM JEHOWY ?

[Światus]

Muminek się myli i to bardzo.

Jeśli ktoś zna Biblię, to nie zostaje ŚJ.

[Krystian]

Najczęściej dlatego ktoś zostaje członkiem sekty bo urodził się w sekcie i sekta jest jego całym życiem, niedostosowanie się do sekty = wywaleniem z sekty = tracisz całą rodzinę, wszystkich "przyjaciół" i znajomych, mało kto jest w stanie to przeżyć,jeśli zostaje totalnie sam.
Najlepsze jest pieprzenie rodziców,że przecież to Twoja decyzja była,że chciałeś zostać członkiem sekty i wiedziałeś jakie są wymagania i konsekwencje, szlak mnie trafia, bo jak się ma 13-14 lat to gówno wiesz o życiu, nikt Ci nie pokazał statutu, nikt Ci nie powiedział,że będą gromadzić twoje dane i notować każdy twój błąd,nikt Ci nie powiedział że twoi rodzice nie będą chcieli Cię znać tak samo twoje rodzeństwo i cała rodzina,nie mówiąc o przyjaciołach z dzieciństwa.A najgorzej jest jak sam wychowałeś własne dziecko na członka sekty i później te twoje własne dziecko mówi: nie kontaktuj się ze mną bo nie chcesz być członkiem sekty, nie chcę Cie znać,jesteś śmieciem.To pierwsza grupa docelowa.
Druga grupa.
Ludzie zagubieni życiowo, często po ciężkich przeżyciach, zawiedzeni życiem,szukający wspólnoty, znajomych, często są to osoby z wielkim problemami emocjonalnymi i psychicznymi, szukający akceptacji, wsparcia, pomocy, zainteresowania innych.Najłatwiej werbuje się do sekty właśnie takich ludzi bombardując je śmiertelną dawką miłości.
Wnioski z własnych doświadczeń podczas ponad 30 letniego pobytu w sekcie świadków jehowy.
Pozdrowienia i szacunek dla wszystkich samodzielnie myślących człowieków

Ja natomiast w przeciwieństwie do Ciebie, gdzie dostałeś mnóstwo lubików, nie zgodzę się z Twoimi przemyśleniami.
Bardzo dużo ludzi szuka Boga Prawdziwego.
W swoich kościołach tego nie dostrzegają.
Wtedy w akcję wchodzi org umiejętnie podając wersety biblijne.
Wtedy gościu łapie haczyk.
Gdyby ludzie czytali Biblię, to raczej nikt by nie został złowiony, jak kiedyś powiedział na kongresie jakić mówca, że będziecie rybakami ludzi.
Oklaski były głośne. :

[wybraniecGwiazd]

Ja natomiast w przeciwieństwie do Ciebie, gdzie dostałeś mnóstwo lubików, nie zgodzę się z Twoimi przemyśleniami.
Bardzo dużo ludzi szuka Boga Prawdziwego.
W swoich kościołach tego nie dostrzegają.
Wtedy w akcję wchodzi org umiejętnie podając wersety biblijne.
Wtedy gościu łapie haczyk.
Gdyby ludzie czytali Biblię, to raczej nikt by nie został złowiony, jak kiedyś powiedział na kongresie jakić mówca, że będziecie rybakami ludzi.
Oklaski były głośne. :

To Ty Krystianie nie byłeś ŚJ?

[Krystian]

To Ty Krystianie nie byłeś ŚJ?

Nie. Byłem głosicielem. Szybko się zorientowałem i na chrzest w tej organizacji dałem sobie spokój.

[wybraniecGwiazd]

Nie. Byłem głosicielem. Szybko się zorientowałem i na chrzest w tej organizacji dałem sobie spokój.

To co Ty możesz wiedzieć dzieciaku ,i wyrażać opinie ze się zgadzasz bądź nie w tym temacie 😁

[Krystian]

To co Ty możesz wiedzieć dzieciaku ,i wyrażać opinie ze się zgadzasz bądź nie w tym temacie 😁

Nie trzeba Ty moja mądrościo dać sobie palec do ognia wsadzić, aby wiedzieć, że ogień pali.

