Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Testowanie odporności na znieważanie  (Przeczytany 7117 razy)

Offline Opatowianin

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #15 dnia: 08 Luty, 2018, 10:15 »
Chociaż dyskusja rozwinęła się w trochę innym kierunku niż początkowo zakładałem, to jednak jestem bardzo wdzięczny za wyrażone tu opinie. Na pewno muszę głębiej przemyśleć moje małżeńskie problemy i coś niecoś skorygować.


Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 450
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #16 dnia: 08 Luty, 2018, 12:30 »

(Nie wiem co się dzieje, ale już kolejny raz, piszę "Jehowy" z małej litery...)

E, to tak ja ja łapię się że z małej piszę moon. sekta moona zamiast sekta Moona, zwykle się poprawiam.
jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #17 dnia: 08 Luty, 2018, 14:16 »
Chociaż dyskusja rozwinęła się w trochę innym kierunku niż początkowo zakładałem, to jednak jestem bardzo wdzięczny za wyrażone tu opinie. Na pewno muszę głębiej przemyśleć moje małżeńskie problemy i coś niecoś skorygować.

    Często powtarzam tym rozdartym, którzy nie wiedzą co dalej.
Czasem trzeba pomyśleć tylko o sobie. Nie o partnerze,  nie o braciach, nie o innych, ale o sobie. Zdrowy egoizm jest wskazany, często pomaga podjąć decyzję.
Bo jeśli nie my się o siebie zatroszczymy to kto?
« Ostatnia zmiana: 08 Luty, 2018, 14:17 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Inka

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #18 dnia: 08 Luty, 2018, 17:45 »
Bardzo współczuję. Brak mi słów na zachowanie żony. To nie jest miłość /sorry, ale tak myślę/. Tak zmanipulowany człowiek może być na prawdę bezwzględny.Ja po chrzcie u śj wyszłam za mąż za Świadka z przeszło 20 letnim stażem. Stworzyliśmy super rodzinkę. Po kilku latach ok5  wyciągnęłam rodzinę z tego bagna. Mąż pozostał lojalny wobec rodziny / głupi też nie jest i wie przy kim ma normalne i porządne życie/. Jego rodzony brat świadek J chciał wyciągać go po kryjomu przede mną na zebrania /miał mi kłamać że jedzie do pracy/, ale mąż się nie zgodził. Na zebrania sam nie chciał nawet chodzić. Gdyby chodził do tych ludzi, rozbiliby nasze małżeństwo i rodzinę i to jego własnymi rękoma.  Nie wiem co doradzić. Trzeba być silną osobą wobec fanatyka, rządzącą.  Nie dać się wcisnąć w szufladkę gorszego. Mieć swoją dumę, zdanie, trzymać ster i kasę w domu. Ostracyzm ma na celu wywołania u ofiary uczucia bycia gorszą, wybrakowaną, straconą, niegodną życia. Jest to celowe działanie. Przykro jeśli stosuje tą metodę ktoś bliski. Powodzenia


Offline Helleboris

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #19 dnia: 08 Luty, 2018, 18:18 »
Na żonę jest sposób, ale dość radykalny. Powiedz, że chcesz rozwodu i to z jej winy. Zmięknie. Gdyby dała Ci rozwód to byłaby naznaczona w zborze, a nawet wykluczona. Gdyby wróciła do zboru, to nie mogłaby ponownie wyjść za mąż. Takie małżeństwo byłoby cudzołożne.
"To repeat the same action and expect different results is madness."


Offline Bożydar

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #20 dnia: 08 Luty, 2018, 23:00 »
Zdrowy egoizm jest wskazany, często pomaga podjąć decyzję.
Bo jeśli nie my się o siebie zatroszczymy to kto?

Zdrowe ego chroni przed:
manipulacją, wykorzystaniem, wbijaniem w poczucie winy i niskiej wartości, zawładnięciem, zranieniem, opiniami innych itd.