[wybraniecGwiazd]

Nie trzeba Ty moja mądrościo dać sobie palec do ognia wsadzić, aby wiedzieć, że ogień pali.

Taki teoretyk z Ciebie, niech i tak będzie.Nia ma fal🤪

[Sebastian]

Krystian co prawda nie zmoczył gaci ale jego umysł nadal przesiąknięty jest propagandą strażnicową

[Krystian]

Taki teoretyk z Ciebie, niech i tak będzie.Nia ma fal🤪

Jako teoretyk dobrze na tym wyszedłem.
Ja gówno ominąłem, a Ty jako praktyk wlazłeś
po całą szyję

[listonosz]

Jako teoretyk dobrze na tym wyszedłem.
Ja gówno ominąłem, a Ty jako praktyk wlazłeś
po całą szyję

Gratuluje optymizmu . Krystian ...   Problem w tym ,ze na drodze lezy  wiele  gowna , i   widzac Twoja argumentacje , mysle , ze ominales  jedna  kupe  a wlazles  w  nastepna  ...

[Krystian]

Gratuluje optymizmu . Krystian ...   Problem w tym ,ze na drodze lezy  wiele  gowna , i   widzac Twoja argumentacje , mysle , ze ominales  jedna  kupe  a wlazles  w  nastepna  ...

W jaką kupę wlazłem?
Wiara w Boga nie oznacza gówna.

[Sebastian]

podtrzymuję to co kiedyś napisałem o naiwności jako głównej przyczynie

pytać dlaczego ktoś AD 2018 zostaje świadkiem Jehowy to tak jak zapytać dlaczego w dobie internetu i telewizji (a więc mając pełną świadomość że wielu mężczyzn chce się "tylko zabawić" na dyskotece) tysiące młodych dziewczyn ładuje się do łóżka pierwszy raz widzianemu mężczyźnie, który pojechał na dyskotekę drogim samochodem...

po prostu: albo nie wiedząc albo nie chcąc wiedzieć o niebezpieczeństwie ludzie próbują zaspokoić swoje normalne potrzeby. Znalezienie partnera życiowego jest normalne, na wiosce nie ma dobrej oferty miejscowych chłopaków to panna liczy że trafi na majętnego z miasta, a trafia jak trafia. Ona wie że inni faceci obiecywali innym jej koleżankom złote góry i wyszło jak wyszło, ale przecież właśnie ona będzie miała inaczej bo właściciel BMW-icy właśnie jej powiedział że ona jest wyjątkowa i ona się jemu wyjątkowo podoba. No i stąd własnie ta niezaplanowana dyskotekowa ciąża...

Podobnie nawet prości ludzie wiedzą że z ameryki przychodzą różne naciągane pomysły, ale przecież właśnie do niego przyszły dwie miłe panienki ładnie opowiadały ładnie się uśmiechały i miały takie ładne książeczki z ładnymi obrazkami i jeszcze coś o raju opowiadały. Od razu widać że to wyjątkowa oferta

pytać dlaczego ktoś AD 2018 zostaje świadkiem Jehowy to tak jak zapytać dlaczego po aferze Amber Gold (i w trakcie transmitowanych w telewizji obrad komisji śledczej badającej tę sprawę) ludzie "inwestują" w BTC

po prostu: ktoś naczyta się w internecie o tym że wszystko co robią rządy jest złe ("jeśli rząd chce twego dobra, schowaj je") i skoro kontrolują rynek walut i kurs walutowy to każdy fiducjarny pieniądz jest zły bo to tylko kartka papieru i nie budzi zaufania. Zamiast nie ufając rządom inwestować w nieruchomości czy we własne wykształcenie lepiej nie ufając rządom zainwestować w coś co nie jest nawet kartką papieru i co wcześniej czy później musi stać się przystanią dla grup przestępczych i siłą rzeczy wcześniej czy później musi stać się nielegalne (a inwestycja musi przepaść jak nie teraz to za kilka lat).

Podobnie ktoś kto nie ufa kościołom nie decyduje się ani na ateizm który jak nieruchomości ograniczałby się do pokładania zaufania w tym co namacalne i materialne ani na własną ścieżkę (typu samodzielna modlitwa i czytanie Biblii) która dawałaby nadzieję taką jak zaufanie do własnego wykształcenia które albo przyniesie albo nie przyniesie poprawę sytuacji materialnej ale będzie Twoje własne ale... ale woli obrazki malowane w Ameryce i drukowane w traktatach opowiadających bajeczki o głaskaniu lwów...

sumując: NAIWNOŚĆ, NAIWNOŚĆ, NAIWNOŚĆ, ona jest wieczna i ponadczasowa...

[szymonbudny]

Obserwując wpisy na tym Forum, filmy na Youtube Światusów, Bartka Surylasa, innych starszych czy młodszych detektywów prawdy, wyjadaczy o prawdzie itd,
Słuchając nagrań z Komitetów Sądowniczych itd,

zauważyłem, że ludzie z bardzo różnych powodów zostają Świadkami Jehowy.


Klasyczna "kanoniczna" ścieżka jest taka, że ktoś nawraca się "od świata do Boga Jehowy".


Ale zauważyłem, że całkiem sporo ludzi nawraca się "z jednej doktryny w drugą". Bóg jest tu tylko jednym z elementów tej doktryny. Często jest jakimś dodatkiem do całego szeregu spraw, które "teraz są w końcu tak jak trzeba".


Część ludzi "kupuje" po prostu gotowy pakiet jaki sprzedaje im sklep pod nazwą WTS.


Wiele dzieci Świadków po prostu przyjmuje styl życia rodziców.


I zauważyłem, że powód z jakiego ktoś został Świadkiem Jehowy odbija się potem na tym, kim człowiek jest po wykluczeniu.


Jeśli ktoś nawrócił się do Boga, to jest dalej człowiekiem wierzącym. Bo Bóg go przecież nie wykluczył, Jehowa go nie skreślił.


Jeśli ktoś został świadkiem przyjmując jakąś doktrynę, to prawdopodobnie przyjmie kolejną i z takim samym zaangażowaniem będzie ją propagował.


Jeśli ktoś tylko kupił pakiet, usługę "ŚJ" w sklepie "jw.org", to obawiam się, że po wykluczeniu czy tez odłączeniu, wyrzuci wszystko do kosza, włącznie z takimi sprawami osobistymi jak wiara, modlitwa, czytanie Biblii itd.


Mam wrażenie, że mamy obecnie coraz więcej ex-ŚJ ateistów ponieważ coraz rzadziej ludzie się po prostu nawracają do Boga.
Coraz częściej są to inne powody. Mamy przecież dorosłe kolejne pokolenie ŚJ.


Czasy się zmieniają.

Wysłane z mojego H3113 przy użyciu Tapatalka

[Szin]

A co z chęcią zbawiania świata?
Rozmawiałem kiedyś z głosicielką, a ona pokazuje mi obrazek w Strażnicy o parze ratowników, policjantów czy innych służbach ostrzegających jakiegoś poczciwego mieszkańca przez huraganem na wybrzeżu amerykańskim. 
Natarczywie wołają do niego, żeby zostawił wszystko, uchodził z życiem i ewakuował się póki czas.
Później mówi mi, że to samo robią głosiciele, bo czas tego systemu rzeczy jest krótki a oni chcą uratować kogo się da.
Niepodważalna szlachetna motywacja
Czy to rzeczywiście  Świadkowie Jehowy tak poważnie traktują służbę i czy możliwe jest, że to ich skłania do  tego działania przez wiele lat?

[Blue]

Niepodważalna szlachetna motywacja
Czy to rzeczywiście  Świadkowie Jehowy tak poważnie traktują służbę i czy możliwe jest, że to ich skłania do  tego działania przez wiele lat?

No chyba jednak podważalna. Według teologi Świadków Jehowy na ten świat nie nadchodzi żaden sztorm, huragan czy inna katastrofa naturalna. Bój Jehowa zamierza WYMORDOWAĆ wszystkich ludzi, którzy nie zostaną ochrzczonymi Świadkami Jehowy (czyli członkami organizacji). Zatem Świadkowie nikogo nie ratują, lecz werbują do fanatycznej organizacji, która jako jedyna ma zostać oszczędzona z największego holokaustu w historii ludzkości.

Czy ŚJ poważnie traktują służbę? Oczywiście. Ja taki byłem.