Jak jesteś słaby to jak pomożesz innym i jak ogarniesz dom, dzieci, żonę, napływ propagandy z WTS?
Dla ŚJ uległość to chluba, a tak po prawdzie to nic innego jak oddanie swoich władz umysłowych korporacji.
Dla nich niezależne i trzeźwe myślenie to bunt, wywrotowość, rozpasanie, nieposłuszeństwo, sztywny kark - ogólnie droga do śmierci. ;)
Wyjście z tej dezorganizacji po latach programowania i zmiany postrzegania swojego podejmowania decyzji może kosztować sporo emocji i wyrzutów sumienia. Znam rodziny, w których jedno z małżonków poddało się "dla dobra" rodziny. Po latach zrobią podsumowanie i będą jeszcze żyli z tym niesmakiem dobre 20 ostatnich lat żywota. Marna perspektywa "spokojnej" starości. Tego co po drodze nie liczę.


Offline Mała mi

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #21 dnia: 08 Luty, 2018, 23:47 »
Czasem trzeba tupnąć. Przecież to co opisujesz to nie życie wiec i nie wiele do stracenia ale warto walczyć o własna rodzine. Jak zakręcisz kurek z gotówka to twoja żona zacznie myśleć . Nie będzie miała wyjścia.Zgadzaniem się na wszystko co cię spotyka dajesz jej na to zgodę i nie musi się wysilać bo wszystko podane na tacy. Wiec może smali dalej chodzić jak nakręcony robot i spełniać nakazy organizacji.Swoja droga to zadziwiające jak łatwo udaje im się rozbić rodziny.


Offline Startek

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #22 dnia: 09 Luty, 2018, 10:41 »
Trzymaj chłopie z Opatowa , nie pozwól by ci organizacja rozwaliła rodzinę . Zapytaj żonę który z tych pastuchów tak kazał jej czynić i stosować ostracyzm wobec ciebie , i każ jej się do niego wyprowadzić stanowczo .


Offline zona_abrahama

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #23 dnia: 09 Luty, 2018, 11:48 »

A jeśli jest twarda i nie zdradzi organizacji to pozostaje usiąść z ołówkiem w ręce i chłodno przekalkulować
do czego prowadzi taka szopka. Byle nie podejmować decyzji w pośpiechu.

Niestety, może się okazać, że jest szczególną fanatyczką i twoje zachowanie odbierze jako próby wiary, co ją tylko utwierdzi w jej racjach. Trudna sprawa.
pamiętam, że ja chciałam lecieć kablować na męża. Powiedział, że wtedy go wykluczą, a ja tego nie chciałam więc przemogłam się i weszłam na forum. Moja wiara budowana od urodzenia legła w jedną noc.


Offline Zwolennik Swieczki

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #24 dnia: 06 Kwiecień, 2018, 08:53 »
Chociaż dyskusja rozwinęła się w trochę innym kierunku niż początkowo zakładałem, to jednak jestem bardzo wdzięczny za wyrażone tu opinie. Na pewno muszę głębiej przemyśleć moje małżeńskie problemy i coś niecoś skorygować.

Moze i ja skorzystam z tej pomocy bo jedziemy na podobnym wozku. U mnie w gre wchodzi jeszcze szantaz emocjonalny zwiazany z dzieckiem.


Offline gedeon

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #25 dnia: 06 Kwiecień, 2018, 09:07 »
Niestety, może się okazać, że jest szczególną fanatyczką i twoje zachowanie odbierze jako próby wiary, co ją tylko utwierdzi w jej racjach. Trudna sprawa.
pamiętam, że ja chciałam lecieć kablować na męża. Powiedział, że wtedy go wykluczą, a ja tego nie chciałam więc przemogłam się i weszłam na forum. Moja wiara budowana od urodzenia legła w jedną noc.

Piękne to, miłość zwycięży wszystko.


Offline MX

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #26 dnia: 07 Kwiecień, 2018, 09:26 »


(...)
Kiedyś rozmawiałam z Panem w podobnej sytuacji. Odstawiła go od swojego towarzystwa i łoża. Doradziłam, nie dramatyzuj, odstaw ją od lodówki i konta.
(...)
Gdy ktoś chce powodu do rozwodu to zerwanie wiezi finansowej (obok cielesnej i emocjonalnej) jest argumentem, który sąd może wziać pod uwagę w wrażeniu zgody na rozwód. Rozumiem, że kobieta zerwała wspomniane dwie więzi, ale takie działanie jak odstawienie od konta jest ryzykowne z tego punktu widzenia opisanego wyżej. "Dramat" tego pana mógłby być większy gdyby kobieta to wykorzystała.


MX - koniec - MX



WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #27 dnia: 07 Kwiecień, 2018, 11:44 »
Moje skromne trzy słowa.
Nie żebym zapożyczył, jeżeli znamy zasady Biblijne co do rozwodu, BIBLIJNE ZASADY, że powtórzę, to w moim odczuciu, żaden nie ma prawa podpowiadać, obojętnie, czy wprost, czy przez metaforę jakąś, wyjścia rozsypującego związek, żaden człowiek nie ma takiego prawa.

Przeszedłem podobną sytuację, i gdybym postawił sprawę na ostrzu noża, nas by razem nie było, teściowa, wielki świadek jehowy, siostry mojej żony, również wielkie starsze siostry świadkowe, starszych zboru do pionu stawiały, a co takie ambitne, zamiast łączyć związek, podpowiadać żonie, dawać dobre rady, wtedy jeszcze młodej, bo chwila po ślubie, z perspektywy 34-ech lat, 5 czy 7 lat to chwila. Te osoby mieszały, dziewczynie którą kochałem i kocham, w głowie, po kontakcie z rodziną, wakacje z dziećmi u matki, tydzień czy dwa, u którejś z jej rodzonych sióstr i miesiąc dwa z głowy w rodzinie, a w rodzinie jak to w rodzinie, nie zawsze jest łabędzi śpiew, czy jak kto woli, świeci słońce.

Nikt kto nie łączy związku a go dzieli, nie działa konstruktywnie, to wyszło dopiero po latach, gdy w którejś, z ostrzejszych rozmów na temat właśnie, wpływu jej rodzeństwa i matki na Nią, powiedziała: "gdybym ich słuchała to bym się z tobą rozwiodła"  tacy to byli cholerni doradcy.
Że zapytam, jeżeli ktoś doradza, "zamknij lodówkę", "zamknij dostęp do kąta" łączy opatowianina z żoną? >:(             Czy dzieli?!

Kto z nas uznawał by dorady osób nam bliskich, którzy w zakamuflowany sposób rozsadzały by nasz związek? Jak napisałem wcześniej taki wpływ, destrukcji, w moim przypadku wyszedł po latach, bodajże 20-tu. Rozmowa, szczera rozmowa, oparta o fakty, wymięknie każdy, nie ma mocnych, chyba że fałszywy typ, ale to, pokaże dopiero czas. Obecnie moja Małżonka, wie o mym podejściu do zagadnienia, pedofilii i jej ukrywania, o finansach, o nowych jupiterach co chwila, podaję Jej do myślenia, delikatnie, a zwróć na to uwagę, a na to, powracają myśli. Kropla drąży skałę.
Dzisiaj będę rozmawiał o : "INFORMACJA I ZGODA NA WYKORZYSTYWANIE DANYCH OSOBOWYCH", wydrukowałem sobie dokument, skupię się na ostatnim zdaniu: "Wyrażam zgodę na wykorzystywanie moich danych osobowych w sposób określony na wskazanej po wyżej stronie z uwzględnieniem ewentualnych późniejszych zmian jej treści"
zobaczę co to da. I znowu będzie potrzebny czas, to proces który wymaga czasu, ja też do Marca ubiegłego roku byłem zakutym łbem. Tak że wiem jak to jest. A znamy te słowa Pana Jezusa: "Wszystko co chcecie aby wam ludzie..............."
Inna sprawa z radami osób, które odstawiły Biblię, dzięki orgowi, do zbioru legend, jak i tych którzy w ogóle nie wierzą, ale to i tak suwerenna sprawa Opatowianina. 

Jeżeli w swych radach nie łączymy, to czy się to komuś podoba czy nie, DZIELIMY! :)
Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: 07 Kwiecień, 2018, 11:49 wysłana przez WIDZĘ MROKI »


Offline Opatowianin

Odp: Testowanie odporności na znieważanie
« Odpowiedź #28 dnia: 07 Kwiecień, 2018, 16:51 »
MX i WIDZĘ MROKI
To prawda, że "co nagle, to po... WTS" ;) Dlatego podjąłem pewne dyskretne działania - może to wyjść na dobre zwłaszcza w obliczu "zgody na przetwarzanie danych osobowych" z "ewentualnością zmian"...